76

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Vasco/Tristesse napisał/a:

A wiesz dlaczego film Disney'a nazywa się w PL Kubuś i przyjaciele a nie Puchatek?

Nie mam pojęcia.
Ale chyba nie ma żadnego związku z nie ustalonym ojcostwem maleństwa? ;)

77

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Vasco/Tristesse napisał/a:

skoro nie można kupić, to może autor nie chce sprzedawać? Przecież nie musi. Ale czy tylko dlatego nie jest to łamaniem PA?

Nie jest CO łamaniem PA?

Jeśli autor "nie chce sprzedawać" (pomijam, że "tezę" należałoby najpierw udowodnić, tzn. przedstawić stosowną licencję, a raczej prohibicję), to produkt nie istnieje na rynku. Ergo autor z jego dystrybucji nie odnosi korzyści finansowych. Ergo, w razie spiracenia "produktu" nie ponosi żadnych strat finansowych. A więc o czym w zasadzie rozmawiamy? :)

Ja nie planuję kontrolować komukolwiek dysków, helloł! ;) Chodziło mi raczej o "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci dyskiem" :)

Kiedy tu (w tej dyskusji, mnie przynajmniej) nie chodzi o winę przecież, tylko przede wszystkim, żeby nie robić z niej na siłę cnoty drogą wygibasów sofistycznych. Osobiście mogę mieć "na sumieniu" na przykład niezarejestrowanego Total Commandera. Ale nie przyszłoby mi w życiu do głowy, żeby z tego powodu próbować wykazać, iż autor jest diabłem wcielonym (np. wielką korporacją uzależniającą ludzi od playera mp3 jako produktu pierwszej potrzeby ;P ) i opłata mu się nie należy. Jeśli ktoś by mnie z tego powodu chciał pociągać do jakiejś odpowiedzialności, to byłby miał po prostu rację.

I tyle.

KMK
? HEX$(6670358)

78

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Eagle napisał/a:
Vasco/Tristesse napisał/a:

A wiesz dlaczego film Disney'a nazywa się w PL Kubuś i przyjaciele a nie Puchatek?

Nie mam pojęcia.
Ale chyba nie ma żadnego związku z nie ustalonym ojcostwem maleństwa? ;)

Ponieważ prawa do polskiego przekładu należą do fundacji im. Juliana i Ireny Tuwim.

Atari 800XE plus inne oraz pozostałe.

79

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

conrad napisał/a:

Przecież licencjonowanie jest związane z wynagradzaniem a jego komplikacja wynika z maksymalizacji zysku koncernów.

Dzisiaj tak - jest jedną z form wynagradzania Autora (czy też w zasadzie Wydawcy), choć nie jedyną bo można Autora wynagrodzić inaczej. Ale rozmawialiśmy o tym, co jest kradzieżą oprogramowania, a co nie. Kwestie licencjonowania to osobna (imho) sprawa.

conrad napisał/a:

Jak na razie nie ma przecież licencji na lodówkę czy pralkę. Choć patrząc na kierunek w którym to wszystko idzie kto wie co będzie za 20 lat.

Ale telekomuna np. potrafi Ci już wydzierżawić modem do neostrady dzięki czemu nie możesz w nim grzebać. A jak naruszysz plomby to pewnie płacisz jak za zboże. A możliwości kupna własnego modemu do neo nie ma.

conrad napisał/a:

Linux - listek figowy dla MS...

Co masz na myśli? Ilość użytkowników? Ależ to żaden problem! Bądź kolejnym, a w ten sposób będzie ich coraz więcej. Może i stereotyp MS Windows, jako najpopularniejszego OSa się z czasem zmieni.

conrad napisał/a:

Realnie windows ma monopol w naszym kraju co widać choćby w szkole gdzie dzieciaki uczą się obsługi Windowsa i MS Office.

Jest to przyczyną właśnie piractwa w '90, gdzie wszyscy na pracowniach mieli zainstalowane nielegalne okna. Co najfajniejsze - zawsze *najnowsze* (kolejny piękny trend w tamtych czasach; gdzieniegdzie przetrwał do dziś). No i tego, że z braku alternatywy wprowadzono do programu szkół właśnie obsługę DOS, a potem Windows, przez co utrwalił się stereotyp "najpopularniejszego" OSa dla PC. I najlepszego :) No a za stereotypem idzie potem przemysł i produkcja oprogramowania (nikt nie będzie pisał oprogramowania na OS, którego "nikt" nie używa). Przełamać stereotyp nie jest łatwo, ale się da. Wystarczy spojrzeć na "utrwaloną pozycję" IE i innych przeglądarek, oraz przypomnieć sobie co to jest Google Chrome. Polecam przegląd http://www.w3schools.com/browsers/browsers_stats.asp

conrad napisał/a:

A idąc dalej: jak za 10 lat pojawią się w Tesco lodówki OEM w niższej cenie których licencja będzie wymagała by produkty do niej były kupowane tylko w sieci Tesco a dbać o to będzie czytnik i program szpiegujący to też powiesz że to normalne i że nikt mnie do zakupu nie zmuszał?

Tak, o ile na rynku będą inne produkty nie wymagające ode mnie takich poświęceń.
Czy gdybyś na rynku miał dostępnego Mercedesa, ale w cenie Fiata bo konstruktor nie wyposażył go w sprzęgło, skutkiem czego każdą zmianą biegu ryzykujesz rozsypanie skrzyni, to brałbyś tegoż Mercedesa? Czy jeździłbyś Fiatem?

conrad napisał/a:

Dojście do kompletnego absurdu potrafi trwać tak długo i stopniowo że gdy nastanie nie jesteśmy w stanie go zauważyć i przyjmujemy jako normalność.

Oczywiście, ale absurdem nie jest chyba ekwiwalentność świadczeń. Być może trzeba tylko zmienić prawo autorskie.
Eagle podrzucił linka do "Wolnej Kultury" - warto poczytać.

hex, code and ror'n'rol
niewiedza buduje, wiedza rujnuje

80

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

dely napisał/a:

Sony nikomu nie zabrania grzebania w sprzęcie, bo po prostu nie może tego zrobić, proszę nie powtarzać bzdur.

http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/articl … /460812107

"Za te przestępstwa grozi im do 5 lat więzienia. Taką samą odpowiedzialność karną mogą ponieść osoby, które zlecały przerobienie konsoli."

"Te przestepstwa" to przerabianie konsol Sony tak by mogly odczytywac "pirackie plyty".

81

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Odpowiem krotko, bo musze jeszcze dzisiaj wybrac ostatecznie gry do konkursow i zrobic liste co na zlot zabrac :)

@drac030 - piszesz rozsadnie. Musze sie zastanowic nad niektorymi kwestiami, ktore poruszyles. Teraz nie bede pochopnie odpowiadal.

@Conrad - co do Gates'a i oprogramowania "na abonament" to nie plotka. Nie moge teraz znalezc odpowiedniego zrodla ale na 100% tez to zapamietalem z jakiegos wywiadu z Gates'em.
I choc poczatkowo sie oburzylem, to po zastanowieniu to akurat ciekawa mysl i moze sie to oplacac obu stronom.
O ile nie bedzie obowiazkową i jedyną opcją.

Na koniec dwa cytaty z Billa Gates'a, ktore znalazlem przypadkowo na wiki:

"Chociaż w Chinach sprzedaje się corocznie około trzech milionów komputerów, użytkownicy nie płacą za oprogramowanie. Kiedyś zapłacą. Tak długo, jak będą je kradli, chcemy, żeby kradli nasze. Staną się jak gdyby uzależnieni, a wtedy jakoś dojdziemy do tego, jak sobie to powetować w przyszłości. "

lipiec 1998

"Gdyby ludzie zrozumieli jak otrzymywać patenty w momencie, kiedy większość dzisiejszych pomysłów była wymyślana i zrobiliby to, dzisiejszy przemysł stanąłby w miejscu. Rozwiązaniem jest wymiana patentowa z innymi dużymi firmami oraz patentowanie najwięcej jak tylko zdołamy. "

notatka służbowa „Wyzwania i Strategie” z 16 maja 1991 roku.

Ostatnio edytowany przez nosty (2011-07-26 22:00:26)

82

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

.

Ostatnio edytowany przez epi (2011-07-26 22:30:16)

Hitler, Stalin, totalniak, SSman, NKWDzista, kaczor dyktator, za długo byłem w ChRL, wypowiadam się afektywnie.

83

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Ja bym jeszcze wspomniał o pewnym aspekcie "nierównouprawnienia".

O ile autor oprogramowania musi namierzyć pirata, przeszukać itd. o tyle autorzy muzyki/filmów "z urzędu" koszą kasę poprzez ZAIKS itp. z podatku od wprowadzenia nośników (CD) do rynek bo mogą one służyć do kopiowania.
Skoro dostają kasę za nic to niech nie narzekają na kopiowanie.
Z drugiej strony dlaczego muzyk/aktor ma dostawać kasę za odtworzenie filmu/utworu. Skoro z producentem i "sprzedał się z dobrem inwentarza", to co najwyżej producent powinien dostawać kasę bo on ponosi największe ryzyko.

To oczywiście nie wpływa na meritum tej dyskusji ale jest pewnego argumentem dla kopiowaczy, bo "de facto" kupując płytę z muzyką/filmem możemy jej posłuchać ale już niekoniecznie odtworzyć znajomym na większej imprezie bo zostaniemy namierzeni jako "zarobkujący" (a miałem taki przypadek gdy spotkaliśmy się klasowo na którąś rocznicę skończenia szkoły). Co więcej irytujące jest to, że właściwie kupujemy dzierżawę a nie nabywamy prawa własności.
To tak jakby projektant nadwozia samochodu miał prawo zabronić nam tuningu bo kupiliśmy nie auto a tylko prawo jego używania. Albo z innej beczki: wydawnictwo zabrania odsprzedawania archiwalnych numerów swoich  gazet/książek za cenę inną niż nominalna pod groźbą sądu. Czemu ?

I tak można ciągnąć i ciągnąć różne przykłady nierównej walki ...... ale winni są ci maluczcy.

84

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

nosty napisał/a:

"Za te przestępstwa grozi im do 5 lat więzienia. Taką samą odpowiedzialność karną mogą ponieść osoby, które zlecały przerobienie konsoli."

Jeśli chcesz, to możesz sobie przerobić konsolę na megafon lub nawet na klęcznik, jeśli uważasz, że będzie wygodna do odmawiania pacierza. W skrócie - możesz sobie grzebać w sprzęcie ile Ci się podoba, dopóki nie uruchamiasz na konsoli pirackiego oprogramowania - to jest zakazane. Co więcej - możesz tak zmodyfikować sprzęt aby uruchamiały się na nim kopie zapasowe i możesz ich używać, jeśli to są TWOJE kopie zapasowe.

Proszę uprzejmie, oto orzecznictwo:

"Analizując treść umów licencyjnych można spotkać się z zapisami, zgodnie z którymi użytkownik nie ma w ogóle prawa do kopiowania programu. Takie zapisy nie są jednak skuteczne, jeśli chodzi o prawo do sporządzenia kopii zapasowej programu komputerowego. Postanowienia umów, które są sprzeczne z art. 75 ust. 2 ustawy (mówiącym o prawie do sporządzenia kopii zapasowej) są nieważne - tak przewiduje art. 76 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Usuwanie lub obchodzenie technicznych zabezpieczeń przed dostępem, zwielokrotnianiem lub rozpowszechnianiem utworu jest sprzeczne z prawem autorskim (art. 79 ust. 6 ustawy), jeżeli działania te mają na celu bezprawne korzystanie z utworu. Ponieważ sporządzenie kopii zapasowej jest ustawowym prawem użytkownika legalnego programu, to obejście ewentualnych zabezpieczeń w celu jej wykonania nie może być uznane za działanie bezprawne, a tym samym za łamanie prawa autorskiego. Nie jest wątpliwy sam fakt przerobienia konsoli lecz fakt korzystania z przerobionej konsoli odtwarzając np. "pirackie" gry (których posiadanie, rozpowszechnianie jest zabronione)."

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

85

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

jury napisał/a:

No nie, masz rację. Piszący oprogramowanie czy tworzący muzykę i filmy powinni PRZECIEŻ robić to za DARMO!!!

jury: to wlasnie moj ulubiony z debilnych argumentow :)
nie ma to jak popadanie ze skrajnosci w skrajnosc :D
btw. mieszasz 2 rozne rzeczy - pisanie programowania (cos jak produkowanie srajtasmy) z tworzeniem muzyki/filmow (co jest wyrazem sztuki). w dodatku zapominasz ze nie kazda praca musi byc wartosciowa.

jury: kojarzysz moze roznice miedzy oplaceniem kogos by pracowal, z zaplaceniem mu za wykonana prace?

mono napisał/a:

uważam, że zabranie softwareu i nie danie Autorowi czego oczekuje, jest kradzieżą.

mono: w lekkim szoku jestem ze nie rozrozniasz zabierania od kopiowania.
btw. to, ze cos uwazasz jeszcze nie czyni tego sluszna prawda. ja dalej nie bede sie zgadzal na zmiane znaczenia slowa 'kradziez'.


drac030 napisał/a:

I ciężko się zdziwię, jeśli znajdziesz tam coś, co można dziś normalnie kupić w sklepie lub u autora.

to, ze cos nie jest dostepne to argument za "mozna kopiowac"?

drac030 napisał/a:

Jeśli autor "nie chce sprzedawać" (pomijam, że "tezę" należałoby najpierw udowodnić, tzn. przedstawić stosowną licencję, a raczej prohibicję), to produkt nie istnieje na rynku. Ergo autor z jego dystrybucji nie odnosi korzyści finansowych. Ergo, w razie spiracenia "produktu" nie ponosi żadnych strat finansowych.

mam nadzieje ze tylko sie tak nabijasz a nie ze tak myslisz, bo to wrecz smieszny tok rozumowania...

Ostatnio edytowany przez jellonek (2011-07-27 07:16:26)

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

86

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

dely napisał/a:

Jeśli chcesz, to możesz sobie przerobić konsolę na megafon lub nawet na klęcznik, jeśli uważasz, że będzie wygodna do odmawiania pacierza. W skrócie - możesz sobie grzebać w sprzęcie ile Ci się podoba, dopóki nie uruchamiasz na konsoli pirackiego oprogramowania - to jest zakazane. Co więcej - możesz tak zmodyfikować sprzęt aby uruchamiały się na nim kopie zapasowe i możesz ich używać, jeśli to są TWOJE kopie zapasowe.

Proszę uprzejmie, oto orzecznictwo:

W Polsce. Przy obecnej ustawie. A Sony próbowało się dobrać do gościa chyba w Australii. Ale chodzi mi o to że zaczynają się próby przenoszenia zapisów dotyczących software na sprzęt służący do jego odtwarzania. I tutaj pytanie - czytałem raz iż w Stanach Zjednoczonych domowa modyfikacja własnego odtwarzacza DVD likwidująca blokadę regionów jest nielegalna. To prawda czy bzdura albo dotyczy innego kraju/krajów?

Atari 800XE plus inne oraz pozostałe.

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

conrad: w USA mają takie prawo jak DMCA które zakazuje inżynierii wstecznej i obchodzenia zabezpieczeń.

Co co całego problemu, wydaję mi się że dyskusja, powinna zostać rozbita na dwa elementy:
1. Przyczyny piractwa (lata 80 i początek 90)
Odpowiedź prosta: byliśmy biedni
2. Czy piractwo wówczas (i dziś) było moralne czy nie?
To o wiele bardziej skomplikowany problem, moim zdaniem, upraszczając i parafrazując:  syty głodnego nie zrozumie.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

88

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

dely napisał/a:
nosty napisał/a:

"Za te przestępstwa grozi im do 5 lat więzienia. Taką samą odpowiedzialność karną mogą ponieść osoby, które zlecały przerobienie konsoli."

Jeśli chcesz, to możesz sobie przerobić konsolę na megafon lub nawet na klęcznik, jeśli uważasz, że będzie wygodna do odmawiania pacierza. W skrócie - możesz sobie grzebać w sprzęcie ile Ci się podoba, dopóki nie uruchamiasz na konsoli pirackiego oprogramowania - to jest zakazane. Co więcej - możesz tak zmodyfikować sprzęt aby uruchamiały się na nim kopie zapasowe i możesz ich używać, jeśli to są TWOJE kopie zapasowe.

Proszę uprzejmie, oto orzecznictwo:
"

Fajnie. Podaj jeszcze prosze zrodlo i rok. Bo mozliwe ze jest to wlasnie orzeczenie sadu np. w przytoczonej sprawie :)

Zeby nie bylo ze "moj news" to dziennikarska fantazja: tu oficjalne info Policji ze strony policyjni.pl z 2009r:
http://www.policja.pl/portal/pol/1/3896 … _gier.html

oraz ich stanowisko prawne:
http://polygamia.pl/Polygamia/1,95338,6 … stwem.html

Obawiam sie ze praktyka moze byc taka, ze jak zlecisz przerobienie konsoli, albo bedziesz to robil, to policja Cie zamknie, zarekwiruje sprzet, odtrabi w internecie sukces, a Ty potem bedziesz tlumaczyl przed sadem ze chciales zrobic sobie kopie bezpieczenstwa i machal cytowanym orzeczeniem.
Po czym po 3 latach zostaniesz uniewinniony....

EDITED: Ustawa o Prawie Autorskim sie zmienia. Musze sprawdzic jaka jest obecna tresc jesli chodzi o "obchodzenie technicznych zabezpieczen" w stosunku do brzmienia z 2009r..

EDITED 2: byc moze nasze rozwazania sa bezprzedmiotowe, bo od 2009 roku Policja na skutek orzecznictwa, ktore przytoczyl Dely mogla wycofac sie ze scigania przerabiaczy konsol.

Co nie zmienia faktu, ze takie zdarzenia mialy miejsce i wynikaly bezposrednio z zaostrzajacego sie wciaz prawa autorskiego, wiec jako przyklad w dyskusji byly trafne. A o to tylko chodzilo.

Ostatnio edytowany przez nosty (2011-07-27 10:15:30)

89

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

A propos tego ze na "darmowym" mozna zarobic:

Wlasnie dostalem maila ze zaczela sie kolejna akcja Hhumble Bundle 3
http://www.humblebundle.com/

W skrocie: przez 2 tygodnie mozna kupic 5 znakomitych gier niezaleznych (w tym VVVVVV!) za ile sie tylko chce. Nawet za 1centa. Czyli praktycznie za darmo.

Sami decydujecie ile zaplacicie.
Sami decydujecie jaka czesc ceny trafi do autorow a jaka do organizaji charytatywnych.

W zamian otrzymujecie gry dzialajace na 3 platformach: windows, linux, mac, bez zadnych DRM'ow!

We wszystich poprzednich edycjach kupilem gry placac wcale nienajnizsza cene, z, choc zagralem do tej pory chyba w 3 z braku czasu. Kupilem zeby poprzec taka piekna inicjatywe i zachecic do kontynuacji.

W pierwszej edycji Humble Bundle za 5 gier zarobili przez tydzien prawie 1mln USD. Byli tak zaskoczeni i zadowoleni ze chyba niektore z tych gier uwolnili jako freeware.

Można? Można!

90

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

jellonek napisał/a:
jury napisał/a:

No nie, masz rację. Piszący oprogramowanie czy tworzący muzykę i filmy powinni PRZECIEŻ robić to za DARMO!!!

jury: to wlasnie moj ulubiony z debilnych argumentow :)
nie ma to jak popadanie ze skrajnosci w skrajnosc :D
btw. mieszasz 2 rozne rzeczy - pisanie programowania (cos jak produkowanie srajtasmy) z tworzeniem muzyki/filmow (co jest wyrazem sztuki). w dodatku zapominasz ze nie kazda praca musi byc wartosciowa.

jury: kojarzysz moze roznice miedzy oplaceniem kogos by pracowal, z zaplaceniem mu za wykonana prace?

Dobrze, kradnij, tzn kopiuj sobie co chcesz i tłumacz to jak tylko Tobie się to podoba, w sumie w naszym kraju to norma.

Aby zmiejszyć dysonans poznawczy w przypadku złodziejstwa ( jak i w sumie wszystkiego innego ) człowiek jest w stanie wygenerować naprawdę ciekawe teorie.

Ostatnio edytowany przez jury (2011-07-27 10:30:01)

91

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

jury: przeginasz. w dodatku nie rozumiejac zagadnienia ktorym jak widac zajmujesz sie z doskoku.
sugerujesz ze kradne, mimo tego ze nie wiesz czy kopiuje ani co.

Adamie: wypadalo by do twoich dorzucic jeszcze trzeci punkt, tj. jakos nie widze by ktos tu rozroznial (co slusznie i nie bez powodu jest rozroznione w polskim ustawodastwie) kopiowanie software, od kopiowania "sztuki" (obrazki, teksty, muzyka, filmy itd.).

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

92

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Obawiam się, że stanowisko Pani Rzecznik nie ma zastosowania dla osób, które wykonują sobie kopie bezpieczeństwa, a tylko dla "zawodowych" piratów, którzy uczynili sobie z tego narzędzie zarobku. Gdyż ustawa o prawie autorskim i kodeks karny wyraźnie mówią, że (proszę zwrócić uwagę na moje podkreślenia):

Ustawa o prawie autorskim :

Art. 118.

1. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przedmiot będący nośnikiem utworu, artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub zwielokrotnionego bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom nabywa lub pomaga w jego zbyciu albo przedmiot ten przyjmuje lub pomaga w jego ukryciu, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
2. Kto posiada, przechowuje lub wykorzystuje urządzenia lub ich komponenty, o których mowa w ust. 1, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Art. 1181.

1. Kto wytwarza urządzenia lub ich komponenty przeznaczone do niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń przed odtwarzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem utworów lub przedmiotów praw pokrewnych albo dokonuje obrotu takimi urządzeniami lub ich komponentami, albo reklamuje je w celu sprzedaży lub najmu, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

kodeks karny:

Art. 278.
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Czyli wyraźnie jest napisane, że chodzi o nielegalne kopie, a nie te, które według prawa możemy sobie zrobić.

Opowiem jeszcze jedną historię z mojego doświadczenia. Otóż nabyłem drogą kupna pewną grę na PS3, jako że była ona intensywnie wykorzystywana przez dziecko, to płyta po pewnym czasie została wyeksploatowana w ten sposób, że wzięła i pękła (od środka, otworu) i nie nadawała się do użytku. Oczywiście zrobiła to tuż po czasie, gdy dałoby się ją jeszcze wymienić w sklepie. Sony stwierdziło, że oni nośników nie wymieniają i najlepiej będzie, gdy kupię sobie nowy egzemplarz. Co ciekawe niektórzy wydawcy (np. Ubisoft) przysyłają nowy nośnik za jakąś drobną opłatą, ale akurat ta gra była wydana przez Sony. Na szczęście dzięki uprzejmości jednego z kolegów udało mi się zdobyć inny egzemplarz tej gry (jeszcze raz dzięki, proszę pana ;) ), ale gdybym nie miał takiego szczęścia to by było nieco gorzej. Natomiast gdybym mógł sobie zrobić taką kopię, nie byłoby w ogóle wyżej opisywanej sytuacji i w związku z tym uważam nasze prawo za wyjątkowo dobrze przygotowane. Problem jest tylko w tym, że nie mam jak zrobić tej kopii :)

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

93

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

@nosty:
> W pierwszej edycji Humble Bundle za 5 gier zarobili przez tydzien prawie 1mln USD. Byli tak zaskoczeni i zadowoleni ze chyba niektore z tych gier uwolnili jako freeware.

zobacz post 43 :-)

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

94

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

jellonek napisał/a:

jury: przeginasz. w dodatku nie rozumiejac zagadnienia ktorym jak widac zajmujesz sie z doskoku.

Tak tylko chciałem poinformować, że nie zajmuję się tym zagadnieniem z doskoku.

jellonek napisał/a:

sugerujesz ze kradne, mimo tego ze nie wiesz czy kopiuje ani co.

Masz rację, nie wiem tego. Więc jeśli nie kopiujesz to przepraszam. Jeśli jednak kopiujesz ( muzykę, filmy, soft za który autorzy/firmy wydawnicze chcą gratyfikacji ) to wg mojego światopoglądu jesteś złodziejem.

Ostatnio edytowany przez jury (2011-07-27 10:55:36)

95

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

nosty napisał/a:

@Conrad - co do Gates'a i oprogramowania "na abonament" to nie plotka. Nie moge teraz znalezc odpowiedniego zrodla ale na 100% tez to zapamietalem z jakiegos wywiadu z Gates'em.
I choc poczatkowo sie oburzylem, to po zastanowieniu to akurat ciekawa mysl i moze sie to oplacac obu stronom.
O ile nie bedzie obowiazkową i jedyną opcją.

Co do oprogramowania "na abonament" to Microsoft już to stosuje - Windows Azure i pay per use. Płacić można za w zasadzie różne opcje: transfer, godziny, miesiące, połączenia itp. Do wyboru do koloru. Usługa jest dość ciekawa i nawet jest możliwość przetestowania usługi w wersji podstawowej przez bodajże 90dni.

Oprogramowanie "na abonament" jest o tyle ciekawe, że trudno je "spiracić" lub w zasadzie jest to często niemożliwe. Wszystko robimy lub wykonujemy przez przeglądarke lub zdalne połączenia i nie mamy fizycznego dostępu do systemu/oprogramowania na takim poziomie aby to skopiować i uruchomić u siebie.

96

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

@pawel, pomysl ciekawy ale nie dla uzytkownikow. jako firma balbym sie szpiegostwa przemyslowego co w tym wypadku jest banalnie proste. jako osoba prywatna musialbym miec dostep do internetu zeby pracowac na kompie - a nie zawsze mam dostep do sieci.
dzierzawa oprogramowania to dobry pomysl ale taka dzierzawa ze kupujac raz program (nosnik nieistotny) mam do niego sodtep do konca moich dni np. kupuje w98 to za 30 lat moge go sobie sciagnac z servera ms i uzywac dowoli. to by mi sie podobalo.

http://atari.pl/hsc/ad.php?i=1.

97

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

jury: ogladam seriale dostepne na torrentowniach. czytam ze skanow/spedeefionych ksiazek/gazet. nazywajac mnie zlodziejem najnormalniej obrazasz mnie. swiadomie? co chcesz w ten sposob osiagnac?

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

98

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Z drugiej strony krew mnie zalewa, jak czytam sobie to co jest napisane na tylnej okładce oryginału na PS3, za który przykładowo zapłaciłem w momencie premiery czasem i ponad 200zł. Wydawca jednoznacznie i kategorycznie daje tam do zrozumienia, iż nie masz żadnych praw do tego egzemplarza gry. Został on Ci za te 200zł "udostepniony". Nie możesz w żaden sposób ingerować w zawartość pudełka, zawartość samej gry, zakazane jest analizowanie nawet fagmentu kodu itp. Surowo zakazane jest także udostępnianie oryginału komukolwiek, wypożyczanie czy też dalsza odsprzedaż. Wychodzi na to, że jeszcze dopłaciłeś by w sumie stać się frajerem :P Mam nadzieję, że na pomysł zakazu odsprzedaży, nie wpadną np. producenci samochodów, bo trzeba będzie jeździć tym samym wozem, aż odpadną przysłowiowe "kółka"...

gep/lamers^dial

99

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

Gepard: producenci aut nie muszą wpadać na pomyśl zakazu odsprzedaży, oni tak konstruują współczesne auta, żeby nie były zbyt długo "żywotne" ;)

100

Odp: Piractwo w dawnych czasach oraz Windows Vista teraz

gepard napisał/a:

Z drugiej strony krew mnie zalewa, jak czytam sobie to co jest napisane na tylnej okładce oryginału na PS3, za który przykładowo zapłaciłem w momencie premiery czasem i ponad 200zł. Wydawca jednoznacznie i kategorycznie daje tam do zrozumienia, iż nie masz żadnych praw do tego egzemplarza gry. Został on Ci za te 200zł "udostepniony". Nie możesz w żaden sposób ingerować w zawartość pudełka, zawartość samej gry, zakazane jest analizowanie nawet fagmentu kodu itp. Surowo zakazane jest także udostępnianie oryginału komukolwiek, wypożyczanie czy też dalsza odsprzedaż. Wychodzi na to, że jeszcze dopłaciłeś by w sumie stać się frajerem :P Mam nadzieję, że na pomysł zakazu odsprzedaży, nie wpadną np. producenci samochodów, bo trzeba będzie jeździć tym samym wozem, aż odpadną przysłowiowe "kółka"...

Hahaha, nie moge sie powstrzymac zeby nie zacytowac Świata Dysku Pratchetta (czesc "Prawda") :D


"Chochlik odchrząknął nerwowo.

— Gratuluję! — powiedział. — Stałeś się szczęśliwym nabywcą De–Terminarza Mk II, najnowocześniejszego produktu biothaumaturgicznego, wyposażonego w niezliczone użyteczne funkcje i całkiem niepodobnego do Mk I, który mogłeś niechcący zniszczyć, nadeptując na niego całym ciężarem.
I dodał:

— Urządzenie to dostarczane jest bez żadnej gwarancji dotyczącej jego niezawodności, dokładności, istnienia lub nie oraz przydatności do dowolnego konkretnego celu, a Produkty Bioalchemiczne w szczególności nie gwarantują, poręczają, sugerują ani nie wyrażają opinii na temat użytkowania swego produktu do jakichkolwiek zastosowań, jak również nie ponoszą żadnej odpowiedzialności prawnej ani materialnej wobec ciebie ani dowolnej innej osoby, istoty czy bóstwa za jakiegokolwiek rodzaju straty czy zniszczenia spowodowane przez to urządzenie lub obiekt albo przez jakiekolwiek próby zniszczenia go metodą uderzania o ścianę, zrzucania do głębokiej studni lub dowolnymi innymi środkami, a ponadto stwierdzają,że zgodę na niniejszą umowę albo dowolną inną umowę, która ją zastąpi, wyrażasz, zbliżając się na odległość do pięciu mil od produktu, obserwując go przez potężne teleskopy lub dowolną inną metodą, ponieważ jesteś kretynem, który tak łatwo daje się zagadać,że przy kawałku złomu z wysoką ceną z radością akceptuje aroganckie i jednostronne warunki, których nie przyjąłby nawet przy torbie psich chrupek i używany jest na wyłączne ryzyko nabywcy.

Chochlik odetchnął głęboko. "

:)