ha, najlepsze jest to ze niektorzy probuja przypiac mi latke patalogicznego emualtorofoba... wiec wyjasnijmy jedno: ja nie odsadzam od czci i wiary tych ktorzy tworza oprogramowanie uzywajac sprzetu innego niz atari , tylko uwazam tak jak wyrazil sie Draco w punkcie 5 swojej wypowiedzi.

I co najwazniejsze, jesli chodzi o mojego posta... to przeciez wycytowalem to do czego odnosila sie moja wypowiedz i mialem na mysli to samo, co dobitnie wyrazil Draco piszac post srciptum. A chodzilo mi o to, ze to zdanie dorownuje blyskotliwoscia i trafnoscia chyba tylko komentarzom na onet.pl

A wracajac do snobizmu, to nie pojawilem sie ze swoim Atari jakies rok, lub 2  temu, na fali mody na oldskola. I nie uważam że snobizmem było w 97 roku stawiac pierwsze kroki w assemblerze 6502 (notabene w QA i przy pomocy TA) kiedy moi rówieśnicy ze szkoly sredniej patrzyli na mnie z ironicznymi usmieszkami, i robili wilekie oczy ze nie wyrzucilem jeszcze tego "gowna" i "zlomu" oraz kiedy jedyna forma konatku z innymi mi podobnymi byla poczta!

juz bylo... ale powtorze MAE jest git, Lewis mnie namowil :)

sąsiedzi... rulu... moja ulubiona to ciasteczka z betoniarki :).. a i kurde przypominam sobie taki film... tyle ze nie byla to kresowka... bylo tam cos o osmiorniczkach... takie fajne stworki... ktore rozrabialy... pamieta ktos?

W twoim wydaniu Havoc zabrzmiało to bardzo serio.

Mnie na MAE namowil Lewis, i nie zaluje, dobry edytor! i pisze sie na prawdziwej atarce, a to jest to cos...

pytanie do wteranow. a na podstawie jakie dokumentu wpuszczaja na slowacje? chodzi o to ze mein Pass juz nieaktualny a dowod ma stary (ksiazeczka)... ?

ja również 1 sztukę

ja bym powiedzial: jakis lepszy cwaniak

hm... a czemu mnie nie ma na liście?

Mikey.... myslisz, ze ja moglbym tak?  a powaznie to, nie chce zapeszac, bo nie wiem jak tam z nowym rozkladem, i w ogole inne takie przypadki losowe... ale wyglada na to ze jedziemy - znaczy ja i Ewelinka ! :)

mam pytanie. Czy gdybym jechal z narzeczona/dziewczyna, to czy partnerka tez placi wjazd?