Przynajmniej oryginalny i nie wygląda na zniszczony :> ale cena to wyśrubowana jest nawet jak na ebay w $, eU czy funciorach :> i nijak mająca się do naszej rzeczywistości... a tymczasem ten drugi Flak z drewnianą klawką w towerze
wystawiany jest raz za razem, zjechał już nawet swego czasu do 1500 obecnie stał za 1700 i nie ma chętnych.. ale patrząc na nieznany stan tej płyty (bo tylko ona jest tutaj interesująca) oraz olewackie podejście do tematu sprzedającego to się wcale nie dziwię.

a ten router to masz swój czy to modem z funkcją routera otrzymany od UPC?

Niestety, ale logi wydają się być ok :>

a sprawdź połączenia dla innego usera niż anonymous...
ew. dasz radę wystawić i udostępnić ten serwer na F060 na zewnątrz? masz tam jakieś wrażliwe lub niejawne dane czy mógłbym połączyć się moim Litchi i sprawdzić jak wyświetla?

Na pierwszy rzut oka widać, że klienty wymuszają różne tryby:
pierwszy PASV ("passive"), drugie połączenie to tryb  PORT ("regular"/"normal") - w logu ftp-log.
To klient ustala który tryb będzie użyty.
Widać też że komenda LIST poszła i lista plików została wysłana.
W logu Litchi widać ze raz połączenie jest PORT a drugie PASV.

Natomiast w pierwszym logu (ftp-log) typ transferu jest ustalany na I (image) czyli binarny,
a w drugim (Litchi) na A (tekstowy ASCII).

Czy dobrze rozumiem, że w obu tych logach masz te same zdarzenia?
Gdzie pierwsze połączenie jest za pomocą aFTP a drugie Litchi?
Możesz opisać albo rozdzielić, który log zawiera jakie logowania i jakim klientem? i czy w logu ftp-log są te sama zdarzenia? bo coś mi tu nie gra i prawdę mówiąc to się pogubiłem a i z opisu nie bardzo rozumiem co jest w tych logach :>

Kroll: a to się dzieje na tym samym serwerze, ale tylko dla klienta Litchi? Inne klienty chodzą ok z tym serwerem?
Czy systemy i serwery FTP na TT a na Fo3o mają identyczny konfig? Porównaj, może odkryjesz jakieś różnice.

Wiem, że wykażę się teraz nieznajomością Litchi (używam częściej klienta z klepaniem komend w trybie tekstowym, a nie mam teraz Litchi pod ręką), ale czy Litchi to tylko nie listuje plików, czy można je pobierać znając nazwy i ich lokalizację?
Chociaż tam pewnie jest tryb graf. i nie widzisz plików=nie masz opcji ich pobierania? Czy w tym pustym katalogu są tylko pliki czy jeszcze jakieś podkatalogi? Można poruszać się między katalogami/podkatalogami i tylko plików nie widać czy podkatalogów również nie wyświetla?

RFC 959 o komendzie LIST twierdzi:
"The data transfer is over the data connection in type ASCII or type EBCDIC.  (The user must ensure that the TYPE is appropriately ASCII or EBCDIC)." Chociaż wątpię żeby cokolwiek tam było ustawione na typ EBCDIC i czy obsługa tego trybu jest w ogóle dostępna.

a może to kwestia kodowania?
Rozszerzenie specyfikacji ftp zdaje się dotyczy jedynie kodowania UTF-8, może tu jest pies pogrzebany? pliki mają w nazwach znaki inne niż 7bitowe ASCII  albo inne niż UTF8? Chociaż też wątpię żeby klient nie obsługiwał rozszerzenia z RFC 2640.

Miałem w sumie dość podobny problem z klientem ftp.ttp v. 0.7 by Dan Ackerman (Baldrick)
jak łączył się z niektórymi serwerami to również błędnie działały komendy LISTowania,  np. tutaj (http://koplinscy.dlf.interia.pl/atari/DSC_6979_.jpg) brak reakcji na komendy ls i dir niby je przyjmował ale nie wyświetlał zawartości, mimo to można się było poruszać po strukturze katalogowej. Nie doszedłem o co chodziło i przesiadłem się na tekstowego GapFTP i sporadycznie dla większej ilości plików na Litchi właśnie ;) w Litchi co zauważyłem to że źle mi wyświetla wielkości plików, ale jak widać po Twoich problemach ma więcej ukrytych wad ;)

notkę Draco uzupełnię swoim doświadczeniem..

Kiedy kupowałem swoje pierwsze A8bit a było to tuż po QP'96 i wrażeniu jakie nawet na STkowcach zrobił Asskicker :)
to ludzie z miejsca kazali mi znaleźć sprzęt ze sprawnym GTIA oraz od razu i bez gadania zamontowano mi 320kB + stereo.
I jakoś wtedy nikt mi nie marudził, że to nie Atari, że to niepotrzebne rozszerzanie i profanacja itd. To była wówczas
konieczność i tyle. Sprzęty walały się po piwnicach albo śmietnikach, a ja za swoje ówczesne 65XE+CA2001 dałem kumplowi z liceum flaszkę wódki. I wszyscy byli zadowoleni, ja że mam fajnego kompka, inni że kolejne Atari zostało uratowane od zagłady, kumpel że się pozbył gratów z domu. I dziś powinno być podobnie, jeżeli sprzęt jest żywy to musi żyć i być rozwijany, poprawiany. Takie jest moje zdanie.

Rozumiem jednak, że niektórzy za true uważają nieruszany stock i myślę że można to jakoś pogodzić.
Jedno nie powinno się gryźć z drugim, albo wzajemnie wykluczać.. przynajmniej jeżeli chodzi o regulaminy imprez.
Nie widzę większego problemu aby dopuszczać i puszczać wszystko i ze wszystkiego. Niech org. ma 2 kompo machine: stockową maszynę z 64kilo oraz drugą uwspółcześnioną, a dla pewności autor może przywieźć swój sprzęt (chociaż tutaj może się zrobić organizacyjny bajzel) i albo puszczamy prace w 2 osobnych kategoriach albo w 1 wspólnej, ale z adnotacją, na której maszynie idzie dana praca. I tyle. Powinniśmy się cieszyć, że ktokolwiek coś jeszcze chce robić na Atari, a nie na siebie wzajemnie pluć i życie sobie uprzykrzać. Znajdźmy to co nas łączy :>

jeszcze uzupełnienie

3. mod chyba jest frabrycznym modem(?) i zapewne to to samo o co pytał Stryker...  http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=9547

6. przyciski myszy można sprawdzić za pomocą programu "ST Diagnostics" i opcji "Test klawiszy myszki"
lub klawisz F6. Niestety nie wiem czy jest do ściągniecia w necie, choć chyba w kolekcji Paskuda w spisie
jest, ale połapać się w tej jego numeracji :> Jeżeli nie znajdziesz programu trzeba jakiś inny soft lub grę która wykorzystuje PPM. Może graficzny? one chyba mają w większości obsługę prawego przycisku?

tyle że dziś dema na ST potrafią mieć 27 MB ;P i chyba tymi radami o piwie to chcesz żeby odsetek alkoholików wśród STkowców znacznie wzrósł :P

--add-
a już porównywanie np. NetUSBee+FTP(lub uIP) z rozwiązaniami typu RS+Ghostlink jest sporym nieporozumieniem.

A to zmienia postać rzeczy.
Na A8 już widać mamy chętnego, faktycznie zupełnie zapomniałem o tym pomyśle Willego.
A na ST pewnie nie będzie komu i po wsze czasy będziem wisieć  na kablu :)

Ni ch... nie pasuje :P

Warmina to kraina historyczna i jednocześnie terytorium dawnego księstwa kościelnego.
Mazury zaś to bardziej pojęcie etnograficzne. Wpierw tak nazywano lud, osadników polskich,
którzy w wyniku sekularyzacji Prus zostali/byli protestantami ale nadal mówili po polsku, a zamieszkiwali terytorium Prus Książęcych następnie Wschodnich. Później w ten sposób zaczęto też nazywać regiony przez nich zamieszkałe. Jednak pojęcie to było dość płynne.
Zasięgi obu tych krain nigdy nie pokrywały się.

Poglądowo niech starczy ta mapka :>

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c … ry.svg.png

---add

też nie do końca bo na Prusy wschodnie składały się też Powiśle, a także dzisiejsze tereny okręgu kaliningradzkiego i tereny litewskiego wybrzeża...

myślę, że wasze wew. wojenki mało kogo tu interesują

kiedyś hurtowo się rozsyłało i to listy a nie paczki z dyskietkami i już w przypadku tylko uszkodzenia koperty z zagranicy dostawałem odpowiednią adnotację z naszej poczty i zapakowanie listu w folie albo inne opakowanie. Jeżeli nasza znienawidzona Poczta Polska wtedy miała takie wysokie standardy to nie podejrzewam żeby niemiecka była mniej cywilizowana :>