Owszem, tak mówiłeś. Odpowiedziałem wtedy, że to nie jest kwestia focha a realnego zagrożenia dla organizatora.
Darcia szat? Nie, nie mam takiej manii - po prostu bardzo często rozmijamy się ze swoimi zdaniami i według mnie masz postawę Kalego w takich sytuacjach. Co do ustawiania się "do bitki" - jak to nazwałeś - jestem na to za stary i po prostu żal mi ludzi, którzy tylko tak potrafią argumentować swoje zdanie.
Co do rozliczania i mobilizowania - no cóż, skoro forum jest mniej lub bardziej publiczne - mam prawo wyrazić swoje zdanie na dowolny temat, więc je wyraziłem. Ty wyjechałeś z kontrargumentacją oraz pyskówką (nie pierwszy już raz, zresztą) - więc odpowiedziałem. Stąd cała tajemnica tego wątku.
Nie widzę problemu ze sobą, ale widzę, że niektórzy mają problem ze mną. Więc czekam na rzeczowe dowody, co to za problem? Bo póki co widzę same jakieś urojenia u osób, które najeżdżają na mnie. Świetnie, że potraficie postawić diagnozę na odległość - na której uczelni tego uczą? Z Fusów i plam po kawie też potrafisz wróżyć? Bo póki co tak to wygląda.
Btw: skoro "reszta jest niedyskutowalna dla Ciebie" - rozumiem, że z treścią się zgadzasz?
====>Edyta:
Wpis dotyczy oczywiście postu Mikeya (dwa wyżej), bo w międzyczasie dopisał on post pod postem oraz dopisał się XXL.

@erOS: wiele razy rozważałem za i przeciw. I niestety - mając praktykę - wyszło mi przeciw. Autorzy, którzy się deklarują - piszą max na 3 numery regularnie, a i to nie zawsze.
W porównaniu z czasami, kiedy wydawałem "Atarynkę" jedno zmieniło się na plus - jest dostęp do druku cyfrowego, więc łatwiej "ograniczyć" nakład, ale wiąże się to też z pewnymi niedogodnościami - jeśli autorzy piszą za free - nie chce im się, jeśli za kasę - trzeba im zapłacić, a niski nakład=brak kasy na dalsze numery (motywacja dla autorów). Niestety, w Polsce nie liczyłbym na reklamy, które by "w miarę" utrzymały pismo.
Btw - nie liczyłem na dochód przy atarynce, ale sumarycznie wyszło, że zasadniczo koszty przewyższały zyski. A biorąc namiar tylko na 16/32 bity śmiem twierdzić, że poza pierwszymi dwoma numerami nakłąd by nie przekroczył 20 sztuk - i to przy skandalicznnie niskiej cenie. Czyba, że wszystkie 16/32 bity, łącznie z konsolami i PC ze starej epoki :D
Oczywiście mogę się mylić - każdy może zaryzykować i założyć pismo. A nóż powtórzy sukces "Pixel"a :)

Ender, wydawałem atarynkę, takie pismo. Dla naszego rynku - szkoda czasu, dla większości za drogo, bo najlepiej za darmo, i tak dalej. Może jak się zmieni mentalność - ale raczej ciężko będzie po polsku coś wydać i nie umoczyć. Poza tym - autorów brak, a wierz mi, to  ie są czcze słowa :(

Wskaż mi choć jedno słowo o tegorocznych party poza WAP-NIAKiem, do którego się wtrącam niby? Wskaż mi, gdzie się wtrąciłem z WAP-NIAKiem? Bo póki co tylko zadałem pytanie do osób, które usilnie mnie namawiały na kolejną edycję, z której zdecydowałem. A po rozmowie z Mikerem odniosłem wrażenie - że póki co jest/był rozczarowany odzewem.

To mnie obrażać można, a jak sikor coś napisze to od razu warning. Dobra, nic nie piszę więcej w tym wątku. Do zo w maju.

@syscal: qwamać, jakiś Ty się ostatnimi czasy delikutaśny zrobił.  W takim razie po kolei:

Tak, namawiano: http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=12866 - pomijając grupkę podchmielonych osobników na głuchołazach, którym to we właściwym wątku brakło chęci/odwagi/alkoholu/whatewer. Ale, ale... W Głuchołazach jadaczką ruszał nawet Syscall, jakoś tam nie chciał jej zamknąć, choć w wątku brakło okazji.

Sam się zrzekłem, jednak oceniać mi nie zabronisz. Robisz dokłądnie to samo odpisując w taki sposób na mój post - jest to Twoja ocena, tak samo jak to:

Moje ego, moja sprawa. Według mnie nie zniechęcam, a aktywuję. W odróżnieniu od Ciebie nikogo tu nie obrażam, a Ty właśnie pokazałeś swoje buraczane ego obrażając mnie. Szkoda, Syscall, wielka szkoda.

Co do żalów/protestów itp - w pełni się z Tobą zgodzę. Tym niemniej na forum każdy może swoją opinię wyrazić i taką opinię wyraziłem. Jeśli kogoś obraziłem, złamałem jakiś punkt regulaminu - poproszę o bana, ale także poprosze o bana dla osób które obrażają mnie, co właśnie Syscall wcześniej uczyniłeś.

Gdzie w moim poście widzisz postawę rycerza z misją? Nie wiem czego zażywasz, ale powinieneś się zastanowić nad dalszym używaniem tego świństwa. I tak - uważam, że brak odzewu to jest antywsparcie.

Według mnie - ja ich nie tworzę, a ton Twoich odpowiedzi jak najbardziej. Ale jest to moja opinia, jak przypyszcam - Twoja idzie innym torem.
Btw: jak chcesz się (a właściwie mnie) dalej obrzucać błotem - proszę, stwórz nowy wątek - nie zaśmiecajmy Mikerowi jego wątku, bo to nie miejsce i nie czas na to. To samo dotyczy ewentualnych innych osób, które mają coś przeciw mnie.

@syscall: jadaczkę to może masz Ty, tak, zrzekłem się organizacji, i nie, nie zamierzam się z tego wycofywać. A z Mikerem rozmawiam przypuszczalnie częściej niż z Tobą i niestety spodziewał się większego odzewu. Życzę mu jak najlepiej, tym niemniej trudno nie wyczuć pewnych obaw.
@marekp: nie wstanę, tak będę leżał ;P Faktycznie, wyszło przez przypadek, ale nie będę edytował - zostanę znowu posądzony o manipulację
@Pin, wiem, ale wierz mi, wsparcie moralne dla kogoś organizującego pierwszy raz jest konieczne, a tu w wątkach ma antywsparcie
Btw: widzimy się tak czy siak pod koniec maja, o ile nic się nie zmieni.

Nie mnie to oceniać, ale financial times zamieścił fajne zdjęcie (przedruk z wybiórczej akurat): http://bi.gazeta.pl/im/5c/96/12/z194919 … _Times.jpg

thx za info i smacznego ;)

Byłem i piwo piłem ;) Dzięki za spotknko ;)