nosty: mowie generlanie o ludziach, którzy zamiast poszukać, poczytac, nauczyć się i zrobić samemu wolą wyłożyć gotówkę i dostać gotowca pod sam nos. Moja myśl NIE odnosi się wyłącznie do AA tylko generalnie do sytuacji spotkanych w życiu. Cieszę się, że są ludzie prości, leniwi i głupi, tacy których bawią prymitywne żarty i podniecają się byle gównianym gadżetem, na takich najłatwiej zarobić szybko, nieźle i małym kosztem własnym. ... za głuptę trzeba płacić ... ot taki wniosek.
Nie chce ich naprowadzać na "dobrą drogę" nie chce im pokazywać jak co znaleźć, jak szukać i jak co zrobić, wolę im w miłej atmosferze podać wszystko na tacy. Ich edukacja jest mi nie na rękę, a jak im wszystko podam gotowe, to ich od siebie uzależniam. wiem to bywa bardzo upierdliwe, ale można sobie i z ta upierdliwością poradzić.
ps. żeby nie było, nie prowadzę żadnych interesów związanych z atari. ;)) ale nie ukrywam, że typ wyzej wspomnianego człowieka jest źródłem moich dochodów.