1. przykład do pobierania parametrów z CLI był w instrukcji programowania do SDX.  były dwie wersje - specyficzna dla sdx (z użyciem symboli) oraz bez ich użycia (ta metoda zadziała także w DOS XL - o ile się nie mylę).
2. to zdaje się nie musi być relokowalne.

heh, flame edytorotextowy się szykuje :).
z tą zamianą tab->spacja, to conajmniej jako opcja musi być. i na pewno nie jako domyślne.
są języki, gdzie akurat jest ważne czy to spacja czy tab (chyba python, a makefile to na pewno).

tak po mojemu, tam gdzie to obojętne (spacja/tab) - to raczej kwestia gustu - więc problem nierozwiązywalny.

Czy XCA12 był objęty gwarancją - nie wiem.
Pamiętam jednak, że po zakupie Atari (właśnie z XCA) - magnetofon nie działał. Nic nic wgrywał.
Brat na następny dzień pojechał do sklepu (bodajże Skarbek w Katowicach) - i wymienił na inny egzemplarz XCA.
Ten był nie lepszy :/
Tak więc po dwóch dniach posiadania Atari byłem posiadaczem trzeciego magnetofonu - CA12. Ten działał bez zarzutu (służył mi do końca używania magnetofonu).

Po latach sobie myślę, że może wystarczyło by tylko głowicą pokręcić w tych XCA? Ale wtedy tej wiedzy nie miałem (ani nikt w otoczeniu).

Jakieś dwa lata temu w Bielsku-Białej szukali kogoś od Z80.
Znam też firmę, która sprzedaje IPCory 6502, więc niewykluczone, że czasem znajomość lda/sta też się przyda.

hmmm....
spróbuj jeszcze raz. nic mi nie przyszło....

Wysłałem priv-a. Czekam na odzew.

na kompotach jakoś nie kojarzę sytuacji, by coś nie poszło na maszynie pina.
więc nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków.

ekhem....
niniejszym ogłaszam, że w cvs-ie na sourceforge jest wersja 1.1.6 (tag: v116).

przy okazji wrzuciłem nowszą wersję yvonne (1.1) (tag: v11).

Temat rewolucji w świecie trackerów chodzi nam (MEC) od kilku lat.
Ostatnio, jakoś tak wyszło, że zainteresowaliśmy się z Dhorem TMC2 - jako, że ma największe możliwości muzyczne oraz ma źródła dostępne. Na fali tego pomysłu pojawił się między innymi ten wątek. Jednakże, w toku kilku dyskusji jakie miałem oraz e-maili stwierdziłem, że ze starego TMC2 zostanie tylko podsystem I/O oraz linijka 'TMC by Jaskier'. Cała reszta (patterny, intrumenty, GUI, ...) uległa by poważnym zmianom. Na tyle poważnym, że efekt finalny w niczym by nie przypominał TMC2, a podejrzewam że ciągnąłby za sobą balast.
Ale żeby jednak muzycy bezczynnie nie stali: w TMC2 poprawię/zmienię obsługe AUDCTL oraz granie wiele razy na ramkę.
Możliwe są do zaakceptowania również inne, ale dosyć proste pomysły.
Cała reszta - będzie realizowana w czymś nowym - nazwy jeszcze nie ma.
I tu założenia:
- patterny będą wizualnie w stylu fast trackera (umownie nazywamy to 'styl ft' w przeciwieństwie do 'stylu atari'),
- każda sekcja (patterny, instrumenty, tablice częstotliwości) będzie miała swój ekran lub jego poważną część,
- program będzie używal rozszerzonej pamięci - możliwe, że moduły+player nie będą się mieścić w podstawowych 64k.

osobiście nie jestem przekonany do tego, by muzyka zwolnić z kombinowania. a już obiema rękami i nogami jestem przeciw programom, które lepiej od użytkownika wiedzą, czego on chce. tmc2k niekoniecznie będzie łatwy w obsłudze - i szczerze mówiąc to nie jest priorytet. ma być sporo parametrów (liczb) i innych ustawień. możliwe, że to sprawi, że to będzie najtrudniejszy tracker w obsłudze - trudno. ale to ma być program, który jak najmniej ogranicza muzyka w operowaniu pokeyem. stąd pomysły takie jak:
- wiele tablic częstotliwości (nawet w ramach jednego instrumentu),
- pełny zestaw parametrów instrumentu dla każdej pozycji obwiedni.
jeżeli to sprawi, że programu użyje jedna/dwie osoby - trudno. ale jeśli te osoby za pomocą tmc2k zrobią coś, czego się nie będzie dało zrobić w innym programie - to będzie to sukces.

mono: co miałeś na myśli pisząc 'dynamiczne przypisywanie częstotliwości do kanałów'?
chodzi o mielenie ile wlezie w rejestry pokeya?