Temat: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

Witajcie.
Mam problem z niedawno zakupionym Atari, sądziłem że jest trupnięte - bo po podłączeniu zasilania nie było żadnej reakcji ( nie świeciła kontrolka LED w klawiaturze, brak obrazu itp.
Po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się że uszkodzony był kabel AV, po jego naprawie obraz i dźwięk się pojawił, natomiast klawiatura nie działała całkowicie . Miałem druga zapasową ( 100% sprawną ) więc przełożyłem i okazało się że klawiatura i owszem - działa , lecz losowo nie pracuje część klawiszy. Styki w złączu bardzo zaśniedziały i tasiemka siedzi luźno ( uszkodzone złącze ) , styki poczyściłem tyle o ile, że czasem działa 100% klawiszy , lecz najczęściej coś nie styka i jest problem z pojedynczymi klawiszami i klaw. funkcyjnymi. Można to złącze czymś innym zastąpić , czy tylko szukać oryginału ?

2

Odp: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

Hej
Najpierw poprawnie zdiagnozuj co tam jest nie tak.
Piszesz, ze twoja zapasowa klawiatura jest 100% sprawna, czyli działała poprawnie w innym Atari.
Za obsługę wszystkich "zwykłych" klawiszy oraz HELP odpowiada POKEY (i układy 4053).
Za obsługę START, SELECT, OPTION odpowiada GTIA.
RESET to jeszcze inna bajka.

Klawisze START, SELECT, OPTION i RESET mają wspólną ścieżkę masy z diodą Power i tam też czasem dzieją się herezje. "Duży" prąd płynący przez utlenioną ścieżkę może powodować, że klawisze START, SELECT i OPTION źle działają albo na przykład pojedynczo wciskane działają, ale już wciskane jednocześnie nie chcą działać.

Patrzę, że jesteś z Białegostoku... Ja też więc w razie czego mogę pomóc. Złącza powinienem mieć - nowe i używane.

Ostatnio edytowany przez x_angel (2023-09-13 10:36:12)

3

Odp: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

Obstawiam złącze w 100% , ponieważ losowo klawiatura ( sprawna )  działa w 100% , czyli wszystkie klawisze + funkcyjne pracują. Lecz za jakiś czas przestaje działać to "y" to Select, to start czy reset czy dioda LED   , więc raczej luźne zaśniedziałe złącze, próbowałem mechanicznie najmniejszym iglakiem przeczyścić styki , bo żaden "kontakt" i inne preparaty nie pomogły mimo aplikowania szczoteczką do zębów, to samo czyszczenie miękką szczoteczką mosiężną itp. Próbowałem doginać blaszki kontaktowe, ale samo gniazdo plastikowe jest bardzo luźne , taśma wchodzi/wychodzi praktycznie bez oporu. Spróbuję coś podłożyć od zewnętrznej strony - lecz to pewnie doraźne rozwiązanie....

4

Odp: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

x_angel napisał/a:

Patrzę, że jesteś z Białegostoku... Ja też więc w razie czego mogę pomóc. Złącza powinienem mieć - nowe i używane.

Ech... Białystok był prężny... Działało się kiedyś, jakieś 25 lat temu hyhy ( Globus of APC ) , teraz nostalgia "zmusiła" do zakupu Atarynki , by mimo wieku od czasu do czasu pobawić się niczym dzieciak ;)
Co do zakupu złącza jestem jak najbardziej na tak, więc wymieńmy się kontaktami i przy jakiejś okazji ( lub bez ) spotkajmy się osobiście :) 
Pozdrawiam!

5

Odp: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

Ok, postaram się wieczorem wygrzebać te złącza i się odezwę na PW

6

Odp: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

Odświeżam temat, bo miałem podobny problem w 130XE, przeważnie nie działały klawisze 0-9, czasem jeszcze inne, zdarzało się, że dość blado świeciła dioda LED. Przedzwoniłem punkty na płycie z blaszkami gniazda - OK, zmieniłem folię na nową od Duddiego i myślałem, że problem rozwiązałem, ale to był przypadek - problem wrócił. IPA wlewana na blaszki złącza - nie pomogło. Dopiero pomogło przejechanie po blaszkach małym śrubokrętem zawiniętym w nawilżoną IPĄ chusteczkę, a potem jeszcze samym śrubokrętem o szerokości blaszki ruchem góra-dół po każdej.

Ostatnio edytowany przez Jacques (2024-07-24 14:28:15)

7

Odp: Złącze taśmy klawiatury Atari XL/XE

IPA nie rozpuszcza raczej tlenków metali, chociaż da się je w ten sposób częściowo usunąć. Trzeba zalać to raczej jakimś kontaktem do styków, to może by pomogło. Skrobania mechanicznego po złączach celem usunięcia tlenków nie polecam, to naprawa na chwilę i po takim jednym zabiegu temat będzie już zawsze wracał po jakimś czasie, ze względu na naruszoną już oryginalną powierzchnię złącza, co powoduje przyspieszone utlenianie ponowne.
Ja bym zrobił dwie rzeczy: pierwsza to zalanie złącza kontaktem do styków, a druga, to upewnił bym się, że styki dociskają się do plastikowej obudowy gniazda i tym samym ściskają folię, którą tam wkładamy. Jeśli nie dociskają, to trzeba je lekko podgiąć. Można to zrobić np. igłą, tak odginam z powrotem np. zbyt mocno rozepchane złącza w podstawkach pod układy scalone. Jeśli się nie da tego odgiąć, to bym wylutował całe złącze, wtedy da się z niego wyciągnąć pojedynczo każdy styk, można go wyczyścić, poprawić, dogiąć itp. Trochę przy tym zabawy, ale wiem, że na pewno się tak da, bo kiedyś przekładałem te blaszki z dwóch mocno zniszczonych złączy robiąć jedno sprawne.