Inaczej powiem, może z punktu widzenia człowieka pracującego na warsztacie.
Zepsuć, to się może nawet nowe auto, a częstokroć koszty napraw co nowszych modeli są wręcz kosmiczne (nie mówiąc o częściach). Najdziwniejsze akcje ostatnio z czego widzę to mamy we francuzach i Fordach ;)
Co do Aveo - nie polecam przypadkiem żadnych przygód, bo lekki dzwon przy niedużej prędkości może się bardzo źle skończyć (mizerne wzmocnienia czołowe). Z tych wszystkich aut, to chyba Skoda ma coś do zaoferowania. Raz że generalnie się nie psuje, części nie są drogie no i na tle konkurencji z posta #1 oferuje względne bezpieczeństwo. Na ten ostatni aspekt patrzył by przede wszystkim.
A ... no i na koniec. Z tego zestawienia weź pod uwagę kwestie korozji (szczególnie poz. 4), chyba że zamierzasz tym jeździć krótko.
:)