Dużo dobrych rad udzielono powyżej. Ja dodam jeszcze od siebie (postarając się nie powtarzać):
- jeśli chodzi o nawigację samochodową to większość oprogramowania na smartfony to crap, który pokieruje Cię źle w momencie gdy pojedziesz pierwszą lepszą 10-pasmową autostradą i natrafisz na wielopoziomowe rozjazdy. Jedyne co działało zawsze i wszędzie to Google Maps, no ale do tego potrzebujesz tamtejszego pre-paida i online
- private property (tu odnoszę się specyficznie do Teksasu) jest święte. Jeśli masz wątpliwości, czy nie włazisz właśnie na czyjąś prywatną posesję, nie właź - właściciel ma prawo zastrzelić Cię bez ostrzeżenia :))
- ...i w ogóle, Everything is bigger in Texas ;)
- pieczywo, które sprzedają w większości sklepów jest po prostu niejadalne
- za to restauracji z przeróżną kuchnią jest w bród, z jedzeniem z dosłownie wszystkich stron świata i często-gęsto nie płaci się jakichś kokosów
- Meksykanie robią zajebiste dania z owoców morza
- nakup sobie jeansowych spodni (jak zobaczysz ceny markowych jeansów typu Wrangler tam, padniesz ze śmiechu)
- rozmiarówka ciuchów jest totalnie inna niż nasza, i gdyby przyszło Ci do głowy kupować coś dla jakiejś kobiety, przemyśl to 3x ;)
- suszarka do ubrań to bardzo powszechne i fajne urządzenie
- przepisy prawa różnią się (często diametralnie) nie tylko od stanu do stanu, ale często nawet od miasta do miasta
- palenie papierosów w downtown zwykle nie jest zabronione, ale jest bardzo źle widziane
- co do karty płatniczej, miałem dwie - AMEXa i walutowego MasterCarda od Aliora. Ta pierwsza działała w 99% przypadków, natomiast ta druga niestety już nie zawsze, natomiast miałem raz tak, że Walmarcie o dziwo odrzuciło mi i AMEXa, i MasterCarda. Dlatego jakąśtam gotówkę lepiej zawsze mieć, ale jak już wspominano powyżej - płacenie nią w normalnym przypadku wygląda dość podejrzanie ;)
- benzyna ma dziwnie mało oktanów, przyzwyczaj się :D
- baaaardzo uważaj na schoolbusy wysadzające dzieci :)
- bankomaty (nie wiem czy wszystkie) pobierają prowizję od wypłaty. W sensie: nie jest to prowizja Twojego banku ani nic z tych rzeczy - po prostu operatora bankomatu
Jak coś jeszcze sobie przypomnę, dam znać.