1,251

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A tymczasem Pin nadal nie rozumie o czym tu się mówi i nadal obraża intelekt osób, kwalifikując wszystkich jak leci do wora "_też_ był sceptyczny". A niby kto _też_ jest sceptyczny? W zasadzie gdyby uznać, że robi to nieświadomie (no bo przecież nie rozumie), to należało by po prostu jednym uchem wpuścić, a drugim wypuścić (chociaż w odniesieniu do forum, na którym uszu nie używamy, to może należało by wpuścić okiem, a wypuścić dupą, co niniejszym uczyniłem:-)).

1,252

(707 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Poszukaj opisu x_angela na ten temat, on robił takie malutkie płyteczki z tymi tranzystorami co robią composite w modulatorze. Albo się do niego odezwij bezpośrednio, to Ci wszystko opowie. Inna opcja, to polutować ze schematu Atari te dwa tranzystory z rezystorami "na pająka".

Edit: aha, ale to w XE jest potrzeba dorobić te tranzystory, a w XL po prostu wywalasz modulator i nic nie musisz robić więcej, bo composite jest na płycie robiony, a nie w modulatorze.

1,253

(707 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Dotarło:-) Przetestowane zgrubnie.
Wyjście standardowe analogowe działa, programy, gry działają.
Konfigurator udostępniony parę postów wcześniej działa dobrze, przynajmniej w zakresie przełączania wyjścia na VGA i zapisu.
Przestawiłem wyjście na VGA.
Kablem DVI->VGA podpiąłem się do zwykłego monitora LCD i śmiga wszystko elegancko.

Ponieważ na świeżo miałem porównanie, bo właśnie wyciągnąłem oryginalne GTIA z płyty i wsadziłem Sophia2, to napiszę parę słów subiektywnie o obrazie.

Jakość obrazu z wyjścia standardowego Atari (po s-video) jest bardzo dobra. Z tym że dziwnie się trochę na ten obraz patrzy, bo jest ostrzejszy niż z jakiegokolwiek standardowego GTIA na jakiejkolwiek płycie jakie widziałem. Oko musi się przyzwyczaić przez dłuższą chwilę, ale pograłem w jakieś tam gierki i się przestawiłem tak, że odbierałem ten obraz już za chwilę w normalny sposób. Oprócz ostrości to samo dotyczy kolorów, bo są troszeczkę inne niż z GTIA, jakby ciut bardziej zielonkawe, ale to trudno ocenić, bo z kolei każda płyta daje trochę inne kolory, więc tu mamy jakby kolejny wariant. Z tym zielonkawym, to chodzi o to, że ekran READY jest jakby bardziej przesunięty w stronę zielonego niż niebieskiego (i później w grach też tak to wszystko wygląda). Wrażenie ogólne jest jednak takie, że te kolory są w porządku, to co opisuję, to takie subiektywne wrażenie akurat na płytach które porównywałem.
Nie sprawdzałem tego, jakoś mi nie przyszło do głowy w trakcie testu, a już porozkładałem sprzęt, @Simius: czy mając Sophię2 kręcenie potencjometrem na płycie Atari wpłynie jakoś na kolory? Jeśli tak, to pewnie można sobie trochę to skorygować po swojemu, a jeśli nie, to można w tv/monitorze zmienić ustawienia np. na jakieś zimniejsze i powinno być też ok. Tu nie chodzi o jakieś mega drastyczne różnice kolorów, ,tylko raczej takie "dostrojenie" do tych pamiętanych z Atari przez lata.

Nie mam żadnych monitorów/telewizorów z DVI cyfrowym, ani przejściówek na HDMI, a Sophię kupiłem przede wszystkim po to, żeby podpinać się do monitorów VGA, więc od razu sprawdziłem też to. I tu jest rewelacyjnie. Obraz super. Jakość/ostrość rewelacja, natomiast kolory trochę inne niż na wyjściu analogowym miałem po s-video. Ciekawe, że z kolei na VGA ten obraz jest bardziej niebieski niż zielony. Kolory miałem zbliżone do tych z emulatora Altirra w ustawieniu standard PAL, z tym że bardziej zbliżone jakby w stronę kolorów, które znam z prawdziwego Atari, a mniej w tym jest tego emulatorowego przekłamania, które przeszkadza mi czasem w Altirra.

Teraz tak przeczytałem to co napisałem powyżej i stwierdzam, że w sumie wszystko to są niuanse takie, które załatwia się ustawieniami w monitorze/telewizorze, więc nie ma się do czego przyczepiać, jedynie chciałem opisać pierwsze wrażenie.

Podsumowując, uważam, że jest bardzo dobrze, a Sophia2 to świetnie dopracowany produkt, brawo Simius, dziękuję i polecam:-)

PS. Zdjęć nie robię, bo niewiele się na nich by zobaczyło, a aparat i tak tych niuansów kolorystycznych nie odda tak jak to widzę okiem.

1,254

(106 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Eee, rdr3 wziął ostatni...

1,255

(106 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Jest ciągle do wzięcia ten ostatni komplet PCB. Szczegóły odpisałem na maila.

1,256

(13 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

A tak z głowy: w klawiaturach ST nie siedzi kontroler w podstawce? Bo może mu się styki zaśniedziały i wystarczy wyjąć/wsadzić i będzie git?

1,257

(707 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Simius, to dawaj znać coś że się posuwa do przodu i o ile, będzie człowiek z dalszej części listy mógł jakąś nadzieją żyć:-)

1,258

(707 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

A ile jest szt?

1,259

(707 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Obi, nie chcę się czepiać, ale wyciąłeś początek listy, a tam jest jeszcze ZuluGula na 1szt

1,260

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Szczerze mówiąc dely, jak by mi akurat kolega jedynymentos powiedział że ziemia jest kulą i zaproponował zabranie na orbitę, to ja bym się skusił i poleciał:-)

1,261

(65 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Sikor, wysłałem maila. Atariblast już się właśnie zaprogramował z poziomu Atari. Fajna zabawa z tym programowaniem:-)

1,262

(65 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Podbijam. Mam 4szt gotowych kartridży jak by ktoś jeszcze chciał. Wsad testowo jest wrzucony Space Harrier, ale mogę wrzucić dowolny inny, jak również kartridż można samodzielnie przeprogramować w Atari bez konieczności posiadania dodatkowego sprzętu.

Na EmuTOS nie zadziała Ci żadna gra uruchamiana z HDD. Tzn. żadna przerabiana na wersję HDD przez Petera Putnika, czyli w praktyce są to prawie wszystkie gry dostępne w wersji HDD, bo to chyba jedyna osoba, która hurtowo i sukcesywnie od lat po kolei przerabia wszystkie gry jakie wyszły na ST. Krótko mówiąc jak dla mnie EmuTOS nie nadaje się kompletnie do niczego, chociaż są zwolennicy, ale nie wiem do czego używają ST:-)

1,264

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ale to już jest normalne zachowanie. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba nawet w oficjalnej instrukcji od Atari było napisane, żeby po wyłączeniu komputera zawsze odczekać ileś tam sekund (5?10?) przed ponownym włączeniem.

1,265

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@perinoid, to jest zrozumiałe i nie dziwi mnie że tak jest, ale to nie tłumaczy dlaczego w związku z tym każą ludziom na zimnie i deszczu czekać na zrobienie głupiego wymazu, zamiast ich szybko obsłużyć od ręki. Jak sobie taki dziadek czy babcia postoją w kolejce z innymi kowidianami przez godzinkę na deszczu o tej porze roku, to na pewno będą zdrowsi.

1,266

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@jer, przede wszystkim zdrówka.

A co do tematu, to jest właśnie jedna z rzeczy, która tak cholernie wk...wia. Po pierwsze fakt, że to tyle trwa to są takie paranoje, że pewnie NFZ płaci za te wszystkie wizyty pod warunkiem, że muszą trwać np. 10 minut i nie mogą mniej. Poza tym trzeba dodać dramaturgii i pokazać, że stoją mega kolejki do testów. Pobranie wymazów jak widać trwa czas liczony w sekundach. Cholera, u mnie w przychodni jest punkt pobrań (a raczej był przed kowidem) i pobieranie krwi trwa krócej niż ten śmieszny wymaz. Punkt normalnie czynny raz w tygodniu przez jedną godzinę i w tym czasie przyjmuje pobieranie krwi i oddanie moczu od na oko 20-30 pacjentów, a jak jest więcej chętnych, to pani uwija się, żeby jak najszybciej skończyć. Jakoś w tym czasie idzie zrobić te wszystkie pobrania, a robi to jedna pani, która przyjeżdża raz w tygodniu do tego punktu, pakuje wszystkie próbki elegancko w torbę, pooznaczane, opisane i jedzie dalej, bo obsługuje ileś tam takich punktów i zawozi to wszystko do laboratorium później.
I na to wszystko wyjdzie ci taki Pin i narzeka, że jaka to nie jest biedna służba zdrowia i jak strasznie zawalona robotą. Do tego doda ci jeszcze, że zobaczysz jak się nie dostaniesz w razie potrzeby. Tylko zapomniał, że ja za to płacę i to nie małe pieniądze. Moim zdaniem, właśnie przez takich ludzi jak on ten kraj jest takim padołem. Grzecznie płaci górę pieniędzy za nic, i jeszcze wykazuje zrozumienie, że nie zostaje obsłużony. Kiedy dotrze do ludzi, że za to wszystko ZAPŁACILI. Oczywiście tutaj znowu nie zrozumie, że nie chodzi mi o tych biednych lekarzy i pielęgniarki, które faktycznie ciężko harują i nie sposób im tych zasług odbierać.
To trochę tak, jak by przyjść do sklepu i poprosić ekspedientkę o 10 bułek. Ona na to mówi 5zł. Ok, płacisz 5zł, ona przekazuje te 5zł swojemu szefowi, który natychmiast znika z tymi 5zł. Mówisz, no dobra, to poproszę o te bułki. Ekspedientka na to mówi, że jest ciężko, bo w sumie to nie ma bułek. Hmm... Na to wszyscy pozostali klienci wpłacają w takim razie pieniądze na bułki, których co prawda już wiedzą, że nie otrzymają, ale ponieważ codziennie tak robią, więc robią tak i tym razem. I tu pojawia się piękna idea! Pomóżmy bułkom, żeby się pojawiły! Niech każdy przyniesie do sklepu kilka bułek i wspólnymi siłami spowodujemy, że wszyscy je otrzymają:-) Hurra! Tylko jest jedno ale. Pamiętacie o tym szefie co na początku zabrał tą kasę, czy już zapomnieliście?
Tak że podsumowując, nieszczególnie mi się podoba jak ktoś pisze o biednej niewydolnej służbie zdrowia i wolał bym tego więcej nie słyszeć. Aha, nie ma to też nic wspólnego z kowidem, bo służba zdrowia jest i była tak samo niewydolna bez względu na to czy jest kowid czy go nie ma, a wiedza co niektórych na temat tej niewydolności widać jest taka, że niewydolność jest wprost proporcjonalna do ilości pokazania jej w telewizorze, a winna jest temu ta przyczyna, która akurat medialnie świetnie się sprzedaje.

1,267

(11 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Będziesz mógł żyć, ale będziesz musiał zawsze pamiętać, że trzeba wyłączyć na dłużej komputer zanim się go włączy ponownie. Czasami może Ci się zdarzać, że będzie się wydawało, że komputer działa poprawnie, a np. okaże się, że coś tam zostało w pamięci i będą śmieci na ekranie, albo zwiechy, np. po wczytaniu gry.
Ten problem wymóżdżania, to może być kilka sekund, ale ktoś pisał kiedyś, że trwało to u niego kilka minut nawet, a z tym się już żyć nie da.
Natomiast wystarczy wymienić jedną kość na jakąś inną, żeby była "nie od kompletu" i zazwyczaj problem znika. Najlepiej, żeby miała inny czas dostępu niż pozostałe, ale to też niekoniecznie, bo zazwyczaj po prostu wystarczy, żeby była innego producenta i już.

1,268

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

O, standardzik: Pin wymyślił scenariusz, w którym wymyślił co moja postać sugeruje (choć oczywiście nic takiego nie mówiłem). Wie też co myślę, nieeeeźle:-)

1,269

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Śmieszny ten Pin. Taki nawet trochę zabawny w swojej naiwności i paniece. W sumie fajniejsza taka śmieszna panika niż gdyby miał biegać machając rączkami i wpadając bezwładnie na ludzi. Trzeba też przyznać, że skonstruowano mu bardzo dobry układ sterowania, działa idealnie:-)

1,270

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

A skąd Ty się urwałeś? Przecież pieniądze ciągle są drukowane już od wieeelu lat. Generalnie pytanie z czapki jest, bo świat dąży do kredytowania się a nie do odkładania rezerw. Jak masz jakieś rezerwy, to tacy, którzy mają, zwykle kupują domy mieszkania w różnych państwach, bo zawsze masz coś tam zdywersyfikowane po świecie, a też jest dokąd spie...ać w razie czego.

1,271

(221 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

zaxon napisał/a:

Front panel, chyba dodam nakładkę po prostu. Robioną na cienkim PCB z napisami , frezowanymi dziurami itp. Coś jak płytka drukowana tylko bez ścieżek..Grosze to wychodzi u Chińczyków.

Tak, to jest dobry pomysł. Robiłem tak samo już ze dwa-trzy razy. Np. miałem obudowę 800XL, w której ktoś wyciął paskudne dziury na jakieś gniazdo. Myślałem jak to miejsce zagospodarować i właśnie wykombinowałem sobie taki panel z PCB z napisami i zrobiłem selektor do konfiguracji, którym wybiera się OS, pamięć i stereo.
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=7030
http://www.atari.org.pl/forum/misc.php?action=pun_attachment&item=7031

1,272

(5 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Mnie się wydaje, że najlepiej by było zrobić wierną replikę pod względem funkcjonalnym, ale tak jak mówi tOri wcisnąć całe urządzenie w jeden scalak cpld i już. Płyteczkę do tego zrobić wielkości pudełka od zapałek i kto będzie chciał, to sobie płyteczkę wsadzi w małe zgrabne pudełko, a kto będzie wolał, to sobie zamówi u blacharza podstawkę pod monitor, albo u betoniarza pomnik:-)

1,273

(6 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Total Commanderem stał się Windows Commander:-)

A Windows Commander, to nie wiem, ale to był odpowiednik Nortona spod DOS-a.

1,274

(6 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ja w dawnych czasach na PC krótko używałem Norton Commandera, a zamiast tego bardzo szybko się przesiadłem na Dos Navigator. Program ten był milion razy lepszy, bo miał masę dobrych opcji, kolory, bardzo wygodny edytor plików tekstowych nawet  z kolorowaniem składni jeśli dobrze pamiętam. Miał też to o co pytasz, tzn. można było w nim pakować/rozpakowywać archiwa i wchodzić do nich jak do katalogów. Mogę trochę coś tam mylić, bo to wieki temu było, ale obadaj sobie DN, a chyba jest też jakaś kontynuacja współczesna, to może nowsze archiwa też by ogarniała.

1,275

(25 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Klasa! Gratuluję, świetna robota.