wiec ten handler nie bedzie dzialal z u1mb
Podziwiam umiejętności programistyczne. Serio, jestem pod ogromnym wrażeniem. Ale to jest po prostu chore :( I przykre.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
ATasm v1.30 ATasm v1.30 to assembler dla procesora 6502 działający z poziomu wiersza poleceń, zgodny z oryginalnym Mac/65 od OSS.
ugBASIC v1.17.2 Wszechstronny język programowania BASIC oraz cross-kompilator pozwalający na tworzenie programów na różne platformy 8-bitowe
Zapraszamy do artykułów na atari.area! Szukasz różnorodnych materiałów na temat Atari? Koniecznie odwiedź dział artykułów.
ICE-T 2.76 alpha 9 Nowa wersja zaawansowanego emulatora terminala
Street Fighter 2 na Atari - prace trwają W najnowszym materiale wideo autor zaprezentował aktualny stan rozgrywki.
atari.area forum » Posty przez perinoid
wiec ten handler nie bedzie dzialal z u1mb
Podziwiam umiejętności programistyczne. Serio, jestem pod ogromnym wrażeniem. Ale to jest po prostu chore :( I przykre.
Tak na marginesie - transputerem mi tu trochę pachnie.
To kwestia sprzętowego wsparcia dla synchronizacji. Jeśli coś takiego jest, to narzut na synchronizację wysoki nie będzie. Potencjalne ~100 i strukcji natywnych na jeden takt emulowanego procesora daje spore pole manewru.
Oh yeah: look at the flawless 65C816 mode operation here:
It really works fine for me but only if I select 65816. It cold boots @6502, as you shown. And I have it installed in an XE, not in an XL machine.
To ja nie rozumiem już Twojego stanowiska, chciałbyś, żeby wszyscy się zaszczepili i uważasz, że powinni być do tego przymuszeni, ale jeżeli ktoś nie chce, to o niego się najbardziej martwisz? Przecież jego wybór, a osoby zaszczepione będą bezpieczne.
Nie martwię się o kogoś, kto nie chce się zaszczepić - mam go i to, że może umrze w serdecznym poważaniu. Martwię się o tych, których taka osoba może zakazić, a sami nie mogą być zaszczepieni z przyczyn obiektywnych.
Co do tego procenta/promila osób, które nie mogą się zaszczepić z przyczyn zdrowotnych, to nie powód żeby zmuszać ogół do szczepienia, zawsze te osoby mogą ograniczać ryzyko zakażenia się, nosić w skupiskach maski FFP3, prowadzić bardziej zamknięty tryb życia, bo to za przeproszeniem i pisząc nieładnie ich pech, tak jak pechem każdego z nas jest to, na co chorujemy i społeczeństwo niekoniecznie się dostosowuje.
Mimo wszystko wolałbym ochronić takie osoby szczepiąc tych, którzy mogą zostać zaszczepieni ponieważ potencjalne koszty leczenia takich jednostek mogą być o wiele wyższe od kosztu ich ochrony w inny sposób.
Więc jeżeli ktoś inny uważa szczepionkę za ryzykowną dla siebie krótko/długo -terminowo, to nie ma obowiązku nadstawiać karku i niczego nie jest temu komuś winien.
Ja mogę uważać, że Ziemia jest płaska. I co z tego wynika? Nic. Z tego, że "ktoś uważa" wynika absolutnie nic. Tylko to, że on uważa. I jest tak tak długo, jak długo nie jest to prawda merytoryczna.
Tak jak jestem za respektowaniem przepisów dotyczących masek w momentach wzrostu zakażeń, bo to niewiele kosztuje, tak absolutnie nie uważam by ta szczepionka powinna być obowiązkowa, nie mam ochoty być królikiem doświadczalnym, po roku względnego spokoju i informacji zwrotnej od "ochotników" mogę rozważyć.
I tu się z tobą zgodzę - jeden pójdzie na pierwszy ogień, drugi woli poczekać. To jest w porządku. Ale jak długo ktoś idzie w zaparte - bo "a bo tak, bo to jedno wielkie oszustwo" itp. - to nie mamy o czym rozmawiać.
Gdzie kłamię?
@tOri: Za siebie i konsekwencje swoich czynów i zaniechań - i się zgadzam. Tylko konsekwentnie.
@Mq: nie do końca jest tak, że szczepionka chroni wyłącznie zaszczepionego - jeśli masz odporność to nawet jeśli organizm nie od razu powstrzyma infekcję, to będzie ona krótsza i mniej intensywna. Czyli będziesz zakażał w mniejszym stopniu. Wiadomo, że szansa zakażenia nie jest prostą zero-jedynkową konsekwencją ekspozycji na patogen - zależy od czasu i stężenia patogenu w trakcie ekspozycji. Jeśli dzięki szczepieniu będziesz mniej siać to nawet, jeśli to twoje szczepienie nie zabezpieczy innych w 100%, to ewidentnie zmniejszy prawdopodobieństwo, że się zakażą. Tu wszystko się rozbija o statystykę niestety.
Co jeśli (nie przewiduję ale...) nie będę mog byz zaszczepiony z jakiegoś powodu? Albo co jeśli to będzie dotyczyło kogoś mi bliskiego? Albo co jeśli to będzie ktokolwiek inny, który chciałby ale nie może zostać zaszczepiony? Weźmiesz na siebie odpowiedzialność za jego zdrowie i życie tylko dlatego, że takie masz widzimisię? No to gratuluję odpowiedzialności.
@perinoid - a mnie g... Obchodzi twoje nazistowskie "dbanie" o dobro ogółu. Zaszczep się i będziesz bezpieczny. Takie ubezwłasnowolnienie kończy się eksterminacją. Jesteś w stanie zaakceptować takie konsekwencje?
Takie ubezwłasnowolnienie nie ma nic wspólnego z eksterminacją. Pokazałem Ci wybór - daj się zakazić, odchoruj (albo i nie bo przecież jeśli to jest oszustwo to nie ma się czego obawiać), nabierz tak odporności i sprawa znika. Proste.
.
perinoid - wszyscy płacą NFZ i nie pisz takich bzdur, ponieważ ci, którzy zauważają niebezpieczeństwo - świadomie narażają swoje życie, co może wydawać się dosyć naciągane ponieważ śmiertelność tej "zarazy" to obecnie, nawet naciągając statystyki do granic możliwości, około 1% - to niby sporo. Proszę zestawić to z nieznanymi konsekwencjami genetycznych manipulacji dokonywanych na ludzkich organizmach przy użyciu materiału mRNA. Poza tym powiedz to tym, którzy umierają ponieważ w imię covida nikt im nie pomaga na czas.
To, że siebie narażasz to mnie g. o chodzi. Jak długo to tylko twoje życie i zdrowie, tak długo możesz o tym decydować. Ale problem jest taki, że do momentu, gdy dowiesz się, że jesteś chory, możesz zakazić wiele innych osób. I to jest problem bo wśród nich mogę być ja albo np. ktoś mi bliski. I gdyby teraz takiej osobie coś się stało, to ty byłbyś winien. Twoje "ryzyko" staje się powodem dla cierpienia innych. Jeśli jesteś na tyle nieodpowiedzialny to nie mamy o czym rozmawiać. A umieralność na poziomie 1% - ok, rzeczywiście niewielka, ale wykazujesz się nieznajomością sensu statystyki. Po pierwsze, to oznacza, że przy założeniu, że nie ma lekarstwa i szczepionki, prędzej czy później zachoruje każdy człowiek. A to oznacza ile? 390 tys. martwych Polaków? A w przeliczeniu na skalę światową? Czyżby ziszczenie teorii o zaplanowanej depopulacji?
Poza tym ta umieralność, tak niby niska, wynika z tego, że służba zdrowia kiepsko to kiepsko ale daje radę chociaż trochę. I absolutnie się zgadzam, że ludzie teraz umierają na inne choroby i jest to przyrost bardzo znaczący. Tylko jak to p*.* to nie będzie już leczenia ani covidu, ani czegokolwiek innego i dopiero wtedy zobaczymy faktyczne statystyki umieralności. Wolałbym tego nie zobaczyć.
Osobiście nie zgadzam się na używanie mojego osobistego mechanizmu translacji genetycznej przez jakąkolwiek firmę zewnętrzną. Mogę? Bo wygląda na to, że według was - NIE mogę. Niby dlaczego? W imię waszego dobra? A ktokolwiek się zastanowił na temat dobra mojego? Nie sądzę.
Dobro jednostki jest hasłem, które możemy czcić i wynosić na piedestał wtedy, gdy ogółowi nic nie zagraża. Jak to mówią, nie czas żałować róż gdy płoną lasy. Jeśli ubezwłasnowolnienie małego procenta jednostek miałoby ocalić więcej istnień to... no właśnie, co? Albo wiem. Idź do szpitala pracować. Daj się zarazić, przechoruj, wyzdrowiej i po sprawie. Prawda? Może nie zachorujesz, przecież to tylko szum medialny i nic ci się nie może stać. I nie zapomnij zabrać przyjaciół, którzy myślą tak samo. Tylko zróbcie to, proszę, we własnym towarzystwie tak, żeby nie narażać nikogo innego. Masz tyle odwagi w sobie?
Nie każdy płaci tak samo bo nie każdy tak samo zarabia, to raz. A koszty chorowania nie są proporcjonalne do dochodu tylko zupełnie od niego niezależne.
Dodam, że to ja go zgrywałem i u mnie nie wyłącza ani ekranu, ani dźwięku.
Trzeba rozebrać i sprawdzić, może przesmarować mechanikę. A może coś się wygięło.
To nie jest terror, a pragmatyzm. Szczepienie tylko części populacji (a tak być może będzie z powodu protestów) jest zwykłym wyrzucaniem pieniędzy w błoto, ponieważ najskuteczniejszą formą pozbycia się pandemii jest nabycie odporności zbiorowiskowej. A tego nie da się osiągnąć bez zaszczepienia zdecydowanej większości społeczeństwa.
W zasadzie wystarczy zadać sobie pytanie, dlaczego ci którzy chcą się zaszczepić mają ponosić koszty leczenia i umierania tych, którzy szczepić się nie chcą. Bo do tego się to wszystko sprowadza. Pomijam tych, którzy zaszczepieni być nie mogą - ich ochroną powinno być to, że pozostali są zaszczepieni i to działa wyłącznie wtedy, gdy ludzie nie marudzą, nie kombinują i pozwalają się zaszczepić.
600XL:
L = 380mm
D = 169mm
H = 32-59mm (liczone bez klawiszy, które wystają ponad górny obrys i bez gumowych nóżek)
Dane w poprzednich postach o wymiarach 800XL są niepoprawne.
Z przodu "panel", jest ciut niższy. Powinno być tak samo jak dla 600XL czyli 32mm (liczone bez gumowych nóżek). Tył jest o 1mm wyższy niż w 600XL czyli ma 60mm.
Szerokość 800XL też jest podana niepoprawna, ma 380mm a nie 370.
Głębokość 800XL to natomiast 219mm, nie 220 (ale 1mm to już drobiazg).
Czy jest szansa gdzieś po taniości kupić folie do klawiatury 65XE. mam na gumowych membramach.
Na gumowych czyli dwuwarstwowa. Takie może jeszcze mieć Simius. Pisz do niego.
Obstawiam błędy w komunikacji między stronami. Rapidus działa bezproblemowo przy włączonym procu 65816. Przy włączonym 6502 rzeczywiście jest problem zaraportowany przez FJC (wciśnięcie Reset zawsze powoduje cold boot).
Napisałem.
Mój wylądował.
@Sikor: To ja zaklepiję tę drugą, kompletną, klawiaturkę od XL. Zgodnie z tym co pisałem wyżej.
@Sikor: a odstąpisz jednego ANTIC-a i GTIA? I tę dolną klawiaturę do XL? Bo w tej górnej akurat tego klawisza co potrzebuję to nie ma :-/
zauważyłem że 060 powoli znika z rynku,
Amigowcy wykupują. Wysyp kart na 060 jest. Co prawda w produkcji jeszcze, ale procki potrzebne.
Nie moje, może Ci podpasuje:
https://allegrolokalnie.pl/oferta/plyta … -na-czesci
Ja używałem właśnie Transcendów z Side2 - nie było problemu.
[Edit]
A jak chcesz Monty Pythona już po konwersji to daj znać na priv :-)
Ja się tak bawiłem na AVG bo on umie odtwarzać z pliku (nie trzeba pakować luzem na kartę). Nawet sobie skrypty w Linuksie przygotowałem do automatycznego przerabiania filmów. Działa fajnie tylko dźwięk mocno cichy.
"Kwiatkowe" Kingstony mają kłopoty z trzymaniem specyfikacji. Mogą być zbyt powolne. Już nie pamiętam, czy to było akurat na Kinkstonie ale miałem taką sytuację, że ten sam film, który ładnie się odtwarzał z jednej karty, z innej nie chciał (po prostu się nie wyrabiała).
Mam XDM121 w wersji na 110V. Mam konwerter ale trochę mnie irytuje takie używanie i zastanawiam się nad konwersją. Czy wystarczy wymienić w środku trafo na takie na 230V i dające na wyjściu takie samo napięcie jak w oryginale czy trzeba jeszcze coś innego zrobić? W zasadzie to identyczny zgryz mam z magnetofonem 410 i drukarką 1025.
atari.area forum » Posty przez perinoid
Wygenerowano w 0.105 sekund, wykonano 15 zapytań