Bo każdego nudzi odpowiadanie po raz 50-ty na to samo pytanie.
A mi się raczej zawsze wydawało, że chodzi o to, że "Ja p*.*, o takie podstawy się pyta? Niech spada na drzewo".
To źle Ci się wydawało. :P
Ja zawsze byłem zdania, że komputer jest po to, żeby coś ułatwiać. Np. założę się, że Pinokio (taki przykład tylko) szybciej napisze na maszynie do pisania 2 strony tekstu niż skonfiguruje drukarkę pod Linuksem. To jest system dla zwykłego użytkownika?
Miałem do czynienia z takim jednym komputerem, na którym akurat nie szło zainstalować pod Win98 drukarki. :P Miał coś napieprzone w rejestrze i plikach systemowych, że pomogło tylko przeinstalowanie systemu. Tak było szybciej. Sorry, ale zanim dogrzebałbym się w tym "systemie" przyczyny, to szybciej przepisałbym książkę telefoniczną. To jest system dla zwykłego użytkownika?
Kolejna sprawa to support sprzętu. Normalna sytuacja powinna wyglądać tak, że jeśli chcesz sobie kupić np. "Kartę robiącą Bzium z Przytupem posiadającą Przyczłap do Bulbulatora" to wchodzisz do sklepu, płacisz, a następnie wsadzasz ją do komputera i ONA DZIAŁA.
Miej pretensje do producentów sprzętu, a nie systemu.
czy może trzeba przekompilować kernel oraz zrezygnować z czegoś innego, bo akurat to się gryzie z Przytupem.
Jakiś konkret?
Taka niestety jest prawda i nikt mi nie powie, że jest inaczej. Dopóki Linuksy nie pozbędą się takich problemów nie będą oesami dla każdego użytkownika, który będzie mógł powiedzieć (zgodnie z prawdą) pod Linuksem mam wszystko to, co pod Windows i za darmo.
SOA #1.