W dzisiejszych czasach wchodzenie w PowerPC to proszenie się o kłopoty.
Dostępny sprzęt to albo stare strucle (czyli maki na ppc) o różnym stanie albo drogie platformy developerskie z reguły kierowane na rynek embedded przez co nie nadają się na desktop.
32bit ARM? Oprzeć się o jedną/dwie platformy obecne dzisiaj na rynku czy wspierać co się da? Nie warto bo wydajność różna będzie.
Zostaje x86-64. Tutaj już Atari można używać przez emulatory więc po co robić nową platformę? Ile osób będzie używać MiNT-a skoro mogą postawić Linuxa czy BSD? Przepisać TOS by odpalać go natywnie? Na jakim procencie sprzętu? Co robić z tymi co kupią nowszą kartę niż wspierana? No i co na tym będziesz uruchamiać? Soft z m68k via zintegrowana emulacja procesora?
Firebee to też taka ciekawostka. Pewnie przydaje się tym, co z jakiegoś powodu są przywiązani do jakiegoś programu na ST i chcą/muszą/potrzebują go nadal używać tylko mocy procesora brakuje na 68030 a ciężko dostać CT6x.
Tak więc jak nie chcesz używać retrosprzętu to zostają emulatory na szybkich x86-64.