1

(5 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Też będę na chwilkę się przywitać :) dzięki Pin za przypomnienie!

2

(30 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Skoro Pin zabiera wszystkie znaczące i wartościowe klamoty, to ja zabiorę siebie ;)

3

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Zdiagnozować może neurolog.

Hortona często myli się z migrenami, bo też są upierdliwe, ale często luzie na wizycie nie wspomną o wszystkich dolegliwościach, skupiając się głównie na tym, że po prostu "no głowa boli, nooo, niedobrze mi" - czyli typowych dolegliwościach migrenowych.

Objawy Zespołu Hortona

Występuje 1-2 razy do roku, zawsze w tym samym czasie
Ból zawsze za gałką oczną/pulsujące oko
Zmiana w źrenicy oka
Silny wszystkowstęt, nierzadko wymioty
Bóle trwające 6 do 16 tygodni bez przerwy
Od kilku do kilkunastu atakó bólu dziennie
Uczucie "zawieszenia", otępienia

To takie najbardziej charakterystyczne z nich.

Dużo przydatnych informacji jest na stronie www.klasterowy.pl

4

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jej, dziękuję Wam kochani! Dopiero teraz połapałam się, że taki temat istnieje!

Jest mi tak strasznie miło! <3

Horton to takie upierdliwe badziewie, które nie daje mi żyć 4 miesiące w roku... Powoli psychicznie szykuję się na kolejny atak w marcu, bardzo możliwe, że uda mi się do tego czasu nazbierać przynajmniej część pieniążków, dołożyć swoje i kupić maszynę.

Wypróbowałam sposób z podawaniem tlenu w szpitalu i zadziałało jak marzenie. Nie niweluje bólu w 100%, ale znacznie poprawia jakość życia i pozwala w ogóle egzystować... Niestety, ciężko mi wziąć w pracy wolny miesiąc, czy dwa "bo mnie głowa boli", więc siedzę w robocie jak skazana i tylko modlę się, zeby dzień się szybko skończył. A potem, żeby chociaż udało mi się zasnąć.

Diazgnozowanie trwało tylko 10 lat, od tego czasu każdy odsyłał mnie z kwitkiem, że po prostu mam migreny i tyle. Miałam rezonans z kontrastem, tomografie, RTG (cud, że się po tych badaniach nie zaczęłam świecić) i wszędzie wszystko wychodziło w normie, żadnych anomalii w strukturze mózgu, czy przysadki. A potem trafiłam zupełnym przypadkiem na terapeutkę, która wspomniała mi o tej chorobie. Zaczęłam więc czytać książki, publikacje i wszysto zaczęło się układać. Z gotowym kompletem badań i dokładnym opisem bólu zjawiłam się w szpitalu i okazało się, że to jednak nie zwyczajne migreny. Zresztą jaka migrena trwa dwa miesiące...

Łaziłam po terapeutach, próbowałam chyba wszystkiego (nawet floatingu) i w akcie desperacji byłabym gotowa nawet iść nie wiem, do jakiegoś leśnego szamana, jeśli miałabym cień szansy, że to pomoże. Leków na Hortona nie ma, jak wspomniane w pierwszym poście, choroba obecnie jest nieuleczalna, można jedynie minimalizować siłę i częstotliwość ataków. Podaje się w tym celu leki np. na padaczkę (ale nie chorując na padaczkę nie mam szans na refundacje, a też szczerze - nie chcę się truć bez powodu, mój żołądek i tak już ledwo ciągnie po ketonalu i vicodinie, jakim mnie faszerowano do tej pory. Z kolei mniej hehe legalne sposoby w Polsce są trudniejsze do zrealizowania, poza tym obecnie staram się o pracę w hehe policji, więc nie mogę ryzykować.

Tak czy inaczej - jeszcze raz Wam dziękuję za zainteresowanie i pomoc!

M.

5

(198 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Mnie się po tym co czytam odechciewa gdziekolwiek jechać, chyba jednak poczłapię sobie na jakiś lokalny sztab...

Sikor, sorry, ale robisz Głuchołazom i Ryśkowi taki smutny PR, że szkoda gadać. Już nie o argumenty chodzi, tylko o ton wypowiedzi, Twoje słownictwo...

Mnie się Głuchołazów odechciało po tym, co tutaj przeczytałam, choć nawet miałam plan jechać. Choć domyślam się, że z tego powodu nikt płakać nie będzie, bo moja osoba i tak nic nie wnosi.
Mówię to z całą moją sympatią do Ryśka i tym, że naprawdę dobrze wspominam jego imprezę. Natomiast Ty zachowujesz się jak drama queen z gimnazjum.

6

(50 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Nie ma problemu wpaść na chwilę? Okazuje się, że mam 26 wolne, więc bym podskoczyła, choćby na moment :), bo następnego dnia robota na rano :D.

7

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Pin, wysłałam Ci SMSa, żebyś miał mój numer w razie czego :).

Ja już wstępnie sobie zaklepałam wolne w pracy, teraz niech tylko żadne nagłe wydatki/choroby mnie nie upupią i będzie dobrze. Fajnie by było Wasze mordki zobaczyć po (w sumie już paru) latach :).

Rysiu > czy będzie możliwość staromodnego kimania na party placu? I pamiętam, że w szkole był prysznic, ale znając moje życie, miejscówka zmieniła się już kilka razy od mojej ostatniej wizyty, więc lekko nie ogarniam.

8

(70 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Może mnie nie być na forum 5 lat, a nic się praktycznie nie zmienia. Pinokio ma najwyżej parę korników więcej ;D.

Made my day, serio.

9

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Jak będziesz wiedział, to daj znać, wtedy spróbuję się uśmiechnąć do kogoś innego, jeśli będzie jechał przez Kraków. Czasu jeszcze trochę jest :).

10

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Taki jest plan :).

Wiadomo, jeszcze wszystko zależy jak w pracy i jak z pieniędzmi, ale plan jest i postaram się go trzymać.
No i czy mnie Pinokio zabierze ;).

11

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Yeah... how about no? ;)

Tak, żyję, o dziwo :).

12

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Spoko, lato będzie, najwyżej zorganizujesz mi przyczepkę :3

13

(254 odpowiedzi, napisanych Zloty)

Nie ma bata, biorę wolne! D:

Pinokio, zaklepuj podwójne miejsce na moją grubą dupke w Pinterprise :3

Pozdro szejset ;).

14

(4 odpowiedzi, napisanych Zloty)

PUFF, Mess wylądowała, niespodzianka.

Czy nie ma może jakiegoś kameralnego planu na spotkanie z ekipą Krakowską (i okoliczną oczywiście)? Siedzę w Krakowie do 10 września.

Pin, Yerz, anyone?

Buziaki,
Mess

15

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Kochani, niech mi ktos na szybko pomoze jeszcze.

Kupilam kompa w Anglii, wiec system i wszystko oczywiscie po angielsku. Postanowilam go sobie jednak spolszczyc, z pomoca oczywiscie oficjalnego spolszczenia. Problem jest taki, ze we wszystkich napisach do seriali/filmow szlag jasny trafil polskie znaki. Zamiast nich mam takie cos:


"[268][292]- Poproszê je o to sama.|- Czy¿by to by³o dla ciebie za du¿o?
[292][320]- Sk¹d¿e.|- A jednak próbujesz to zwaliæ na tê ciamajdê,
[320][345]która ma za sob¹ tak d³ugie lata|doœwiadczenia w opiece nad chorymi."

Klawiatura do pisania działa, choć wybiórczo, to działa (w sensie raz te polskie znaki mi wskakują, a czasami nie, nie wiem od czego to zależy). Ale w napisach zassanych wcześniej, gdzie polskie znaki były, teraz ich nie ma (Sama mogę je wklepać)
Kiedy też zasysam napisy NOWE, cały czas mają te "krzaczki".

Jak zrobić coś, żeby mi te napisy znowu działały jak bóg przykazał? Kodowanie jakieś, czy może jeszcze coś muszę dociągnąć?

16

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jest partycja recovery Sikorku, ale po wywaleniu tych uemi partycji szlag trafił opcję recovery :(

"No disk" i wuj.

Na szczęście po debiloodpornej instrukcji "jak postawić win8 z USB" UDAŁO MI SIĘ.

Jestem z siebie dumna. Format dysku z poziomu command line trwał jedyne 4 godziny. Ale właśnie odpalam system... No to teraz milion lat konfiguracji znowu...

17

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

System nie startuje. Po wciśnięciu przycisku on wyskakuje komunikat:

Boot device not found.

Please install an operating system on your hard disk.

Hard disk (3F0)

18

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

sqward - nigdzie nie ma NIC. Obejrzałam tego kompa z każdej strony i nic.

pawel - Problem jest taki, ze nic nie mogę pobrać, bo moge go zainstalować na kompie na który ściągam. Ja chcę na drugim laptopie zainstalować, na nim obecnie nic nie mogę zrobić.
Oczywiście nikt nie sprzedaje całego windowsa 8, tylko mogę sobie kupić 7 i upgrade dokupić do 8mki.

19

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

W piździet.

Kumpel inteligentnie wyjebał mi partycje z UEMI. Tak więc system w funkiel nówka kompie poszedł w pi*.*. Oczywiście nie dodali do laptopa żadnych płyt z recovery, żadnych seriali do Win8, ani nic.
MS oczywiście nie sprzedaje też płyt zwyczajnych z Win8 do instalacji samodzielnej, tylko trzeba kupować Viste/7 i zrobić upgrade.

For the record komputer:

HP g6 Pavilion 2213sa
Product code: C6M50EA#ABU
Serial: 5CD2393XPQ

Tak wiem, windows 8 ble, laptop HP ble. Mnie pasuje, mnie się podoba, wystarcza mi w zupełności, poza tym był to prezent urodzinowy. Problem taki, co mogę zrobić? Kumpel doradził mi zbootowanie gnoja z USB nawet na piracie, bo jako, że mam licencję na 8, istnieje szansa, że zaskoczy. Drugie wyjście to kupienie Win7 i upgrade po bożemu. Ale to potrwa. Pytanie jest, czy da się to jakoś naprawić bez całej tej jogi?

Meś

Ps. Jak się łatwo domyślić, potrzebuję pomocy ASAP :)

20

(4 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Eeee... może jednak nie :P

Średnio wchodzi w grę podróżowanie, mam i tak zajebiście napięty grafik i liczyłam na jakąś inicjatywę pod nosem ;)

21

(4 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Hej Miśki!

Jako, że w końcu na pewno wiem, że przyjadę do Polski (i nawet wiem kiedy!), to wychodzę z małą propozycją do Małopolski (i nie tylko), o może jakiś sztabik w Krakowie? Tak, cobym mogła Wasze mordki zobaczyć po tej (za) długiej przerwie i nacieszyć się nimi na czas, póki znowu nie wrócę? Niestety nie udało mi się przyjechać na żaden zlot, choć kombinowałam jak się dało :(.

Jestem w Polsce od 17.09.2012 do 02.10.2012, z czego pierwszy tydzień spędzam u przyszłych teściów w Ełku (tak, zaręczyłam się), a potem w Krakowie resztę czasu :). Tak więc pytanie do ludków z moich regionów, czy może udałoby się zorganizować jakiś sztabik malutki, cobym mogła z Wami się napić (w moim wypadku soczku :D)?

Zapowiadam pomysł może niezbyt wcześnie, bo to tylko półtora miesiąca w sumie, ale może coś by się wyklarowało?

Strasznie się za Wami stęskniłam :).

Meś

PS. Kiero, temacik w bałaganie, bo to tylko pytaneczko, a nie konkretny plan, najwyżej się przeniesie - lub wedle uznania, proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsce.

22

(18 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

conrad > na mojej Toshibie gry  flashowe to istny ból dupy, niestety.

Jeśli zaś strona jest "za duża" np. na szerokość, to stosuję trik pt. ctrl + +/- do powiększenia/pomniejszenia. Literki wiadomo, odpowiednio mniejsze, ale nie przeszkadza mi to jakoś przesadnie.

23

(18 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jestem posiadaczką szczęśliwą/nieszczęśliwą netbooka Toshiby NB500, która kosztowała mnie niecały rok temu 1000,00PLN z małym haczykiem. Kupiona w BIT Computer w Krakowie. Na dzień dobry przy zakupie miły Pan wymienił mi 1GB RAM na 2GB, stwierdzając, że przy 1GB mnie krew zaleje - kosztowało mnie to rabatowo około 50,00PLN, gdyż stary RAM Pan sobie zabrał. Po prawie roku użytkowania stwierdzam, że krew to mnie zalewa z tymi 2GB, więc nawet nie myślę, co by było, gdybym zostawiła ten 1GB...

Powiem tak. Dupy nie urywa, niestety. System oczywiście Windows 7 Starter, ATOM Inside. Nadaje się do oglądania filmów, czy seriali, ale jeśli chodzi o pracę, to już gorzej. Wiem, że to tylko netbook, więc nie powinnam od niego wymagać za wiele, ale nieraz mnie korci, żeby mu zamontować korbkę, kiedy dławi się 3 zakładkami w Google Chrome.

Jeśli chodzi o rozrywkę, to nadrabiam zaległości growe lat 90-tych :D. I wczesnych 2000. Kilka nowszych głupich gierek działa, typu Plants vs Zombies, czy Zuma lub Angry Birds - choć i one czasami lagują. Działa mi bez większego zarzutu Photoshop 7 (oczywiście dostając czkawki przy większych plikach ;)). Nie próbowałam nowszego. Za to kompletnie dostaje świra, kiedy przeglądam zdjęcia/obrazki w systemie Podglądu Obrazów (tym windowsowym). Nie, nie ma znaczenia, czy zdjęcie ma rozmiar dywanu, czy znaczka pocztowego. Dławi się przy każdym kliknięciu 'następne'. Thunderbird nie ma problemów z działaniem. Wideo rozmowy na Skype też dają radę. Całego kompa zamula tylko skan codzienny AVG. Nawet się filmu nie da oglądać.

Aczkolwiek, jak mówiłam, jest to tylko netbook. Kupiony BARDZO na szybko, za w miarę przyzwoite pieniądze. Gdybym mogła, kupiłabym lepszy.  Różnica jest tylko taka, że z tego co piszesz, potrzebujesz go tylko "biznesowo", ja sobie grywam w jakieś durnowate gry, czy coś - głównie dlatego, że póki co to mój jedyny komputer i źródło rozrywki ;).

Meś

24

(25 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wbrew pozorom całkiem sporo pomocnych informacji dostałam ;).

A btw. głupie pytanie, czy ktokolwiek wpadł na pomysł zostawienia temu mistrzowi komentarza na jego blogu pod notką 'Ostatnia instancja'? Bo mi dupę zawraca, że znajomych na niego napuszczam, albo mu komentarze na blogu wypisuję.

25

(25 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Wieczor - a wiesz, że kusi? ;) Namawianie namawianiem, ale jemu się porządne lanie na dupsko należy. W ostateczności zawsze jest 4chan, oni nie wybaczają :D. Żeby to tak czy siak jakoś rozegrać, muszę się naprawdę skupić, żeby nie popełnić błędu. Ja osobą publiczną nie jestem, więc co by nie wyciągnął, to może mi skoczyć. Nie popełniłam w sumie nigdy żadnego przestępstwa, jedyna kompromitująca w jakiś sposób sytuacja w moim życiu to był ten nieszczęsny mokry podkoszulek na zlocie :D. Boże, młoda i głupia byłam. Swoją drogą usunięcie fotek dokumentujących, jeśli je ktoś gdzieś upublicznił, byłoby mile widziane :D.

BartoszP - tak, mam podobne odczucia. Polaczyna, mierny dziennikarz z kompleksem jakimś, typowy polaczek z Czikagoł, który się wyrwał z ciemnoty do ziemi obiecanej i teraz wyżej sra, niż dupę ma.
Do tego, może i mierny, ale dziennikarz - lubujący się w brukowcach pokroju SE czy Faktu, więc na pewno umie kombinować i manipulować. Ale nie ze wszystkiego się może wyłgać.
Zupełnie swoja drogą - też mam depresję (co prawda nie trąbiłam o tym w TV), ale nie usprawiedliwiam nią zachowywania się jak buc.

Innuendo przekazała mi przez Mikera, że jest kontat z prawnikiem odnośnie tej sprawy, zobaczymy co powie profesjonalista.

Oczywiście, że najchętniej bym go oskubała z kasy, gdyby się tylko dało - dodatkowe wacikowe zawsze się przyda ;).