3,051

(39 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wtrącę się: czytam wszystkie wątki z zaciekawieniem, bo jestem od niedawna w gronie 16-to bitowców (wcześniej całe życie 8-bit) i doskonale rozumiem o co chodziło x_angelowi:-) Co prawda nie uruchamiam tego co on w tej chwili, ale do głowy by mi nie przyszło, że podświetlić należy inny napęd, żeby następnie dostać się do opcji dodania innego napędu:-) Chyba tego kolega nie rozumiał, jak z resztą również i ja. Natomiast dla starych wyjadaczy to oczywistość oczywista:-)

3,052

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Tym chińskim padem gra się bardzo dobrze. Przed wymyśleniem mojego projektu przetestowałem różne pady i wybrałem tego jednego jako przyzwoitego i fajnego spośród reszty w tych cenach, która w większości okazała się totalnym chłamem.
Ogólnie polecam też używanie oryginalnego pada od SNES. Jest inaczej, ale chińskim też lubię pograć i gra się dobrze.
Mogę porównać z joyem: jest w wielu grach łatwiej i precyzyjniej grać padem, ale to kwestia trochę przyzwyczajenia i gustu. Niektórzy twierdzą, że jak Atari, to tylko joy, żadnych padów. Co do porównania z Boomerangiem, to nie wiem, ale czytałem raczej tylko negatywne opinie o tych padach. Joya MATTa bym nie kupił nigdy w życiu, one są jak dla mnie kompletną porażką porównując do innych joyów jakie miałem - jak dla mnie joy musi mieć mikrostyki i być porządny. Jeśli jakość Boomeranga jest taka sama jak joyów MATTa, to dziękuję, ale tak jak piszę: nie wiem, bo pada w ręku nie miałem, natomiast dobrych opinii nie czytałem.

Coś jeszcze: jeśli chodzi o mój produkt, to przede wszystkim interfejs. Jakiego pada do tego podłączysz to zależy od Ciebie, a wybór jest spory, bo na moim interfejsie działają pady od NESa, SNESa, Famicoma, Pegasusa, wszelkich klonów itd. Ten chiński pad jest dołożony jakby w gratisie i nie jesteś związany z nim do końca życia.
A interfejs, to oprócz samego podłączenia się z padem, to jeszcze szereg funkcji dodatkowych w czterech trybach pracy umilających grę.

Aha, a opinie to sobie w ogóle poczytaj na ppa, bo tam było dużo większe zainteresowanie - tu na atari.org.pl kompletnie się projekt nie przyjął.
https://www.ppa.pl/forum/elektronika/36 … er-gamepad

3,053

(4 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Niekoniecznie. Można też kość zaprogramować programatorem z poziomu peceta.

3,054

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Tak, to są podstawki podwójne. Trzeba przeciąć. Ale jedna sztuka tamtych kosztuje tyle co tu dwa komplety na dwie płyty Atari:-) Coś za coś.

3,055

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Podejrzewam, że prawdopodobnie były by dobre, ale ponad stówę z przesyłką wydać na same podstawki? Weź Ty się lepiej rozejrzyj za jakimś serwisem komputerowym, który pamięta zamierzchłe czasy, może dadzą Ci jakąś zniszczoną i brudną płytę od starego PC, albo poszukaj firmy jakiejś, która zajmuje się utylizacją sprzętu komputerowego - też się u nich taki kawałek złomu może znaleźć.

A czy ktoś kto ma STE nie mógł by powiedzieć jak to wygląda z bliska i czy by czasem nie mogły być te kątowe podstawki z RS-online? One są o połowę tańsze. Patrząc na zdjęcia Twojej płyty wydaje się, że mogły by tam być bez problemu, ale nie wiem jak dalej tam STE wygląda, co jest nad pamięcią (ekran, inne elementy itp.).

Edit: a takie podstawki by Ci nie styknęły? Taniej już się chyba nie da. Nie polecam jak by co bo nie znam, ale tak na szybko znalazłem taką aukcję:
http://allegro.pl/stara-plyta-glowna-so … 74045.html

3,056

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Ma znaczenie. Gniazdo nie jest symetryczne, a SIMM wchodzi w nie tylko w jedną stronę, a w drugą nie.

3,057

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Zwróć uwagę, że podstawki z płyty, którą zaproponowałeś są podwójne. Tzn. podstawka jest pod dwa SIMMy. Musisz się upewnić, że odległości pomiędzy poszczególnymi SIMMami w STE odpowiadają tym odległościom między dwoma SIMMami w jednej podstawce.
Z drugiej strony zdecydowana większość SIMMów ze starych płyt PC będzie Ci się trafiała podwójna. Jest też możliwość, że taką podwójną podstawkę da się w razie czego przeciąć, ale to już od Ciebie zależy czy będziesz chciał się w taką robotę bawić. Ja kiedyś ciąłem, mam taką jedną podstawkę w małym Atari w SIMMexp. Uważam, że nie jest to kłopot (przynajmniej dla mnie), a przy odrobinie wprawy i dokładności da się to ładnie zrobić, żeby dobrze wyglądało. We wskazanej płycie masz tych podstawek dwa razy więcej niż potrzebujesz, więc też jest pole do eksperymentów w razie czego. No ale tak jak mówię, może ktoś jest w stanie potwierdzić, że standardowe odległości między SIMMami są takie same jak w podstawkach, wtedy bez problemu obejdzie się bez rzeźbienia.

3,058

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Koledzy, ja nie szydzę, ani nie pisałem nic negatywnego w stosunku do nikogo tutaj, jeżeli chodzi o moje wypowiedzi. Jeśli ktoś źle zrozumiał moje intencje, to przepraszam, ale nie były negatywne.

Temat dotyczył faktu, że autor chce rozbudować pamięć w STE, a nie tego czy to moralne czy nie. Dla mnie priorytetem w przypadku autora było by rozbudowanie pamięci i sam też bym tak zrobił bez sentymentu. Dlatego w poście 9 napisałem, że najtańszym sposobem jest  odzyskanie gniazd SIMM ze starej płyty pecetowej i ja bym tak zrobił. I to jest pierwsze rozwiązanie, które proponuję autorowi w bezpośredniej odpowiedzi na pytanie z wątku.

Rozumiem natomiast również podejście grupy ludzi, którzy dostrzegają walor zabytkowy/kolekcjonerski takiej wersji płyty. Jednak autor nie pisał nic o tym, że jest tym zafascynowany, a jedynie chciał mieć płytę rozszerzoną do 4MB. Stąd wydaje mi się, że nie było by niczym dziwnym, ani głupim, gdyby ktoś dla kogo płyta z tego wątku przedstawia wartość kolekcjonerską czy zabytkową chciał się dla ocalenia tych walorów wymienić na płytę "zwykłą" która ma 4MB lub po prostu można do niej łatwo bez ingerencji 4MB dołożyć. Dlatego jest to druga podpowiedź z mojej strony do autora wątku, że można pójść tego typu drogą do swojego celu.

I tyle.
A tu po jednej wypowiedzi, ktoś tam szuka od razu na siłę drugiego dna i punktu zaczepienia żeby trollować i wywołać nową kłótnię, co w dodatku nie ma nawet żadnych podstaw, bo nic się nie działo, a tu jakieś oskarżenia z czapki i nie na temat.

3,059

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Słuchaj, jak masz tu tylu nawoływaczy krzyczących "zostaw jak jest", "nie ruszaj", "rzadki przypadek", "jedyna opcja" itp., to nie męcz się z tym rozszerzaniem RAMu, tylko zamień się z którymś z nich na płyty na taką, która od razu będzie miała 4MB i już.

3,060

(29 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Jeśli chodzi o podstawki SIMM, to najtaniej jest odzyskać podstawki SIMM ze starej płyty głównej od peceta.

3,061

(35 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Jaro124 przesyłka wysłana, nr na PM.

Gdyby ktoś był przypadkiem zainteresowany, to jest wyprodukowana nowa partia (S)NESctrl wraz z padami, więc zapraszam jeśli jest ktoś jeszcze chętny.

3,062

(6 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Hmm... Całej obudowy w perhydrolu nie próbowałem, bo trzeba by mieć bardzo duże naczynie i bardzo dużą ilość perhydrolu. Ale małe elementy jak myszy, klawisze itp. zawsze udawało mi się równo w ten sposób zrobić a także wyrównać wcześniejsze nieudane próby innymi środkami.
No cóż, trzeba wziąć pod uwagę to co pisze dely.
Natomiast zgadzam się i też podkreślam, że pilnowanie procesu z kremem, to podstawa i konieczność.

3,063

(6 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

No ok, już roztrząsać nie będę i do Ciebie już pisać w sensie żadnym negatywnym - to rzeczywiście nie na temat i bez sensu już po fakcie.
Nie pomogę szczegółowo też w kwestii malowania, ale proponuję, żebyś raczej może popytał lakierników. Nie wiem czy nie było by najlepiej kupić farbę w mieszalni, bo dobiorą Ci kolor jaki będziesz chciał, a można kupić malutką ilość, to niewiele kosztuje - są takie małe też opakowania do wyprawek itp.
A przede wszystkim napisałem o lakiernikach, bo na Twoim miejscu zainteresował bym się jak to się robi profesjonalnie (np. plastikowe zderzaki samochodów, albo owiewki motocykli itp.). Piszę to bo wyobrażam sobie, że należało by odpowiednio przygotować powierzchnię, użyć odpowiednich podkładów itd. odpowiednie warstwy. Myślę, że jak się tego nie zrobi w odpowiedni sposób, to albo będzie się wycierać, albo odpryskiwać i taka mysz za jakiś czas będzie wyglądać bardzo brzydko. Rozważ też, czy skoro zamierzasz malować i w sumie i tak pewnie nie uda się osiągnąć efektu oryginalności, to może lepiej od razu zaprojektować mysz custom i nie malować na kolor identyczny z oryginałem, tylko wykorzystać mysz do zrobienia np. w kolorystyce serii Atari XL - widziałem gdzieś w necie taki custom i bardzo fajnie to ktoś zrobił. Były przyciski w innym kolorze niż reszta, czy tam góra i dół w innych kolorach, nie pamiętam - ogólnie te dwa kolory, w których są obudowy Atari XL. Nie mówię, że akurat XL ma być, ale można pomyśleć nad czymś fajnym.

Jeśli pozwolisz dopiszę jeszcze dwa słowa o wybielaniu, bo też już nieraz wybielałem sprzęty, mam trochę w tym doświadczenia i może ktoś tu kiedyś trafi na ten wątek, to zanim chwyci za papier ścierny, to przeczyta kilka słów i jeszcze zdąży coś uratować.

Ogólnie "nieudane wybielanie" polega zazwyczaj na tym, że się nie wybieliło wszędzie, zostały plamy, zacieki, lub inne nierówne efekty. Zawsze da się je naprawić, bo każdą taką nierówność da się wybielić do końca - każde miejsce wybiela się tylko do określonego momentu, bardziej bielsze niż oryginał nie będzie. Zwykle efekty nierównomierne powstają na skutek wybielania wodami utlenionymi w kremie, gdzie ktoś niedopatrzył równomiernego pokrycia warstwą całości, lub dopuścił do wysuszenia miejscowego na słońcu.
Rada na wybielanie takich małych elementów jak klawisze, czy właśnie mysz jest bardzo prosta. Kupujemy perhydrol 35% (woda utleniona w płynie), cały element zanurzamy całkowicie i pozostawiamy na słońcu pilnując tylko, żeby równomiernie się oświetlało i żeby nic nie wyschło, tylko było cały czas zanurzone. Od czasu do czasu obracamy. Jak jest dobre słońce, to po kilkudziesięciu minutach wszystko mamy wybielone i kolory "nieudanych" wcześniej miejsc się wyrównują. Jak wyjątkowo ciężko idzie, to przedłużamy czas do kilku godzin. Jest druga metoda, dużo wolniejsza, ale też przynosi dobry efekt. Stawiamy naczynie z perhydrolem i zanurzonymi w nim naszymi elementami w byle jakim miejscu, nie musi być dostępu słońca, może być w pomieszczeniu zamkniętym. Wtedy jednak pozostawiamy tak na około tygodnia. Efekt jest taki sam jak wcześniej opisana metoda na słońcu.
Dodam jeszcze, że ogólnie plastiki te szare Atari wybielają się ciężej niż np. Amigi. Tak że trzeba być trochę bardziej cierpliwym.
Perhydrol kupuje się w hurtowniach chemicznych lub analogicznych sklepach internetowych. Jest w opakowaniach pół litra i kosztuje wtedy kilka zł. Są też większe opakowania. Perhydrol możemy używać wielokrotnie. Uwaga na ręce! (że już oczu nie wspomnę...).

3,064

(6 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Kuuuurde, następnym razem zanim sięgniesz po papier ścierny, to zapytaj najpierw co zrobić. Wybielanie można _zawsze_ poprawić i zrobić ponownie dobrze...:-(

3,065

(7 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wiem, wiem, z tym selectorem to podstawa. W tym roku zacząłem się bawić Amigami, no i w Amidze 500 też mam bootselector. Jest konieczny, żeby z Goteka odpalać gry, bo dużo gier jest tak napisanych, że działa tylko z pierwszej stacji dyskietek. W Atari ST muszę sobie zrobić tak samo, ale tu jest z tego co widzę dużo prościej, bo Amiga ma tam trochę bardziej rozbudowaną tą elektronikę i obsługuje do czterech flopów, a nie dwa jak w Atari ST.
Ogólnie z wygody chcę się całkowicie przesiąść na zabawę z obrazami dyskietek, a zwykłych dyskietek używać raczej rzadko, ale jednocześnie chcę zostawić oryginalnego flopa w środku tak jak jest. Goteka chcę wsadzić do środka, ale tu z kolei jednocześnie nie chcę ciąć obudowy, więc będę sobie jakoś "bezinwazyjnie" kombinował wyprowadzić wyświetlacz, przyciski i gniazdo pendriva.
Tak jak mówiłem, jak znajdę czas na zabawę i się za to wezmę, to na pewno zdam relację, bo ogólnie w necie mało jest o Atari ST i tego typu projektach, dużo więcej można znaleźć na Amigi...

3,066

(7 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

O, dzięki, fajnie.
Poczytałem ten wątek na atari-forum, obejrzałem też schemat STFM i wygląda na to, że sprawa jest mega prosta.

Ogólnie dopowiem jeszcze najpierw, że pomysł wsadzenia Goteka do środka jako drugiego flopa zaświtał mi w głowie po tym jak odpuściłem podłączenie go na zewnątrz. Pierwotnie chciałem podłączyć Goteka na zewnątrz, ale zrobienie zewnętrznego kabla to więcej roboty, nie wspominając już o dostępności i cenach wtyczki DIN14, lub kabla, lub zewnętrznego flopa czy obudowy.
Podłączonego na zewnątrz Goteka chciałem też przełączać z wewnętrznym flopem, żeby mógł działać jako A, więc chciałem zrobić do tego stosowny przełącznik.

Wracając do sprawy mega prostej: z tego co poczytałem i zobaczyłem na schematach, to wygląda na to, że wszystkie sygnały do flopa A i do B są te same - flopy są podłączone równolegle do tych samych sygnałów. Wyjątkiem jest tylko jedna linia sygnałowa oddzielna dla obu flopów, czyli drive select 0 i 1. Wynika z tego, że można na wewnętrznej taśmie podłączyć dwa flopy, tylko do drugiego z nich należy uciąć sygnał drive select i doprowadzić w to miejsce dla niego sygnał drive select z zewnętrznego gniazda external fdd. I już powinno wszystko działać. Co więcej upraszcza to też temat wspomnianego przeze mnie przełącznika napędów AB/BA, bo normalnie w tym celu zamieniają ludzie sygnały drive select 0 i 1 na nogach układu Yamaha, a w przypadku mojego pomysłu podłączenia wszystkiego w środku na jednej taśmie można ten przełącznik wykonać również właśnie na tej taśmie zamieniając w/w sygnały.

Tak że dzięki erOS za podpowiedź, no i chyba teoretycznie wszystko już wiadomo.
Moje rozważania mają na razie charakter czysto teoretyczny, bo trochę nie mam obecnie niestety czasu na zabawę sprzętem, ale jak podejdę za jakiś czas do tematu, to napiszę co jak zrobiłem i co się udało.

3,067

(7 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Mam pytanie dotyczące podłączenia dwóch flopów do serii ST z flopem wewnętrznym (STF, STFM).
Oczywiście wiem, że standardowo jest tak, że w środku mamy stację A, a na zewnątrz podłączamy B.
Chodzi mi po głowie, żeby podłączyć sobie Goteka w środku jako drugą stację (czyli żeby jednocześnie zostawić oryginalną stację).
Czy da się łatwo tak zrobić? Czy da się może podłączyć na tej samej taśmie dwa flopy w ST? Są tam wszystkie potrzebne sygnały?
Szukałem trochę po necie, ale nie mogę znaleźć takiego rozwiązania.
Wszędzie pełno też jest informacji o sygnałach na zewnętrznym gnieździe flopa DIN14, ale nie mogę znaleźć rozpiski sygnałów na wewnętrznym złączu/taśmie FDD.

3,068

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Nie może być nic innego niż kontakt do styków. Przy czym konkretnie kontakt do styków (bo są różne kontakty, np. do potencjometrów i inne jeszcze).
Rzecz polega na tym, że w tych mikroprzyciskach blaszki śniedzieją, a tlenki metali nie przewodzą, tylko stają się izolatorem, dlatego styki przestają działać. Kontakt do styków to specjalna chemia, której zadaniem jest rozpuszczenie tlenków metali, dlatego tylko tym środkiem załatwisz to co opisałem.
Zacznij jednak od miernika i sprawdź przy samych przyciskach, czy jak je wciskasz to przewodzą, bo wtedy będziesz wiedział czy to w ogóle tego kwestia jest.
Musisz najpierw dojść do tego co nie działa (czy kabel, czy wtyczka, czy mikrostyk, czy co). A dopiero stosować odpowiednią metodę naprawczą.

3,069

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

To że możesz poruszać myszą wcale nie świadczy o tym, że port jest sprawny. Przyciski są na osobnych kabelkach, każdy przycisk wchodzi na osobny pin w porcie. Lista możliwych powodów niedziałania:
- uszkodzony kabelek myszy (sam kabelek, wtyczka, połączenia na płytce w myszy, zimne luty, pęknięte ścieżki, pęknięte luty),
- uszkodzony port w Atari (najczęściej wyłamane luty, zimne luty)
- uszkodzone mikroprzyciski w myszy (mogą pstrykać ale nie stykają)
Wszystkie powyższe rzeczy trzeba sprawdzić zwyczajnie miernikiem gdzie są przejścia a gdzie nie ma.
Na koniec najbardziej prawdopodobna rzecz wg mnie, którą niedawno sam naprawiałem w 5 minut w dwóch myszach od ST:
Styki w środku śniedzieją po latach, wystarczy więc zalać je dosłownie kontaktem do styków, pozostawić na chwilę, poklikać z tym kontaktem milion razy, żeby się wszystko ładnie wyrobiło i rozruszało, wyczyścić do sucha, żeby nie mieć syfu, podłączyć do kompa i cieszyć się z perfekcyjnie działających przycisków:-)

3,070

(244 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

No a ja np. dla odmiany doskonale rozumiem tą fantazję.
I powiem więcej: koncepcja takiej płyty Atari miniITX podoba mi się o wiele bardziej niż projekty 1088XEL czy Eclaire.
Trzeba jednak podkreślić, że każdy tego typu projekt daleki jest od poszukiwań sensu, opłacalności, czy też jednogłośnego przyklasku.
Wszystko to są prace i zabawy czysto hobbystyczne.
Pewnie rozumiem to dobrze w taki sposób, ponieważ też mam taką swoją fantazję: mi się z kolei marzy notebook Atari na standardowych elementach jak w pomyśle x_angela. I na pewno sobie kiedyś zbuduję, chociaż to jak dla mnie projekty na emeryturę:-) Jedni budują wtedy łódź w garażu, inni odrestaurowują każdy centymetr starego traktora, a ja wtedy zbuduję sobie notebooka Atari:-)

3,071

(6,304 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Można kupić nawet dwie sztuki od razu:-)

Ok Bartek, dzięki, odpisałem PM.

W kwestii dogadania się z pozostałymi, to na pewno nie będę potrzebował wszystkiego, bo to góra sprzętu jest. Decyzje wszelkie podejmę jednak jak dotrze cały sprzęt, odpalę wszystko, zobaczę w jakim jest stanie, co ile jest warte, co wymaga renowacji, napraw, oraz co potrzebuję dla siebie i chcę sobie zostawić.

Temat nadal nierozwiązany? Przemyślałem całą tą sytuację i trochę się czuję wykolegowany jednak z interesu...
Bo było tak:
Wszedłem w ogłoszenie, bo zostało odświeżone w poście 6, ale gdy w nie wszedłem był już post 10.
Chciałem wziąć całość tak jak było opisane w poście 1, byłem gotowy dać te 333 plus wysyłka od ręki - tak jak chciał Bartek.
Niemniej jednak, ponieważ był już cały szereg postów, to przeczytałem wszystko skrupulatnie i z ostatniego wtedy posta 10 wywnioskowałem, że Bartek dzieli jednak zestaw, a nowa propozycja to 260 za resztę z wysyłką. Bez zastanowienia, od ręki napisałem w poście 11, że jestem chętny na sprzęt.
Jeżeli teraz wróciła jednak koncepcja sprzedaży w całości wszystkiego razem, bez dzielenia, to ja w takim razie też jestem całością zainteresowany, bo tak jak piszę, byłem zainteresowany od początku.
Dorzucę jeszcze stówę do tego co oferowałem wcześniej i dam 360 za całość plus wysyłka.
Bartek decyduj, tylko mam prośbę, żeby temat rozwiązać w miarę szybko, bo za kilka dni wyjeżdżam na wakacje.

No my się pajero na pewno byśmy dogadali, zwłaszcza, że jesteśmy z jednego fyrtla i chętnie bym Ci pomógł:-)
Nie mniej jednak byliśmy wcześniej w kolejce, a teraz znowu się odwróciła i wylecieliśmy z niej, więc pewnie nic z tego nie będzie...
Bartek zrobił trochę w mojej ocenie zamieszanie szczerze mówiąc, bo w poście 10 już zaczął rozdzielać zestaw, zaproponował nową cenę za resztę, a ja wszedłem w tym momencie zgadzając się na jego własną propozycję. Początkowo też myślałem o całości z pierwotnego ogłoszenia, ale w tym momencie myślałem, że już koncepcja się zmieniła... Z czwartej strony teraz to każdy może tak powiedzieć...

Ok, mogę obiecać, że się jakoś na końcu dogadam z Pajero uczciwie. Wolę jednak z Pajero załatwić to już na końcu prywatnie, jak sprzęt dotrze i okaże się w jakim jest stanie i co rzeczywiście działa a co nie działa. Tzn. zgadzam się oddać mu co chciał, ale proporcje cenowe ustalić już z nim prywatnie w zależności w jakim stanie będzie sprzęt jak go obejrzę. Do Pajero mam żabi skok, więc możemy się spotkać i załatwić sprawę osobiście.