2,051

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Tdc napisał/a:

Teraz jest to zrozumiałe, bo jak pracowaliśmy razem w redakcji to on widział chyba z kilkanaście moich programów

W redakcji bylo kilku ludzi, ktorzy pisali jakies programy i owszem, ci ludzie często je sobie pokazywali i o nich rozmawiali. Nawet kilka z tych programow (glownie Profa) mam do tej pory. Ale ty nie nalezales do tej grupy. Więc, oględnie mówiąc, ponosi cię fantazja.

Niemniej zwracam uwagę, że od paru postów kompletnie lejesz wodę i mnożysz nieistniejące byty, mimo że sprawę można byłoby zakończyć w sposób prosty i konkretny. Podpowiadam: jeśli piszesz programy, i to dużo (kilkanaście w roku 1995 na pewno musiało się w tym tempie rozrosnąć do kilkuset), to powstaje oczywiste pytanie, mianowicie gdzie one właściwie są?

Dlatego my sobie z Draco to wszystko musimy sami via priv wyjaśnić.

Nie Tomek, nie bądź taki skromny, rzuc linkiem. :)

Widzisz, przejście na priv jest niemożliwe co najmniej z tego jednego powodu: ograniczonej wiarygodności twoich wypowiedzi. Potem mogłoby się zdarzyć, że ktoś kiedyś usłyszałby, iż na privie sobie wszystko wyjaśniliśmy i przyznałem ci rację. Aby uniknąć tego rodzaju nieporozumień obstawałbym przy kontynuowaniu na forum, o ile oczywiście ciągle się będziesz upierał, żeby ten temat ciągnąć (a mogłeś go załatwić jednym, konkretnym postem).

jesteś jedyną osobą (!), której nie mam zamiaru pokazywać czegokolwiek (o czym doskonale wiesz).

Nie szkodzi, jellonek chetnie obejrzy i mi potem opowie, nie krępuj się.

2,052

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Tdc napisał/a:

Co się stało z Twoją inteligencja i przenikliwością, która pamiętam sprzed lat ???

Wystarcza mi jej na spostrzeżenie, że zamiast konkretnie odpowiedzieć na konkretne pytanie, próbujesz obracać kota ogonem.

Przecież sam widziałem, jak pokazywano Ci jeden z programów - zanik pamięci czy schizo ??

Ten "jeden z programów" się jakoś nazywa albo robi coś charakterystycznego, żebym mógł sobie przypomnieć? Mogłem przecież zapomnieć (Głuchołazy były kwartał temu), albo podczas demonstracji nie dotarło do mnie, że to jest TWÓJ program. Poza tym własny soft czasem zamieszcza się w necie (ja np. tak robię), więc może zamiast wdawać się w czcze dywagacje na temat mojej pamięci i psychiki, podasz jakiś link.

jesteś chory z nienawiści...

Wyobraź sobie, że nie. Po prostu postanowiłem sprawdzić pokrycie twoich deklaracji w rzeczywistości, gdyż, jak od dawna podejrzewam, są bez wartości. Mocno wskazuje na to uderzająca ogólnikowość tego, co mówisz o swojej działalności: nigdy nie można się dowiedzieć z twoich postów, co to w zasadzie jest. Zawsze tylko "to i owo od czasu do czasu" (takie sformułowanie jest tak ogólne, że zawsze jest prawdą, gdyż człowiek, który "od czasu do czasu" nie robi "tego i owego", po prostu musi być nieżywy), albo "pokazywano mi" (kto?) "jeden z programów" (też prawda, wielu ludzi pokazywało mi różne programy, sęk w tym, że nigdy nie pokazywano mi twoich - próbuję więc zasięgnąć informacji u źródła, czyli autora).

Jest to, nota bene, ogólna cecha widoczna w twoich postach na tym forum (nie tylko w tym wątku).

Nie przywykłem do tracenia czasu na rozmowy o takich bzdetach, bzdurach i banialukach.

Dla mnie (i chyba nie tylko dla mnie) oznacza to tylko tyle, że po prostu nie jesteś w stanie w żaden sposób potwierdzić swojej wcześniejszej deklaracji. I wynika z tego, Tomku, że jesteś ni mniej ni więcej tylko blagierem, czyli kłamczuszkiem, w stu procentach zgodnie z definicją nie byle kogo, bo Arystotelesa (Etyka Nikomachejska, ks. IV, rodział 7, o ludziach prawdomównych), że podeprę się tu znanym Autorytetem.

PS. I, rozumiesz, tym razem, jeśli jestem w błędzie, gdyż "od 1995 roku cię nie widziałem i nie wiem, co się z tobą działo", to już jest tylko twoja wina - ja zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby się przekonać, czy ty faktycznie, jak sam twierdzisz, cokolwiek robisz. Jest to ryzyko, jakie ponosisz, mając zwyczaj wypowiadania się w sposób, powiedzmy, ponadprzeciętnie ogólnikowy o swoich dokonaniach w dziedzinach, które poniekąd cieszą się w pewnych kręgach niejakim prestiżem.

2,053

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

No rewelacja. Ciekawe, czy na NTSC też tak jest.

2,054

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Nie NTSC, tylko SECAM, oczywiście miało być "od GTIA SECAM".

2,055

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Tdc napisał/a:

dla tych co nie wiedzą o co chodzi to powiem, że draco030 nie miał ze mną kontaktu od około 1995 roku jednak "wie" lepiej ode mnie samego o tym co przez ten czas się działo ze mną...)

Tomek, obawiam się, że z naszej rozmowy wyciągnąłeś mylne (ale, zdaje mi się, przy okazji wygodne) wnioski. Spieszę sprostować:

1) nie interesuje mnie "co się działo z tobą" od 1995 roku

2) ocena, którą się z toba podzieliłem, powstała na podstawie twoich bieżących dokonań

Niemniej bardzo chętnie przekonam się, w jak wielkim jestem błędzie, w związku z czym chętnie bym obejrzał jakieś twoje dzieło. Coś z tego "tego i owego" robionego przez ciebie, wedle twoich własnych słów, "od czasu do czasu" - przy czym milcząco zakładam, iż nie miałeś tu na myśli np. banalnych czynności fizjologicznych, lecz konkrety, np. program na Atari (ośmiobitowe), obrazek, muzyczkę czy coś w tym stylu. Może np. gotową Mapę do Vectora. Albo sławne Demo Tedeca, Które Napisał Konop Ale I Tak Nie Działa Nawet Po Skompilowaniu[1]. Albo Program w Action Który Się Nie Kompiluje Bo Zabrakło Miejsca W Tablicy Symboli (to było w Głuchołazach, więc zakładam, że od tamtej pory sobie z tym problemem poradziłeś). No, rozumiesz, takie rzeczy.

[1] Nie znam sprawy z pierwszej ręki, tylko z forum i Atariki, a co się w tym nie zgadza, to supozycja, że może nie działać program, który napisał Konop. Może więc to nie on był w tym wypadku głównym programistą.

2,056

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Simius napisał/a:

tym razem podaje 310 linii na SysInfo 2.00 i 2.03, a 312 linii na 2.20

Błędy mogą być, ale wyniki podawane przez stare wersje się nie liczą, jeśli aktualna wersja podaje taki wynik, jaki trzeba. Chwilowo jednak nie mam wyobrażenia, w jaki sposób procedura zliczająca stany VCOUNT może zliczyć ich więcej niż jest w rzeczywistości.

2,057

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Hm, ale to oznacza, że nie da się rogramowo odróżnić GTIA PAL od GTIA NTSC, chyba że coś przeoczyłem... Po drugie, co z tymi 314 liniami? U mnie SI uporczywie podaje, że jest 312 i nie chce być inaczej. Francuski ANTIC zlicza dwie linie więcej?

2,058

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Tdc napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jako osoba która robi od czasu do czasu to i owo, jestem przyzwyczajony, że nie słucha się ludzi którzy siedzą z założonymi rękami i tylko wytykają i krytykują. Siła tych którzy coś robią polega na tym, że robią

Alf, rozbawiłeś mnie do łez. :D

2,059

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

Jakos nie widze komentarzy, ze nie. wiec jednak jest tak, ze niektorzy moga, pod warunkiem, ze popieraja Megabossa, Kierownika, a niektorzy nie moga?

To znaczy, uważasz i publicznie przyznajesz się do tego poglądu, iż wypowiadam się w duchu, w jakim się wypowiadam z powodów czysto koteryjnych? Byłaby to już druga w twoim poście (o pierwszej jest niżej) próba udowodnienia (chyba) samemu sobie, że jeśli ktoś się z tobą nie zgadza (że nie wspomnę już o niesympatyzowaniu), to musi czynić to z powodów pozamerytorycznych, ergo z definicji nie ma racji. No cóż, jeśli tak, to chyba masz wszelkie predyspozycje do pracy publicystycznej w GW...

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

AtariOnline.pl tak samo reprezentuje scene jak AtariArea.

Tak samo, czyli nie wyłącznie:

Piszemy o demkach, piszemy demka, przeprowadzamy wywiady z ludzmi sceny, udzielamy sie w konkursach scenowych, uczestniczymy w zlotach - niektore te aktywnosci znacznie bardziej niz te kilka pyskujacych osob z AA. Przykladowo: w konkursie muzycznym na AtariOnline.pl uczestniczyla scena

Może i uczestniczyła "scena" (ja bym pewnie powiedział, że scenowcy), ale istnieje drobna różnica pomiędzy udziałem  muzyków scenowych w imprezie a uroszczeniem, że impreza jest organizowana przez "scenę". Że odwołam się do użytej już raz analogii, jeśli impreza organizowana przez widzów/miłośników Teatru Polskiego ma wydrukowane na plakacie "aktorzy Teatru Polskiego zapraszają", to napis ten nie zrobi się mniej groteskowy nawet jeśli jakiś aktor się tam zjawi. Doprecyzowując, nawet jeśli Krzysztof Ziembik jest "scenowcem", to jednakowoż zgodzisz się chyba, że z całą pewnością nie jest sceną.

Najbardziej zas dziwia mnie takie zarzuty w ustach osoby, ktora nie zna ani mnie, ani demosceny.

Ta "osoba" to kto?

Panowie Nosty, 5eba i inni, ktorzy pomogli w organizowaniu stoiska Atari na PGA - serdecznie przepraszam, ze chcac niechcac musicie stanac w oko w oko z polskim piekielkiem. Niestety, tak to juz jest i przykro mi, ze w pamietnej rozmowie o kondycji polskiej spolecznosci w hostelu nie uprzedzilem Was, co bedzie po PGA. A mozna sie bylo domyslic, ze sukces musi byc odpowiednio sprowadzony do parteru.

"Nie uprzedziłem", powiadasz. Interesujące jest zatem, że zarówno Seba wczoraj, jak i ty dzisiaj usiłujecie obrócić kota ogonem i wywołać wrażenie, że krytyka spowodowana jest zazdrością o niewątpliwy sukces PGA. Skoro zarzuty płyną spoza meritum, można je olać i nie tracić świetnego samopoczucia normalnego u każdego rycerza jasnej strony mocy. Może jednak spróbuj się skoncentrować na meritum: pozwalając puscić na plakatach ową nieszczęsną "scenę zapraszającą" sam sobie strzeliłeś gola, nosty już to wczoraj zauważył. I jakoś nie widzę powodu, żebyś miał upierać się stale przy tej nieszczęsnej "scenie" (tak to ładnie brzmi, czy co?), zamiast odpuścić i nie robić takich imperialnych zagrań na przyszłość. Bo _nawet_ jeśli atarionline.pl jest portalem scenowym (w co można wątpić), to nie jedynym i nie reprezentuje całości sceny.

2,060

(1 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Poszukuję opisu formatu CFN, czyli Calamus Font. Z tego, co pamiętam, te fonty istnieją w dwóch odmianach, tzn. od Calamusa 1.09N oraz od Calamusa SL, do moich (i mono) celów wystarczy opis tego pierwszego. Swego czasu powstawały w Polsce konwertery tych fontów, więc taki opis musi gdzieś być, jesli ktoś nim dysponuje, to będę wdzięczny za udostępnienie.

2,061

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

artik-wroc napisał/a:

No i myślisz, że ten miłośnik teatru nie obraziłby się gdyby nazwano go widzem ? :)

Co miłosnik teatru zrobi, kiedy się go nazwie widzem, to jego sprawa, poza tym widzem, między innymi, jest. Rzecz w tym, żeby go nie nazywać aktorem, bo nim nie jest, choćby nie wiem jak dobrze wiedział, jak funkcjonuje kurtyna.

2,062

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

lotharek napisał/a:

- w pelni kompatybilny z ATARI OS

Namów koderów, żeby się nauczyli korzystać z tego, co jest w ROM-ie, to każdy "custom OS" będzie "kompatybilny".

2,063

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

nosty napisał/a:

A konkretnie co do ulotek: to faktycznie byl popelniony w pospiechu NIETAKT. Lepiej bylo napisac "milosnicy Atari", albo cos w podobie.

No, tylko ten nietakt, może i przypadkiem, wpisuje się w ogólną poetykę działalności atarionline.pl, gdzie wyraz "scena", z tego co mi się rzuciło kiedyś w oczy, własnie tak jest rozumiany (tzn. jako miłośnicy z przyległościami). To jednak nie jest samo w sobie dowodem, iż taka definicja jest prawidłowa albo do przyjęcia.

Nasuwa mi się tu analogia z teatrem: jest tam podział na tych, co coś mają do pokazania (aktorów) oraz tych, co to oglądają i oceniają (widzów). U nas jest to samo, mamy "wystawców prac na konkursach" (= scenę) oraz tych, co te prace oglądają i oceniają (= widownię). Czy gdyby stowarzyszenie widzów chodzących do np. Teatru Polskiego wydrukowało zaproszenia na swoją imprezę podpisując się "Aktorzy Teatru Polskiego", to nie odczułbyś tego jako rażącego, a przynajmniej groteskowego, nadużycia terminu "aktorzy"?

2,064

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Simius napisał/a:

Peek($d014)=1

Dzięki.

2,065

(403 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

5eba napisał/a:

czysta zazdrość.

Odpuść sobie teorie spiskowe, każdy chyba przyzna, że impreza była dobrym i fajnym pomysłem. JEDNAK wydrukowanie na plakacie, że to SCENA ZAPRASZA w sytuacji, kiedy na imprezie nie ma w zasadzie nikogo ze sceny, jest NADUŻYCIEM i to rażącym.

I piszę to jako ktoś, kto, podobnie jak jellonek, nie czuje się "scenowcem", z zupełnie ścisłego i łatwego do określenia powodu, mianowicie co prawda jestem koderem, ale nigdy w życiu nie wystawiłem nic na konkurs.

2,066

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

To dziwne, bo to akurat w PAL-u powinno być 312. Natomiast co do wykrywania SECAM-u oparłem się na informacji Sikora: http://atariki.krap.pl/index.php/Dyskusja:FGTIA Poproszę w związku z tym o weryfikację.

2,067

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

To się chwali, wobec tego może odpalisz na nim SysInfo (bieżąca wersja u mnie na stronie) i powiesz mi, czy rozpoznaje SECAM czy nie :)

2,068

(66 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Sikor kisi w szafie Atari z FGTIA, o ile dobrze pamiętam.

http://atariki.krap.pl/index.php/130XE_SECAM

2,069

(27 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Ale teraz za to wszyscy dokładnie wiedzą, co to jest komparycja. Ja do tej pory nie znałem tego wyrazu. :)

2,070

(27 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Ze średniowiecznej łaciny "comparitio" = "stawienie się stron przed sądem" (od "comparEre" = pojawiać się). Nie ma nic wspólnego z "comparatio" = porównywanie (od "comparAre" = porównywać).

@piter: jeśli wciąż chcesz te rzeczy, to we czwartek jestem prawie cały dzień w okolicach głównego kampusu uniwerku, przy Krakowskim Przedmieściu, mogę to przywieźć.

2,072

(14 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Dokładnie o te, jeśli nie będzie to dużym kłopotem, to poproszę.

2,073

(14 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Wiem, monaco.fnt. NVDI te fonty ładuje z dysku na podstawie pliku konfiguracyjnego.

2,074

(14 odpowiedzi, napisanych Software, Gry - 16/32bit)

Niewykluczone, ale może ja potrzebuję w plikach FNT. Nikt już nie ma ST, TT albo Falcona i nie trzyma na dysku fontów rastrowych dla NVDI?

To już nie jest moje zmartwienie. W każdym razie, gdyby ktoś nie wiedział, gdzie jest Uksford: w Warszawie.