@laoo krytyka zawsze będzie tak czy siak i tego nie unikniesz. Ja bym się kierował rozsądkiem.
Wypowiem się, bo z niecierpliwością oczekuję tej gry, pamiętam ją jako jedyną z dzieciństwa, kiedy się z sąsiadem przepychaliśmy co jest lepsze i ta gra faktycznie wtedy robiła wrażenie. Zbyt duże:-)
Choć nie wiem czy to co piszę jest obiektywne, bo siłą rzeczy patrzę przez pryzmat tego co sam mam ze sprzętu, ale mam wszystko to co lubię, więc przypuszczam, że jest więcej osób, które myślą podobnie jak ja.
Dzisiaj jak ktoś używa Atari, to przecież zwykle ma w nim rozszerzoną pamięć, więc nie widzę powodu, dla którego by gra nie mogła mieć swojego wymagania pod tytułem tyle i tyle RAMu.
Jeżeli chcesz dogodzić tym co koniecznie muszą odpalić grę na stocku, to najfajniejszym pomysłem wydaje mi się być po prostu wydanie gry na carcie. I wtedy masz pełną dowolność jak to zrobisz, najekonomiczniej było by wydać na dedykowanym karcie zaprojektowanym do gry w jakiś prosty sposób. Równolegle oczywiście plikówka dla tych, którzy nie chcą carta (w wypadku jeżeli jest cel rozdania gry za darmo oczywiście, a rozumiem, że tak planujecie w tym przypadku).
Nie podoba mi się koncepcja wydawania gier na określony rodzaj kartridża, bo tych flashowalnych jest na dzisiaj już pełno, nie każdy w ogóle potrzebuje takiego kartridża, a kupować flashowalny kombajn za górę pieniędzy po to, żeby odpalić na nim jedną grę jest bez sensu - taniej jest rozszerzyć sobie RAM i przyda się do miliona rzeczy również w przyszłości.
Uważam, że flashowalne carty mają sens do zastosowań uniwersalnych - czyli chcesz mieć zestaw gier czy programów na carcie, to wrzucasz tam xex-y i korzystasz - przy czym wybierasz dowolny z tych cartów dostępny na rynku.
Robienie dedykowanego softu pod takiego carta, to moim zdaniem nieporozumienie. Jaki procent wszystkich userów Atari posiada jakikolwiek konkretny cart flashowalny? 5%? 7%? Spośród tych kilku procent mogących w ogóle odpalić taką grę tylko część będzie danym tytułem zainteresowana. Czyli Twoja gra jaka by nie była zajebista, trafi tylko do garstki osób, a reszta Cię wyklnie.
Jest jedna gra, która wymaga określonego kartridża 1MB i ubolewam, bo jest jedyną grą na dzień dzisiejszy, której nie mogę zobaczyć i pograć w nią, bo nie posiadam takiego kartridża. Nie zamierzam go kupować dla tej jednej gry, bo uważam to za kompletny bezsens. Granie na emulatorze mnie nie interesuje w ogóle, więc grę obejrzałem tylko na youtube i to by było na tyle, chociaż mam Atari z 1MB, stereo itd.
Jest jeszcze coś: to już bardzo subiektywnie - ja np. nie szczególnie lubię uruchamiać gier z kartridży tak w ogóle jakichkolwiek. Może dlatego, że w dawnych czasach carty wśród ludzi były rzadkością, w Polsce pewnie były za drogie, więc nikt ich nie posiadał za bardzo. Kartridże kojarzyły mi się zawsze tylko z odpalaniem softu do turbo. W każdym razie dużo fajniej się bawię korzystając z SIO2SD, co daje mi klimat stacji dyskietek, której kiedyś nie miałem, a dziś lubię to pikanie jak się wczytują gry. Gier z kartridża jakoś nie czuję, nie kręci mnie to za bardzo, chociaż mam SIC!-a i czasami coś tam sobie w nim pokombinuję.