1

Temat: Atarki made in China

Nie wiem czy to wlasciwy dzial, moze powinienem to pytanie zadac w kolekcjonerskim, ale...
Czy zauwazyliscie, ze chinskie Atari, jakby wbrew okolicznosciom przyrody nie zolkna? Mam na mysli modele 800XE i pozne 65XE (te na plycie 130XE z dwiema koscmi pamieci). Mniemam, ze to ma cos wspolnego z rodzajem zastosowanej "mieszanki polimerowej" w konkretnej fabryce (nie znam sie, wiec moge pisac bzdury). Czy ktos moze potwierdzic te prawidlowosc, czy tylko mnie sie tak trafia? W kazdym razie egzemplarze z etykieta made in China na spodzie, ktore przewinely sie przez moje rece i te, ktorych zdjecia widzialem w sieci zachowaly pierwotny kolor. Zauwazylem to rowniez w przypadku Amigi 500 made in China, podczas gdy wczesne egzemplarze wyprodukowane w Niemczech za zwykle mocno zolte.

lubię zapach plastiku
mam za dużo komputerów

2

Odp: Atarki made in China

No to mam wyjątek od zasady. Atari 800XE wyprodukowane w 1990 roku w Chinach żółciutkie jak cytrynka (obudowa i klawiatura). :)

Powszechnie wiadomo, że kamień potrafi myśleć. Na tym fakcie opiera się cała elektronika.

Terry Pratchett - Równoumagicznienie

3

Odp: Atarki made in China

Żółknięcie lub nie zależy od warunków przechowywania. Niestety nie udało mi się znaleźć jeszcze 100% pewnej odpowiedzi jakie warunki to powodują, obalono jedynie kilka mitów: obudowy nie żółkną od dymu tytoniowego i nie żółkną od słońca.

Ktoś wspomniał że zółkną od styropianów (pamiętajcie że fabrycznie oprócz styropianu wszystko jest szczelnie zawijane w folię) tudzież od kleju używanego w kartonach. Może to być też specyficzna chemia mebli.

The problem is not the problem; the problem is your attitude about the problem

4

Odp: Atarki made in China

Na 100% żółkną od słońca. Zapewne od innych czynników też, ale od światła słonecznego najbardziej. Może jakieś związki obecne w powietrzu dodatkowo katalizują ten proces. Mam wiele egzemplarzy, po których widać z której strony świeciło słońce. (Np. pożółkły tył, lewy bok i góra, reszta normalna).

Jeśli sprzęt stał przy oknie i przez kilka lat co dzień świeciło na niego bezpośrednio słońce to jest nieraz prawie aż pomarańczowy. To samo dotyczy wielu sprzętów agd - plastik poddany długotrwałemu i silnemu nasłonecznieniu żółknie, część obudowy znajdująca się w cieniu, lub od strony ściany jest nadal we właściwym kolorze. Nawet niektóre farby olejne lekko żółkną wystawione na silne światło słoneczne.

Chińskie egzemplarze są nowsze - najczęściej z końca produkcji i dlatego wydają się mniej pożółkłe - myślę, że po prostu nie zdążyły chwycić żółtaczki. Zastosowane materiały pewnie też mają znaczenie - niektóre żółkną dość szybko, inne wolniej, na innych nie zauważyłem efektu, acz mam również zżółkłe egzemplarze 800xe z chin.

5

Odp: Atarki made in China

Ehh, pisałem już o tym nie raz.... Żółkną m.in. od promieniowania UV zawartego w świetle słonecznym (pękają łańcuchy polimerowe). Szybkość tego procesu zależy od dodania do plastiku substancji zapobiegającej zapłonowi - w wypadku pożaru sprzęt się tli, a nie płonie. Pewne normy wymagały tego. Oczywiście jak to w życiu bywa, Chińczycy czasem tego nie dodawali, albo dawali mniej. Mogą również żółknąć w wyniku oparów wydzielanych przez styropian i inne plastiki czy kable - substancje węglowodoropochodne. Proces można odwrócić, jak już wiecie, poprzez działanie tlenu i UV jednocześnie - słynne wybielanie perhydrolem.

Arguing with an engineer is a lot like wrestling in the mud with a pig, after a couple of hours you realize the pig likes it...

6

Odp: Atarki made in China

Bielenie chemiczne daje niezły rezultat, ale niektóre materiały żółkną po kilku miesiącach na powrót,  nawet bez udziału słońca. Powracająca żółtaczka jest znacznie słabsza i jakby w innym odcieniu, ale wyraźnie widoczna. Nie wszystkie, ale niektóre sprzęty które wybieliłem po jakimś roku znowu zrobiły się żółtawe. Po bieleniu wyglądały idealnie. Także wtórne żółknięcie idzie już "samorzutnie". Może zależy to właśnie od polimeru, albo plastik poddany obróbce perhydrolem ma wolne wiązania w łańcuchach i przyłącza w wolne miejsca chlor i inne świństwa z otoczenia.

7

Odp: Atarki made in China

Mam dwie wybielone perhydrolem Amigi 600 leżące obok siebie w szafie. Po roku jedna zachowała biel a druga nabrała lekkiej żółci - a obie słońca wiele przez ten czas nie widziały.

Atari 800XE plus inne oraz pozostałe.

8

Odp: Atarki made in China

No zależy to oczywiście od jakości plastiku, już takie jak nowe nie będą nigdy. Proces wybielania trzeba powtarzać.

Arguing with an engineer is a lot like wrestling in the mud with a pig, after a couple of hours you realize the pig likes it...

9

Odp: Atarki made in China

Obstawialbym, ze Chinczycy nie zawsze przestrzegali jakichs norm nie dodajac do plastiku czegos, co przyspiesza zolkniecie. Jak wiadomo fabryk tam jest od groma i kazda rzadzi sie wlasnymi prawami. Stad wieksze prawdopodobienstwo trafienia ladnej atarki a chinskiej fabryki. ale to tylko teoria nie podparta faktami, wszakze atarek i amig naprodukowano w milionach egzemplarzy.

lubię zapach plastiku
mam za dużo komputerów

10

Odp: Atarki made in China

http://retr0bright.wikispaces.com/ABS+Plastic i kolejne linki po lewej stronie w sekcji "The Science Bit"

"tatusiu zobacz, narysowałam tobie takie same coś jak na twojej koszulce" 
https://github.com/willyvmm/mouSTer
jmp $e477

11

Odp: Atarki made in China

Atari nigdy nie żółknie!
Zmienia kolor z szarego na szlachetny odcień kości słoniowej.

Jeśli ktoś myśli, że na emeryturze będzie miał dużo czasu na hobby, to bardzo się myli.

12

Odp: Atarki made in China

Kolejne przyklady na potwierdzenie mojej teorii, tym razem u konkurencji:

Hong Kong
http://allegro.pl/komputer-commodore-c6 … 88910.html

China
http://allegro.pl/komputer-commodore-c6 … 06731.html

;)

lubię zapach plastiku
mam za dużo komputerów