Wywalaj ram na rympał, począwszy od kości które choć minimalnie cieplejsze są od pozostałych. Możesz użyć termometru cyfrowego. Albo miernika z termistorem na kablu. Wylutowane sprawdzaj w innym egzemplarzu, albo w testerze. Płytę ze zwarciami linii w sensie pomiędzy ścieżkami na laminacie to miałem słownie 1x na ileś dziesiąt naprawianych kompów, to mało prawdopodobny przypadek. Ale ok, obejrzyj nogi układów czy nie ma ich podgiętych tak, że gdzieś się dotykają, albo jakiegoś paprocha z cyny.
Jeśli są usmażone chipy do tego stopnia, że zwierałyby linie między sobą i zasilaniem, to zapewne martwy byłby też fred, bo ten układ jest wrażliwy i pada często razem z pamięciami (lub po jakimś nie takim zasilaczu). Z tymże wtedy komp nie podnosiłby wizji, a teraz jak rozumiem jest pusty, czarny ekran. A stopiony układ grzeje się tak, że aż parzy - czyli raczej nie ten przypadek.
Mierzenie omomierzem zwarć może niewiele wnieść, bo skąd będziesz wiedział, który układ zwiera np. a0 z a1?