nie wiem czy probowal ale mam rade laika, zamiast pakowac 3 kilo scalakow do takiego projektu lepiej zainstalowac 2-3 fpga.

Dokladne masz racje http://c64upgra.de/c-one/ (koszt 269 euro) i caly czas rozwijany.
Moza by uderzyc w ta strone lub wykonac cos podobnego, laczac wynalzaki naszych rodzimych specjalistow z oryginalnym atari.

Pisalem o tym wielokrotnie. Niestety z powodow ogolnych nie nabylem jeszcze c-one (ale nabede!).
Nie ma sensu budowac czegos od podstaw skoro jest gotowa platforma, zrobiona profesjonalnie, co wiecej ma 6502 na pokladzie (a konkretnie... no wiecie co :) ) i wszystkie potrzebne interfejsy zewnetrzne, a do tego kupe dokumentacji. Pozostaje zaimplementowac chipset Atari 8bit i dzialac.... Dla przykladu mozna sobie sciagnac implementacje C64 i poanalizowac.
A najfajniejsze, ze jak trzeba to mozna zaladowac do tego chipset C64 czy tez Amstrada (a w nim zaimplementowano nawet procesor Z80).
A jak latwo bedzie dodac do takiego atari np. SIDa, wystarczy dolozyc moduł implementujacy SIDa z C64 :)

P.S. I zwroccie uwage, ze mimo iz na pokladzie jest procesor z rodziny, to w przypadku C64 i tak 6510 jest wpakowany do FPGA, w przypadku Atari moznaby stosowac procesor na plycie i mielibysmy od razu 16bitow :)

Ostatnio edytowany przez Pecus (2007-10-30 11:42:24)

No i wlasnie o ten procek mi chodzilo (65816), jest on standardowo na plycie C-one, nawet nie w oddzielnym module. Tyle ze np. implementacja C64 z niego nie korzysta, a implementacja Atari juz by mogla :)

C64 na c-one tez do dzis jest poprawiany i ciagle nie jest 100% (ale jest bardzo blisko) implementacja. Poczytaj sobie historie zmian samej implementacji 6510. Moze czas zaczac, by kiedys skonczyc.
Bo oczywiscie mozna czekac na dokumentacje, o ktorej wiadomo, ze lepsza nie bedzie - czyli trzeba dochodzic samemu. Jakos electronowi powoli udaje sie GTIA "podrobic", czyli juz jeden uklad mniej. POKEY jest dosc prosty, zostaje ANTIC. Ale jego mozna potraktowac jak procesor i nie opisywac dokladnie co sie dzieje w srodku, tylko na podstawie znajomosci "wejsc" i "wyjsc" stworzyc wlasna implementacje. Zreszta zakladam ze tak samo zaimplementuje sie pozostale uklady. W koncu wiemy, co wchodzi i co wychodzi, a co jest w srodku takiego ukladu.... czy to wazne??

Ostatnio edytowany przez Pecus (2007-10-30 19:09:37)

Tyle, ze kiedys skoncza sie atarowskie uklady i wczesniej, czy pozniej trzeba bedzie zrobic je na FPGA.... wiec moze lepiej wczesniej :)
A c-one tym bardziej warto do tego zastosowac, ze jest bardzo wygodna platforma testowa i to wlasnie z niego wywodzi sie wspomniany C64 w Joysticku (mam i pogrywam czasem). Bo jak juz sie opisze te uklady, to mozna je wszystkie w jednym odpowiednio duzym FPGA zamknac i wpakowac do joya :)

Ostatnio edytowany przez Pecus (2007-10-30 21:50:12)

Popieram Cię Nosty. Dla mnie nie ma znaczenia jak to będzie "zapakowane". Obudowa Desktop czy Tower - cokolwiek. Może da się kiedyś przejść z PCI na PCI-Express  a wtedy Atari forever...

EMULATOR PROGRAMOWY z kartą do PC to najbardziej perspektywiczne rozwiązanie !!!!

To w takim razie ten wątek jest całkowicie niepotrzebny. Ja np. "jestem na kupnie" nowego 8bitowego przenośnego Atari, przypadkiem się okazało, że równolegle będzie mogło na nim chodzić kilkanaście normalnych Atari, a nawet windows i dema farbrausza!

.... która kosztowałaby jakieś ze 3000 USD za pierwsze 100szt...