101

(888 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

xxl napisał/a:
Hrw napisał/a:

Rozumiem

wlasnie widze.

jesli czegos emlator nie lyka to regulaminowo zakazane?

No ale przecież w tym regulaminie było o emulatorach jedynie przypadku prac na "cartach", co w kontekście innych wyjaśnień (zob. np. mój post #397, ale i #401 od Vasco/Tristesse) ma sens.

Ja nie widzę w tym regulaminie (mówię teraz o Last party) wymogu, że wszystkie prace mają być pod emulator.

102

(888 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

xxl napisał/a:

podoba mi sie ewolucja patosceny w kierunku sprzedazy biletow czlonkowskich, rozslania prac do "uczestnikow" i jak juz wszyscy w spokoju obejrza to glosuja....

tyle ze ten patent juz funkcjonuje i nazywa sie klub a nie scenowe party ;-)

Ale to chyba dobrze, że przed głosowaniem każdy może obejrzeć to na co głosuje (nie chcę wchodzić w porównania z głosowaniami w polityce)? I wymóg aby to co jest na "cartach" było również w pliku pod emulator właśnie temu chyba służy?

"Sprzedaż biletów" - z czegoś trzeba taką imprezę sfinansować. Mało kogo stać na pracę wolontariacką i opłacanie ze swojej kasy wynajmu sal, noclegów uczestników, itp.

A czym się różni "klub" od "scenowego party" to nie wiem bo jak pisałem patrzę na to z boku jako nie scenowiec. I nadal nie rozumiem w czym problem :).

103

(888 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

xxl napisał/a:

zle sie czuje tlumaczac takie rzeczy...
(...)oraz:
"i plik/i w formacie akceptowalnym przez emulatory"
zwroc uwage na spojnik laczny. wymagaja pliku akceptowanego przez emulator. "scena"

No tak, pisałem przecież o punkcie regulaminu, w którym jest o emulatorach w kontekście "egzotycznych"/nietypowych komputerów. I wg mnie jest to rozsądne.
Więc nadal nie rozumiem oburzenia. Ale nie jestem "ze sceny" i może dlatego to oburzenie nie jest dla mnie zrozumiałe. Możesz to jaśniej wytłumaczyć?

xxl napisał/a:

ten regulamin pisala 13 letnia dziewczyna... za co wielkie brawa, aktywuja mlodziez.

To o 13 letniej autorce to jest stwierdzenie czy jedynie przypuszczenie?
Chodzi o to, że 13 letni chłopak byłby tutaj bardziej OK?

104

(888 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

xxl napisał/a:

nowe wytyczne patosceny (zaciagniete z jakiegos multiplatformowego zlotu):
"należy dostarczyć także plik, którym można samodzielnie zaprogramować nośnik i plik/i w formacie akceptowalnym przez emulatory,"

Znowu się wtrącę będąc osobą z boku.

Zapisy wszelkich regulaminów z czegoś na ogół wynikają, a raczej nie są jedynie hasłami rzuconymi bez przemyślenia.

Wydaje mi się, że w tym przypadku cytaty pochodzą z regulaminu Lost Party. W pełnym brzmieniu ten punkt ma taką treść:
"jeżeli nośnikiem jest cart, to należy dostarczyć także plik, którym można samodzielnie zaprogramować nośnik i plik/i w formacie akceptowalnym przez emulatory".

W cytacie zabrakło początku, tj. "jeżeli nośnikiem jest cart.... Nie wiem czy to ma tutaj znaczenie, ale być może.

Ponieważ mam wrażenie, że przedstawiciele Lost Party są aktywni na tym forum (świadczy o tym wątek w dziale Zloty), to może warto, aby oni wyjaśnili skąd taki zapis w regulaminie. Zapewne nie jest on przypadkowy i jakiś powód takiego punktu jest.

Może ten element o "cartach" jest istotny? Tak się zastanawiam (ale lepiej jeśli przedstawiciele się wypowiedzą), że przyczyny mogą być co najmniej dwie:

1. Zapis regulaminu: "prace zgłoszone na niewyszczególnione niżej platformy są mile widziane i muszą spełniać wymagania powszechnie uznawane za standard na tej platformie - zastrzegamy sobie prawo do użycia emulatora".
Jest on zrozumiały ponieważ ktoś kto dostarczy pracę na komputer u nas całkowicie egzotyczny to może uniemożliwić sprawdzenie lub prezentację tej pracy. W tym przypadku zacytowana wcześniej treść regulaminu o plikach, które mogą być uruchomione na emulatorach wydaje się zabezpieczeniem przed taką sytuacją.

2. Jeśli nośnikiem dzieła jest zwykły plik, to taki program po zakończeniu zlotu może być np. umieszczony w bibliotece czy historii zlotu i może pokazywać co było prezentowane (i ew. co dostało nagrodę). Jeśli jedynym nośnikiem był cart, to życie takiego dzieła po zakończeniu zlotu się kończy i znika ono bezpowrotnie.

Pytam ciekawości, ale również dlatego, że co do zasady nie przepadam za krytykowaniem rzeczy, których nie znamy lub nie rozumiemy.

105

(11 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

Tylko wcześniej upewnij się, że pasuje do Twojej wersji klawiatury bo w XL było kilka wariantów: https://forums.atariage.com/topic/10517 … -variants/

106

(888 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Mateoos napisał/a:

Przepraszam, o co się kłócicie...?

Mam wrażenie, że to nieco moja wina. Jako świeżak na tym forum, parę stron wcześniej zadałem pytanie o to co bardziej doświadczeni forumowcy myślą na temat pisania super zaawansowanych produkcji na Atari rozbudowywane o elementy, których ten komputer nigdy nie miał. Bo ja - będąc osobą całkowicie z boku - mam tutaj pewną wątpliwość. Bo ile z takiego Atari jest jeszcze Atari? Przecież gdyby iść za ciosem to ostatecznie można do obudowy 600XL wsadzić jakiegoś mikro peceta z emulatorem, podłączyć klawiaturę atarowską przez jakiś DIY-interfejs i można mówić, że to 600XL z pamięcią 1GB i procesorem 2GHz. Nawet na tak popędzonym emulatorze da się pewnie bez większych optymalizacji napisać płynnie działające coś na kształt Quake. Tylko czy poza obudową i klawiaturą będzie to jeszcze Atari?

Ale z drugiej strony, to właśnie dzięki tym wszystkim ciekawym nowym projektom - łączącym starą technologię z nowoczesnymi rozwiązaniami, ośmibitowce jeszcze żyją.

I to jest ten mój dylemat, o który spytałem.

Nie jestem osobą ze "sceny", więc nie znam wszystkich niuansów konkursów scenowych, itp. ("kompotów" zdaje się ;) ). Ale tak sobie wyobrażam - patrząc na to z boku - że robienie oddzielnych konkursów dla piszących na nierozbudowanych komputerach i wyciągających ostatnie poty ze standardowego Atari oraz oddzielnych konkursów dla koderów z komputerami rozbudowywanymi o różne moduły, jest ciekawym pomysłem. Ci pierwsi byliby docenieni za to co jeszcze udało im się osiągnąć na archaicznym, ale oryginalnym zarazem sprzęcie; ci drudzy mogliby pokazać, jakie fajne sprzęty można do tych archaicznych komputerów doczepić i co można na tym uzyskać.

Więc wojna między tymi obiema stronami nie jest potrzebna. I nie chciałem jej wywoływać swoim pytaniem :). Zresztą wątek po jakimś czasie i tak przeszedł w jakimś abstrakcyjnym dla mnie kierunku i nie wiem na ile dotyczy on jeszcze mojego pytania :).

107

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Dzięki Drakon za młoteczki :). Już udało mi się naprawić moją 65XE :).

Przy okazji okazało się, że te młoteczki, pomimo identycznego wyglądu, mają minimalnie (jakieś ułamki milimetra) większy rozstaw tych bocznych elementów, w wyniku czego stawiały spory opór w prowadnicach. Kilka sekund z papierem ściernym rozwiązał problem. Piszę o tym dlatego, ze okazuje się, że klawiatury w Atari miały nie tylko różne konstrukcje, ale również podwersje, niewiele się różniące na pierwszy rzut oka :).

Dziękuję również innym osobom, tym Perinoid, który również chciał zaoferować pomoc, ale okazało się, że to całkowicie inny model klawiatury.

108

(888 odpowiedzi, napisanych Scena - 8bit)

Cześć,

Przepraszam, że się wypowiem - jestem osobą całkowicie z boku tzw. sceny. Ale z zaciekawieniem czytałem niniejszy wątek :).

Od jakiegoś czasu obserwuję co się dzieje w świecie starych komputerów (jestem dawnym 8-atarowcem i amigowcem). Fajnie, że to wszystko się nadal rozwija. Dobrze, że powstają nowe konstrukcje do tych komputerów, które nadal żyją. Tylko mam taką wątpliwość: w dawnych czasach wydawało mi się, że dema i tego typu produkcje sceny, pokazywały między innymi co koderzy potrafią jeszcze wycisnąć ze swoich komputerów. Oczywiście element pomysłowości, oryginalności, warstwa graficzna i dźwiękowa również były ważne. Ale sztuką było osiągnięcie czegoś, czego wcześniej na tym samym sprzęcie jeszcze się nie nikomu udało.

I zastanawiam się jaki ma aktualnie sens tworzenie na zamknięty z założenia system małego Atari (nieco w przeciwieństwie do np. Amigi), dem czy gier, które wymagają kilkuset kilobajtów (lub więcej) RAM, jakichś systemów stereo, itp. Przecież ten system nigdy takich dodatków nie przewidywał.

Wiadomo przecież, że im bardziej rozbudowany sprzęt tym osiągnie się więcej. Tylko, że w ten sposób zbliżamy się do tworzenia programów działających na sprzęcie, który z oryginalnego komputera ma klawiaturę, obudowę i być może procesor (chociaż może też już niedługo…). Czy przy takim podejściu nie lepiej napisać demo po prostu na emulator Atari na PC działający na i9, który będzie miał wielokrotny zapas mocy obliczeniowej ;)? Na nim nawet odpowiednik Quake da się stworzyć. Tylko czy to nadal będzie Atari? Gdzie jest tutaj granica według Was?

Nie piszę tego w celu krytykowania Was, bo jak wspomniałem, ze sceną nie mam wiele wspólnego, a cieszy mnie to, że są pasjonaci, którzy nadal dają nowego ducha tym starym sprzętom, i które dzięki nim nadal żyją. Tylko jestem ciekawy Waszego zdania na ten temat bo od dłuższego czasu mnie to zastanawia :).

Poza tym, wszystkich użytkowników tego forum gorąco pozdrawiam bo bardzo fajnie to forum się czyta, a ludzie są tutaj bardzo pomocni :).

109

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Tak, to takie :). Wysyłam p.w.

110

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

uicr0Bee napisał/a:
prz napisał/a:

Nadal tych młoteczków nie znalazłem

Jeżeli faktycznie pasują od A500 jak napisał TMK to w tej chwili są co najmniej dwie aukcje na popularnym portalu, a ogólnie to widuję tam amigowe dość często.

Jak napisał w kolejnym poście perinoid, to są jednak inne młoteczki. I ich odpowiedników nie znalazłem. One mają te "prowadnice", które widać na zdjęciu z mojego postu umieszczone na ukos. W innych klawiaturach są nieco inne prowadnice i leżące poziomo.

111

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Cześć. Nadal tych młoteczków nie znalazłem. Przesyłam zdjęcie samego młoteczka po odczepieniu od klawisza. Może ktoś z Was znalazłby ze dwa takie niepotrzebne?

Cześć. Przepraszam, że podczepiam się pod temat, ale nie wiem gdzie o tym napisać, a to jest chyba najodpowiedniejsze tematycznie miejsce :). W temacie ST jestem całkowicie nowicjuszem, a zainteresował mnie opisywany tutaj interfejs. Gdzie można coś takiego znaleźć? Pod jakim hasłem szukać? Jakiś nie mogę znaleźć informacji na ten temat. A chętnie bym o coś takiego się zaopatrzył bo jak rozumiem, daje to m.in. funkcję HDD do ST :)?

113

(17 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

jarema napisał/a:

No właśnie miałem proponować zbiorcze zakupy w San Jose:). To jest pomysł!

Cześć. Gdybyście organizowali takie zbiorcze zakupy i macie z nimi doświadczenie to jestem chętny do zbiórki. Chciałbym kupić tam drobiazgi w cenie 1/2 kosztów przesyłki :).

114

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

TMK napisał/a:

Wodą utlenioną (taką apteczną) wybielasz czy roztworem perhydrolu? Radzę uważać z atarynką bo można łatwo przegiąć i zostanie Ci biały nalot na klawiszach czy obudowie, a jeszcze bardziej radzę uważać na ten badge

Z C64 używałem stężonej wody utlenionej (15%) i nie wyszło źle. Ale miałem i mam wątpliwość czy to nie jest zbyt duże stężenie. Jaki sposób polecacie na obudowę i klawisze Ataryny?


Druga sprawa:
Kol. perinoid zaoferował, że ma młoteczki (dzięki!), ale niestety na podstawie zdjęcia okazało się, że jednak to inny model (prawdę mówiąc nie sądziłem, że w serii XE stosowało się różne konstrukcje klawiatury).
Może więc miałby ktoś z Was kilka sztuk do odsprzedania?

115

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Na w razie czego dodaję zdjęcie - gdyby ktoś w przyszłości miał podobny problem. Te "elementy" przesuwające się po prowadnicach są ułożone ukośnie do poziomej linii klawiszy. Chodzi o te większe "elementy"; widać tam również takie mniejsze ułożone prostopadle do tych pierwszych, ale one chyba nie mają większego znaczenia? Ich brakuje na wielu klawiszach. Na wierzchu leży klawisz z urwanymi "elementami".

116

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

perinoid napisał/a:
prz napisał/a:

Warszawa. Uzupełniłem.

Daleko masz na Kabaty? Jeśli nie to zapraszam.

Wysyłam PW :).

sq7bti napisał/a:
prz napisał/a:

Cóż to za narzędzie? Zapewne przez otwór w tym "młoteczku" należy odgiąć/docisnąć jakiś haczyk?

youtube.com/watch?v=J5jd4lvGNq0

Czyli wyciągamy od góry? Tylko czy w efekcie takiego wyciągania nie ułamią się te "prowadnice" w młoteczkach? Z tego co widziałem, to one właśnie utrzymują klawisz od dołu, a jak widać na przykładzie mojej klawiatury, są raczej delikatne skoro kilka z nich jest ułamanych (?).

117

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

perinoid napisał/a:

1. To co z wiesz tulejką się nazywa "młoteczek" i znajdzie się.

Dzięki! Już teraz będę wiedział - "młoteczek"....

uicr0Bee napisał/a:
prz napisał/a:

nie wiem jak to lepiej opisać :)

A ten-tego, zdjęciem może? ;)

...więc już zdjęcie niepotrzebne :).

perinoid napisał/a:

2. Klawisze ściąga się z mloteczków bez większego problemu, kwestia użycia odpowiedniej siły i właściwego narzędzia (nie śrubokręt). Jest do tego takie specjalne narzędzie pozwalające klawisz ściągnąć bezszkodowo.

Cóż to za narzędzie? Zapewne przez otwór w tym "młoteczku" należy odgiąć/docisnąć jakiś haczyk?

perinoid napisał/a:

Skąd jesteś? Uzupełnij profil, będzie łatwiej.

Warszawa. Uzupełniłem.

118

(20 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Cześć,

To mój pierwszy post tutaj :). Czytam forum od jakiegoś czasu - dużo się dowiedziałem. Dzięki! Teraz ja zwracam się z pytaniem do Was :).

Postanowiłem wrócić do Atari po wielu latach. Kupiłem 65XE i chciałem go doprowadzić do stanu prawie takiego, jak mój niegdysiejszy świeży egzemplarz z Pewexu ;).

Niestety w egzemplarzu, który mam, jeden z klawiszy okazał się urwany. Po rozkręceniu widzę, że klawisze od dołu mają taką białą tulejkę z dwoma bocznymi elementami przesuwającymi się na swego rodzaju "szynach". Osoby obeznane z wnętrznościami XE na pewno wiedzą o co mi chodzi - nie wiem jak to lepiej opisać :). Ten klawisz ma oba elementy urwane (a w części klawiszy został tylko jeden), przez co obraca się on wokół osi i wypada z klawiatury.

Czy można gdzieś dostać takie tulejki do klawiszy? Może ktoś z Was ma w zapasie coś takiego i mógłby się pozbyć :)?

I druga sprawa: Chciałem klawisze poddać operacji czyszczenia wodą utlenioną. Wcześniej bardzo ładnie udało mi się to z C64, ale w C64 klawisze łatwo oddziela się od reszty. W 65XE klawisze są połączone z tymi białymi tulejkami, a tulejki nie pozwalają na wyciągnięcie klawiszy z płyty klawiatury. Nie wiem jak rozdzielić klawisze od tych tulejek. Nie chciałbym całej płyty klawiatury nurzać w H2O2 bo są tam również elementy metalowe (pod spacją, shiftem, itp.) i obawiam się jak one zareagują. Podpowiecie jak bezboleśnie rozdzielić te klawisze? :)