Bardzo łatwo tym się steruje stosując zamiast rezystora (potencjometru) fotoopornik. Nie fotodiodę a fotoopornik.
Połączyć jak pisze mono i oświetlać żarówką, diodą LED. Do sterowania intensywnością oświetlenia fotoopornika stosować można przysłonę, sterowanie PWM, i tym podobne. Przetwornik W Atari jak dobrze pamiętam daje odczyt od 0 do 228.
Zaleta taka że wnętrzności Atari galwanicznie oddzielone są od tego czegoś co nadaje intensywność świecenia. Można zastosować żarówkę na 220V i nic się nie stanie :) oczywiście dbając o odległość od fotoopornika

Muszę być obrońcą. Co Galtron wniósł do projektu by ożywić to turbo wiem ja. Był moment że powiedziałem THE END.To Galtron łapał kontakty tu i tam bo ja się na tym nie znam. Wręcz zdobył wsad do EPROM, którego znaleźć nie mogłem. A że wszystko działo się szybko i zapętlało się, to znalazłem wsad wcześniej nim mi go dosłał. Nie, nie, to nie rywalizacja kto lepszy. Po prostu nie mogłem usiedzieć bo to turbo działało jak narkotyk. Dzięki jego staraniom namierzyłem różnego rodzaju informacje na temat a że w temacie elektroniki dał mi pełną swobodę, więc tylko doradzał, podpowiadał, etc.... w zamian na siebie wziął zaprojektowanie płytki, wykonanie, lutowanie, testowanie. Słowem ja korzystałem z jego wiedzy on z mojej. Ja korzystam z jego pracy on z mojej. Co w tym dziwnego. Ja też korzystałem z pracy innych.
W sieci są mniej i bardziej ważne informacje, jak się je poskłada w całość coś z tego wychodzi. I wyszło, tyle że teraz utknęło na obsłudze. Idzie w dobrym kierunku. Nawiasem mówiąc dokopałem się do informacji o których rok temu mogłem tylko pomarzyć.
Dziś już wiem że na moim schemacie są dwa błędy. Nie rzutuje to na pracę modułu, jednak schemat nie jest zgodny z oryginałem.

Trafiłem tam, a płytkę i ścieżki widać nie dokładnie a prawie dokładnie. Wielu połączeń należy się domyśleć. To prawie dokładnie dało mi popalić.

Nie mam pojęcia. Wprogramowałem to co w sieci znalazłem. Tu i tam zamieszczony jest wsad, porównując jest tożsamy
Są wsady 4k i 8k, ten 8k jest dwa razy powtórzony 4k.
W tej chwili mam stację w kawałkach, nie sprawdzę na już jaka to wersja.

Nie ma dodatkowego bufora, (chyba że pamięć SRAM 2x8k nazwiemy buforem), moduł wpięty w miejsce 6507 na płycie stacji resztę robi oprogramowanie. Na płycie też żadnych zmian, w instrukcji montażu nie ma wzmianki by wylutowć kondensatory w torze SIO.
A w module procesor 6502 taktowany 1MHz i żadnych innych cudów.
Fachowcy spojrzą w kod, wypowiedzą się.
Ogólnie: informacje zebrane na temat w sieci są w niejednym miejscu sprzeczne z sobą. Sam się naciąłem.

Dobre wieści, intensywnie testowany moduł wykazuje oznaki życia.

:) poprawione, już jest styczeń.

Plikami binarnymi bawiłem się za pomocą WATSON,
Edycja, poprawki gier na nieśmiertelność, inne bajery.... etc....

Pomierz czy sensor ścieżki zerowej zmienia stan.
Kolektor tranzystora Q5 lub pin34 sterownika 2793 (to jest z sobą połączone)
Włącz zasilanie, ale stacji do komputera nie podłączaj.
Teraz delikatnie przesuwaj wózek głowicy by nosek przechodził przez sensor. DELIKATNIE!!!!
Na pinie34 powinien zmieniać się stan, zero Volt na +5V.
Jeżeli się nie zmienia, to uszkodzony sensor, lub tranzystor Q5

Stacja nieprzerobiona na turbo więc musisz mieć dyskietkę sformatowaną w pojedynczej lub rozszerzonej gęstości a na niej nagrany powinien być DOS. Jak wszystko jest ok, to stacja powinna odczytać i załadować DOS i pod jego kontrolą wykonasz niezbędne polecenia. I tu schody.... bo piszesz że stacja nie czyta twoich dyskietek a ja proponuję ci sformatować jakąś.... hmmmm, zapętliłem się. Jak sformatujesz, jak stacja nie czyta i nie załaduje DOSa. Masakra, co ja ci proponuję :(
Błędne koło.... pozostaje skontaktować się z kimś kto użyczy ci sprawnej dyskietki i sprawdzi w czym problem z twoją stacją.

Słychać, słychać... tylko język trzeba poznać.
My mówimy, jestem Batman, a figurki... ja sem netoperek... i ni w cholerę nie wiadomo co za zwierz.
Ale dobre..