Przejdź do treści forum
atari.area forum
Twoje polskie źródło informacji o Atari
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Aktywne tematy Tematy bez odpowiedzi
Aktualności ze świata Atari
Nowy firmware 1.5 dla SDrive-MAX Ulepszony tryb szybki i poprawki kaset w nowej wersji firmware
Ice-T 2.8.2 Nowa wersja Ice-T dla 8-bitowego Atari już dostępna - poprawki i nowe funkcje
Galactic Panic - nowa przygodówka na ST Darmowa gra point and click na Atari ST - ponad 100 ekranów przygody.
Nowa wersja ARIFE Tool od PVBest73 Uaktualniono uniwersalne narzędzie do analizy obrazów ROM i dysków Atari
Echa Sommarhack 2025 Podczas szwedzkiego party Sommarhack zaprezentowano kilkadziesiąt produkcji,
Opcje wyszukiwania (Strona 13 z 17)
Jest jeszcze kilka innych, ale ten wydaje się najsolidniejszy i pokrojony już na części dla ułatwienia druku.
Pytanie na ile to jest zgodne z oryginałem, bo do niego są projekty części na thingiverse.
https://www.thingiverse.com/thing:1112778
Bo tutaj niema się zbytnio nad czym zastanawiać, chociaż ja głównie testuję klony technic'a i poza tymi spinkami do klocków (chińczyki są akurat kiepskie, łamliwe) to cala reszta w niczym nie odstaje.
Dodatkowo lego pewno nie natłucze togo zestawu za wiele, a chinol jak będzie zbyt to będzie robił przez lata.
No ładnie, ładnie, jak życie pozwoli to znowu wpadnę... tym razem pobawić się kulką.... trakbala :D
Tak wędrujesz po warszawie to kto wie, może z czasem zawędrujesz w moje okolice ;)
Ciekawe co lego wymyśli dalej, bo chyba ognisko poniżej.... no tego poniżej pleców pali się coraz większe, chińskie klony wcale już nie odstają jakością.... a dość mocno cenami i bogatością zestawów.
Ok, mam nadzieje, że w jakimś oszołomie czy innym kalafiurze dostanę.
To szczegóły na PW lub @ (mam nadzieje doszedł, bo coś opornie szło wysyłanie).
I to tygryski lubią :)
Waluta piwna mówisz.... tylko napisz która, bo ja niestety jako niezażywający nieobeznany w temacie.
Miałem kiedyś śmierdzitecha, który co jakiś czas zaczynał żyć własnym życiem.
Może dell przekona mnie, że jednak bezprzewodówki potrafią być przydatne :D
Baterie kuszą, ale zaklepię tylko wstępnie w zależności od miejsca odbioru.
Jaka lokalizacja Warszawy?
Joy poprawiony, leży i czeka na test.... łamacza ;)
Owszem, można w najróżniejszych technologiach czy materiałami, ale założeniem była łatwość wykonania i koszta całości.
Z PLA łatwo się drukuje, niema specjalnych wymagań (jak ABS), może tylko późniejsza obróbka nie jest tak łatwa jak przy ABS (można i bez acetonu).
Dlatego też zrezygnowałem z napinacza z TPU, bo specjalnych wymogów co do druku tej części wprawdzie nie było (stosunkowo mała, szybko się drukuje), ale jednak ten filament bywa problematyczny, szczególnie dla drukarek z ekstruderem bowden.
Także można wiele, ale już za wyższą cenę ;)
TMK napisał/a:Ironing kojarzy mi się z żelazkiem
I dobrze kojarzysz, bo w polskim tłumaczeniu to jest prasowanie ;)
W zależności od drukarki i elementu efekty są różne, ale i tak nic nie pobije staromodnego przelecenia papierkiem ściernym (jeśli oczywiście jest to wykonalne przy danym elemencie).
Jestem ciekaw jest podszedłeś do kwestii projektu joy'a w kwestii wytrzymałości tworzywa 3D?
Radziecka myśl technologiczna, czyli gdzie możesz tam rób na grubo plus przy druku staram się nie zjeżdżać z temperaturą za mocno (dla PLA raczej nie zjeżdżam poniżej 210*C) żeby warstwy były dobrze zgrzane, chociaż co do tego ostatniego to pewno bardziej obeznani w druku 3D mogą mieć inne zdanie, ale ja wziąłem to na chłopską logikę (cieplej ale nie za ciepło żeby nie przypalić).
O wtryskarce w ogóle nawet nie myślałem, nie ten target i nie te koszta.
Co do tego klawisza od stacji to zauważyłem jedno, sporo takich elementów z allegro jest robione po prostu na od..... ten tego.
Z tymi jeszcze poczekam, bo chciałbym z kumplem go pokatować i ewentualnie rozwalić, ale jak znajdę, bo aktualnie zaginął w bałaganie domowym, to mogę dać na testy model 1, ten od którego wszystko się zaczęło.
Tylko jeszcze musiałbym go trochę wzmocnić wewnętrznie (elektryka jest mocno prowizoryczna) i może dać inny wzór napinacza, bo ten co jest jest dość toporny w działaniu, chyba nawet bardziej od Matta :D
Kurde, faktycznie na tym zdjęciu wyglądają jak ciosane z kamienia.
I jak na materiał z którego są wykonane to waga jest słuszna, bo ponad 250g.... także z tym kamieniem coś jest na rzeczy :D
To w załączniku wersja technicolor ;)
Teraz leży, czeka na kabel i grupową sesję testową, bo moja opinia to taka średnio obiektywna :D
Po sesji testowej z kumplem doszedłem do wniosku, że rozwiązanie z napinaczem z TPU jest proste, ma swoje zalety, ale jednak dla niektórych może to być problematyczne (druk) oraz nie zawsze wersja klikalna jest mile widziana (hałas) i tak projekt ewoluował.
Zmiany:
- Wywalony napinacz z TPU
- Mechanika oparta na sprężynie centralnej.
- Wersja klikalna lub.... cicha (w działaniu podobna do najprostszych blaszkowców), ale tutaj wszystko zależne jest od przycisków, jak zdobędziemy jakieś turbo ciche klikacze to będzie cicho ;)
Koszt nadal można zamknąć w max 50zł..... pytanie do kiedy patrząc na galopujące ceny :/

Ja się często łapię na pewnym banale.... chcę coś skopiować/wyciąć i zaznaczam zła warstwę.
Efekt jest często taki, że kopiuje się właśnie tylko zaznaczenie lub wycinek "czegoś" lub kopiowany fragment wkleja się pomiędzy warstwy i jest przysłaniany przez te wyżej.
@donaspl, jak masz dostęp do drukarki 3d i nie boisz się lutownicy lub masz kogoś kto się jej nie boi to możesz wykorzystać mój projekt.
http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 81#p290281
Okazało się, że stary projekt poszedł się.... gonić, więc musiałem wszystko zacząć od podstaw.
Znaleźć oryginał na którym bazowałem (wbrew pozorom na thingiverse pod hasłem joystick jest sporo różności) i ponownie dopasować, żeby pasował pod moje założenia.
Dzięki temu jest lżej działający napinacz, łatwiej dostępny przycisk (wykorzystałem gotowca) i niższa obudowa (w stosunku do poprzedniej wersji) z mniejszej ilości materiału (nei tylko z powodu obniżenia).
Drukowane z PLA i TPU, PLA ~150g, TPU <10g, czas druku wszystkiego ~20h (na mojej drukarce).
Jak mamy kabel to można całość zamknąć w ~25zł, z przyciskami od majfrendów ~20zł.
Także oto ZgredJoy Mark1 - Matowy i PianoBlack :D
Jak będę miał czas (trochę spraw na głowie) to wrzucę potrzebne pliki stl, bo skoro bazowałem na czyimś projekcie to wypada zagrać tymi kartami co dostałem ;)
Następne nazwy zaczną brać chyba z alfabetu chińskiego :D
Jeszcze kończąc moją przygodę to oczywiście żadnego wirusa nie mam :D
Ale beton jaki panuje, zapewne nie tylko w mojej przychodni, to coś niesamowitego.
Wirus jest podobno groźny, niesamowicie groźny, a w przychodni nikogo nie interesuje jaki miałem wynik, a przecież wczoraj tam byłem i całą obsługę moglem zarazić :D
Nie korzystam z tych internetowych kont pacjentów i innych wynalazków, więc skończyło się naprawdę mocna pyskówą, ale wywalczyłem swoje 5 minut szczęścia w telewróżbie. Bo skoro oni (lekarze) zaczęli to oni powinni skończyć, a nie spławiać.
Cyrk, normalnie cyrk. To się nie tylko kupy nie trzyma, to się niczego nie trzyma.
BartoszP napisał/a:Litościwi byli ... w tym samym mieście. Mogli wysłać do Mławy albo Kielc :)
Jak w tym dowcipie o Stalinie... "a mógł zabić" :D
Kurcze naprawdę, mój umysł cierpi jak widzi co robią z logiki i tego co powinno być proste.
@tOri, ano widzisz. Jakiego wariantu byśmy nie zakładali/był prawdziwy, to ktoś coraz mocniej z logiki robi kurtyzanę i o to mi chodzi.
@tOri, nie wyłapałeś o co mi chodziło.
15km przez całe miasto, będąc potencjalnym roznosicielem zabójczej choroby.
Człowiek ciągle myśli, że już widział największy absurd i wtedy ktoś prosi o swoje piwo :D
Powiedziałbym, ze jestem w cyrku, ale tam jakoś wszystko ma sens... nawet występy klaunów.
Przestaje się dziwić, że niektórzy swoje projekty zachowują tylko dla siebie.
To Wam panowie powiem dowcip :D
Koniec roku to tradycyjnie u mnie okres przeziębieniowy, kichanie, prychanie i dość często przewlekłe zapalenie oskrzeli.
Poszedłem dzisiaj do lekarza i niestety dostałem nakaz zrobienie wymazu.... miejsce wymazu wyznaczyli mi automatycznie.
I tu jest dowcip, bo mieszkam na Pradze, a wymaz na Bemowie.... 15km dalej :D
Musiałem tłuc się przez całe miasto..... nie wiem czy mam się śmiać czy popłakać nad tym cyrkiem.
Owszem i gdybym nie miał z czego to bym kupił kabel, upitolił gniazdo i problem z głowy, ale mam po prostu takie przeświadczenie wewnętrzne, które nie daje mi spać, że jak nie wykorzystam przydasiów z szuflady to będę się źle czuł :D
Co do śrubek to nie miałem na myśli niszczenia się śrubek tylko gniazd w które się je wkręca.
Domyśliłem się, chociaż dzisiaj w dobie chińszczyzny to wcale bym się nie zdziwił gdyby jednak śruba strzeliła :D
Różnica pomiędzy moim rozwiązaniem, a znanym nam z fabrycznych josticków jest... rodzaj gwintu. Fabryczny był odlewem, a jak robię po prostu dziurę w wydruku i gwintuje ją wkręcając śrubę. Kwestia tylko dobrania otworu do śruby, jak będzie za duży to wiadomo, "gwintownik" nie załapie jak należy ;)
To naprawdę solidne rozwiązanie i uszkodziłem już kilka śrub wkręcając, oczywiście nie gwint tylko nacięcie pod wkrętak.
Znalezione posty [ 301 do 325 z 421 ]
Forum oparte o: PunBB
Currently installed 7 official extensions. Copyright © 2003–2009 PunBB.
Wygenerowano w 0.023 sekund, wykonano 46 zapytań