1,551

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Adam Klobukowski napisał/a:

Obecnie w Polsce na pobranie narządów do przeszczepu należy wyrazić sprzeciw, to zgoda jest domyślna.

To po podobno jak z zakładaniem podsłuchów w Polsce :D Gdy sędzia odrzuca wniosek o podsłuch to musi to uzasadnić, jeżeli zezwala wystarczy podpis.

1,552

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

RTG napisał/a:

Nie czytałem całego, oryginalnego teksu stanowiska. Muszę doczytać. To co wkleiłem to fragmenty z nie-katolickiej gazety.

To sprawdź proszę bo o winie moralnej (dokładnie o jej braku) ma mówić biskup i jest to w cudzysłowie czyli jako cytat.

1,553

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

RTG napisał/a:

"katolicy nie powinni godzić się na szczepienie tymi szczepionkami, gdyż istnieją inne – wyżej wspomniane mRNA – które nie budzą wiążących sumienie zastrzeżeń moralnych".

"Wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami np. zawodowymi, posłuszeństwa w ramach określonych zespołów, struktur, urzędów, służb, dla których przeznaczono właśnie te szczepionki, mogą z nich skorzystać bez winy moralnej" – podkreślił w dokumencie biskup.

Eh, mój słaby character ;)

Poproszę o wyjaśnienie czy dobrze rozumiem: skorzystanie z pewnego rodzaju szczepionek wiąże się z obciążaniem siebie winą moralną jednakże jak nie mam wyboru to mogę przyjąć dawkę z abortowanego płodu a winę wobec Boga bierze na siebie biskup skoro udziela na to w takiej sytuacji dyspensy?

Czy wierny nie powinien się czuć sam odpowiedzialny wobec Boga za swoje moralnie naganne czyny czy można jednak dostać za nie rozgrzeszenie awansem od biskupa?

Przyznam, że dla mnie jako niekatolika ta logika jest pokrętna.

Czyli: jak ukradnę coś gdy mi to nie było potrzebne to mam grzech ale jak było mi to potrzebne to nie mam? By nie bagatelizować np. niech chodzi o kradzież żywności.

O ile ja rozumiem to grzech jest w obu przypadkach tylko w przypadku głodu i sytuacji skrajnie trudnej jest zrozumiały i do wybaczenia.

EDIT:
Być może wina moralna to nie grzech (czego nie rozumiem) - to wtedy ok, nie było tematu.

1,554

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@BartoszP dlatego, że czytałem co pisałeś wcześniej to uznałem, że masz tych ludzi na celowniku, ale skoro mówisz, że się nie czepiasz to OK, przepraszam.

Co do ratowania ludzi (jednostkowo) - nie należy ratować ludzi wbrew ich woli, jeszcze są wolni to mogą wybierać jak chcą żyć czy umrzeć. Katolik nie chce danej szczepionki? Niech czeka na inną. Ja na przykład nie chcę żadnej bo jeszcze mnie nie przekonano, że to konieczne.

W naszej ludzkiej przestrzeni mamy wiele bzdur, jedna która nasunęła mi się przed chwilą podczas lektury czytanej aktualnie książki to "prawo wojenne" - dla mnie równie mądre jak kapelan wojskowy.

Albo idziemy zabijać innych ludzi i nie robimy z siebie hipokrytów, że stoją za tym jakieś zasady albo może jako ludzie nie prowadźmy po prostu wojen?

Jeżeli ktoś na nas napadnie to nie będę liczył, że zachowa się fair (co to w ogóle znaczy jak się prowadzi wojnę napastniczą?) tylko niech się liczy, że zniszczymy go ze szczętem.

Prawda, że zwycięzców nikt nie sądzi jest łatwa do samodzielnego odkrycia.

Nie rozumiem dlaczego katolicy raz chronią życie a raz uważają, że mają prawo je odbierać - ale tak sobie wymyślili.

Jak napadnie na mnie jakiś chrześcijański kraj to ja mu tego chrześcijaństwa odmawiam chociażby armia składała się z samych kapłanów.

A jak chrześcijanie zabijają ludzi w swojej obronie to według mnie nie zrozumieli nauk swego mistrza, że właśnie za nieprzekroczenie tej granicy obiecał, że ich wskrzesi, może w to nie wierzą?

Oczywiście to ma swoje konsekwencje: np. muzułmanie zabiją chrześcijan. Według jednych i drugich zostaną za to zbawieni :D wątpię, że obie religie są prawdziwe przy takim założeniu chyba, że istnieje wielu Bogów i ekumenizm ma sens ;)

Dobra, dodam tę stronę do filtra blokującego niż coś jeszcze tu napiszę :D

1,555

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

To w ogóle zabawne :D

Nie będziemy badać skuteczności lockdownu na rozprzestrzenianie się wirusa bo to ryzykowanie (co tam ryzykowanie, toż to skok bez spadochronu!) życia ludzkiego. Zakładamy, że jest skuteczny.

Ale jak ktoś nie chce ryzykować życia wiecznego postępując wbrew temu co uznaje za wolę Boga (bo zakłada jego istnienie) to już jest nienaukowym oszołomem :D

1,556

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ech... jeszcze siłą rozpędu w tu zajrzałem.

@BartoszP a co cię dziwi? Nie jestem katolikiem i zazwyczaj wypowiadam się niezbyt pochlebnie o niektórych ich działaniach ale akurat w tej sytuacji nie wiem czego się czepiasz.

Jak rozumiem starają się działać w zgodzie ze swym światopoglądem/wierzeniami (rozumiem, że dla ciebie są one niespójne, dla mnie w wielu miejscach też). Jak do tej pory katolicy nie są nieśmiertelni i wierzą, że ich życie przyszłe zależy od postępowania w obecnym.

Przyjmując taką optykę działają racjonalnie w tej sprawie. Z resztą... Zachęcani są do używania preparatów innych firm a nie odmawianiu szczepień w ogóle.

Jeżeli dla kogoś ważne jest tu i teraz bo nie będzie nic innego to może takie postępowanie uznać za nierozsądne.

Nie ma powodu szydzić z czyjegoś stylu życia tylko dlatego, że go nie podzielasz/rozumiesz, zwłaszcza, że akurat nie stanowi on dla ciebie zagrożenia.

1,557

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Dobrze, ulżyłem swojej frustracji, popisałem trochę mogę iść dalej :]

Pozostawię tylko jeszcze fragment Małego Księcia, który jest komentarzem do sprawowania władzy a nawet dostrzegam jakiś dowcipny komentarz na temat możliwości uznania korelacji za skutek ;)

Mały Książę napisał/a:

- Najjaśniejszy panie - powiedział - proszę mi wybaczyć moje pytania...

- Rozkazuję ci pytać - pospiesznie powiedział Król.

- Najjaśniejszy panie, kim najjaśniejszy pan rządzi?

- Wszystkim - z wielką prostotą odpowiedział Król.

- Wszystkim?

Król dyskretnym ruchem wskazał swoją planetę, inne planety i gwiazdy.

- Tym wszystkim? - spytał Mały Książę.

- Tym wszystkim - odpowiedział Król, ponieważ był to monarcha nie tylko absolutny, ale i uniwersalny.

- I gwaizdy najjaśniejszego pana słuchają?

- Oczywiście - odrzekł Król. - Słuchają natychmiast. Nie znoszę nieposłuszeństwa.

Mały Książę zachwycił się taką władzą. Gdyby on ją posiadał, mógłby widzieć jednego dnia nie czterdzieści trzy, ale siedemdziesiąt dwa, nawet sto, nawet dwieście zachodów słońca bez przesuwania krzesełka. A ponieważ był trochę smutny z powodu swej małej opuszczonej planety, ośmielił się prosić Króla o łaskę:

- Chciałbym zobaczyć zachód słońca. Proszę mi zrobić przyjemność. Proszę rozkazać słońcu, aby zaszło...

- Jeśli rozkażę generałowi, aby jak motyl przeleciał z jednego kwiatka na drugi, albo rozkażę mu napisać tragedię, albo zmienić się w morskiego ptaka, a generał nie wykona otrzymanego rozkazu, kto z nas nie będzie miał racji: ja czy on?

- Jego Królewska Mość - odpowiedział stanowczo Mały Książę.

- Słusznie. Należy wymagać tego, co można otrzymać. Autorytet opiera się na rozsądku. Jeśli rozkażesz twemu ludowi rzucić się do morza, lud się zbuntuje. Ja mam prawo żądać posłuszeństwa, ponieważ moje rozkazy są rozsądne.

- Więc jak jest z moim zachodem słońca? - przypomniał Mały Książę, który nigdy nie porzucał postawionego pytania.

- Będziesz miał twój zachód słońca. Zarządzę go. Lecz zaczekam, w mądrości rządzenia, aż warunki będą przychylne.

- Kiedy to będzie? - informował się Mały Książę.

- Hm, hm! - zamruczał Król, badając gruby kalendarz. - Hm, hm, to będzie około... około... to będzie dziś wieczorem o godzinie 19.40. I zobaczysz, jaki mam posłuch.

1,558

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Ach jeszcze skomentuje to lizanie bo zakładam, że to zamierzona przesada.

Ja bardziej zwracam uwagę, że odrzucasz hipotezę artykułu z rzepy który wkleiłem a ja ją biorę pod uwagę.

W filmie Epidemia Strachu z 2011 pada ciekawa liczba ile razy dziennie dotykamy bezwiednie twarz, ciekawe czy zgadniesz chociaż rząd tej liczby, a może znasz?

1,559

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques napisał/a:

Tu naprawdę nie trzeba za dużo filozofować, czasem wystarczy czysta logika, bez blockera dyskusji w postaci żądania bezsprzecznych wyników na to i na tamto, których do końca cała ludzkość nie potrafi jeszcze przekazać.

(...) naprawdę uważasz, że odsetek idiotów liżących zewnętrzną część maski noszonej tydzień (a nie max. parę godzin) jest tak wielki, że to pomaga koronie?
Ech... Chyba EOT ;)

Co do "czystej logiki", widocznie przynajmniej jeden z nas źle nią operuje bo nie dochodzimy do tych samych wniosków na podstawie (ponoć) tych samych danych.

Co do odsetku idiotów... Często słyszę, że społeczeństwo en masse jest głupie, pojawiał się ten argument i tutaj, sam nie jestem wolny od tej myśli, ale mówisz o odsetku więc jak duży jest ten odsetek według twoich szacunków (nie nie domagam się badań tylko szacunków)?

Czy może mam rozumieć, że społeczeństwo jest głupie ale idioci w nim to margines? Tak, idioci w sensie medycznym to margines.

EOT zależy od Ciebie, ja tylko dyskutuję :]

1,560

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques napisał/a:

trzeba zawrócić rzekę kijem, żeby wymyślić, że zniesienie nakazu noszenia masek okazało się zbawieniem ;

Jeżeli są podnoszone argumenty o przeciwskuteczności (na wskutek złego użytkowania) masek (i to przez osoby kompetentne) oraz bardzo niedużej skuteczności w hamowaniu rozprzestrzenianiu się wirusa przez maski do tego celu nie zaprojektowane to taki wniosek Ceronixa nie jest dla mnie wcale absurdalny chociaż niejednoznaczny.

Nie ma badań na ten temat (podniesiony wyżej) tylko tak jak pisał @pernoid przy jakichś złożeniach (nie znam ich ale jestem mocno ich ciekaw i czy są spełnione) oszacowano zmniejszenie się prawdopodobieństwa transmisji.

Ty tak oceniasz jego wypowiedź bo nie masz wątpliwości co do skuteczności wprowadzenia nakazu noszenia masek. Tak odbieram to co piszesz.

Dla mnie fundamenty na których stoją Twoje poglądy nie są tak mocne jak w Twoich oczach - mam nadzieję, że jak ta pandemia się skończy pojawią się wiarygodne badania niezależnych ekspertów (o ile coś takiego jeszcze istnieje) na ten temat.

1,561

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques napisał/a:

Creonix i jego wyciąganie wniosków

Ja mu się nie dziwię, chociaż trochę dziwię się tonowi wypowiedzi który może razić osoby o odmiennym zdaniu bo bardzo często osądza roztropnych jako pelikany łykające wszystko a tak nie jest, tak mogę sądzić po wypowiedziach roztropnych :)

No może po za Pinem który jest w swej retoryce jak Ceronix tylko w drugą stronę - posądza sceptyków tego co się wyrabia o braki intelektualne i moralne.

Według mnie fakty są takie, że przy tak dużej ilości rozbieżnych ocen co do skuteczności i zasadności wprowadzonych obostrzeń, absurdalnością niektórych działań polskiego rządu i jego niekonsekwencji nie jest dla mnie w każdej sprawie jasne co jest skutkiem a co przyczyną.

1,562

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

OK. Przeczytałem jr. link od @grzybson i wygląda, że panowie spierali się tylko o jeden rodzaj badań (w zasadzie zgodzili się, że ich nie ma) a nie o to czy są prowadzone w ogóle w kwestii lockdownu jak mi się wydało.

Badań jest mnóstwo, praktycznie na dowolny temat związany z COVID-19.

W internetach są badania na temat strategii długo i krótkoterminowych lockdownów i ich skuteczności ze względu na reakcję społeczeństwa itd. Są badania związane z ponoszonymi kosztami gospodarczymi, społecznymi, wpływem na depresję u niemieckich seniorów etc. a nawet badano wpływ lockdownu na klimat gdzieś tam lub jakość powietrza ;)

Ergo. Wiedza o skuteczności lockdownu w kwestii powstrzymywania rozprzestrzeniania się wirusa jest aprioryczna (przynajmniej według rozmowy obu panów) i na bazie tej wiedzy budowane są różne strategie jego wprowadzania, utrzymywania i wychodzenia.

f**k... To zaczyna wyglądać tak: nie wiemy jaki wpływ ma lockdown na rozprzestrzenianie się wirusów bo nigdy tego nie robiliśmy wcześniej a teraz nie możemy powiedzieć jaki ma wpływ bo zrobiliśmy go wszędzie :] Genialne!

Bardzo wątpię, że to jest prawda, obecnie nie jest zrobiony wszędzie, będzie można coś na ten temat powiedzieć np. czy poniesione przez społeczeństwo koszty były zasadne, przestanie to być wiedza aprioryczna.

Chyba, że faktycznie zrobią lockdown wszędzie i pozostanie to nadal w sferze domysłów ;) Wydaje się jednak, że wyzwalające się aktualnie z lockdownu stany USA dają nadzieję na odpowiedź na to pytanie szybciej niż później.

1,563

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Sądzę, że jest duża szansa, że coś znajdę:

https://scholar.google.pl/scholar?q=pan … i=scholart

https://scholar.google.pl/scholar?hl=en … &btnG=

1,564

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

andy napisał/a:

PS. Ja słyszałem, że ktoś widział yeti... tylko dopóki go nie pokaże to wiesz... ;)

Istnienie Yeti już sprawdzano, czas sprawdzić istnienie tych badań.

W ogóle nie widzę tych problemów które piętrzysz jeżeli chodzi o tego typu badania i zupełnie jestem przekonany, że porównywanie ich do skoków bez spadochronu to wybieg erystyczny.

1,565

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

W ogóle argument o nieistnieniu badań dotyczących skutków lockdownów jest ciekawy bo o istnieniu tych badań słyszałem wielokrotnie - Ilmenit by sprawdził czy powołujący się na te badania kłamią czy powołujący się na ich nieistnienie kłamią ;)

Edit: dodam, że ja słyszałem wielokrotnie o badaniach na temat negatywnych skutków, ale nie wykluczam, że istnieją badania o pozytywnych skutkach takich działań.

Oczywiście to uproszczenie chodzi mi o wynik, konkluzję tych badań.

1,566

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

andy napisał/a:

jak dzieci... argument o szkodliwości poparty brakiem badań jest tak samo absurdalny jak o nieszkodliwości bez poparcia badaniami.

Jak coś można poprzeć brakiem badań?

Chciałeś powiedzieć o absurdalności wysuwaniu argumentu nie popartego przytoczeniem wyników badań czy, że tych badań według Ciebie nie ma?

Tam padł argument dlaczego niby ich nie ma bo to ponoć jak skakanie bez spadochronu.

Jeżeli dokładnie chodzi Ci o to co napisałeś nie nie wiem jakim sposobem oceniłeś, że @grzybson ma rację.

Jak dla mnie nie załapałeś o co ci panowie (grzybson i xxl) się spierają.

Jeżeli uważasz ich za dzieci to rozsądnie jest się nie wtrącać bo pokopią aż się spocą :] Ja nie uważam ich za dzieci, w sensie ich dyskusji, chociaż XXL jednocześnie uciekając w absurd i wulgarność według mnie sam szkodzi swoim racjom ale to u Krowinowców/Konfederwatów (nie orientuję się w wyznaniu @xxl) może jest wyszukana figura stylistyczna?

1,567

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Skoro @grzybson przyjmuje argument pana Szułdrzyńskiego o skokach bez spadochronu to czuję się w obowiązku przypomnieć ten materiał: https://www.youtube.com/watch?v=x38Eu82T5kA

"Mózg kulturowy jest jak labrador - podąża za każdą rzuconą kością" ;)

1,568

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@perinoid jakoś nie satysfakcjonowało mnie stwierdzanie przez funkcjonariuszy i żołnierzy Hitlera jakie widziałem i czytałem: "ja tylko wykonywałem rozkazy". Z tego "tylko wykonywania rozkazów" był sporo ludzkiego cierpienia. O Sowietach nie wspominam bo ich nikt nie zmusił nawet do takiego oświadczenia.

1,569

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Po obejrzeniu filmu od AS... mam taką refleksję:

Oczywiście przy zachowaniu umiaru można powiedzieć, że policjant to zawód a nie misja, ci ludzie nie są współobywatelami tylko zachowują się jak siepacze. Może akurat nie ta garstka uwieczniona na nagraniu ale i Stalin, Mussolini, Hitler i Mao mieli i swoje służby i funkcjonariuszy pilnujących reżimu, jacyś ludzie pomimo niesprawiedliwości tych władców najmowali się do takiej roboty.

Osoby uwiecznione na filmie nie są zainteresowane reprezentowanie prawa tylko wykonywaniem poleceń.

Nie jestem dzieckiem, ogłośmy dyktaturę wtedy nie będzie powodu nic wymagać od tych ludzi jak więzień nie miał prawda nic wymagać od kapo w obozie.

---

Jeżeli udało się w Polsce przepchnąć takie prawo jakie sugerują państwo policjanci to ten pan nie będąc szczególnie agresywnym powinien zostać szczegółowo pouczony tak jak się domagał.

Ewidentnie policjanci wiedzieli, że mają ścigać ale nie interesowało ich dlaczego to robią bo nie za to im płacą - smutne.

System zdecydowanie, żeruje również na takich jak ja którzy zobowiązali się być posłuszni władzom w imię wyższego porządku.

1,570

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

"Poproszę o pani hasło do Facebooka" :] A myślałem, że to ja jestem mistrzem ciętej riposty ;) YouTube uczy pokory :D

1,571

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Staram się zrozumieć jakie mają motywacje ludzie akceptujący to co wyrabiają "władcy", powyższa odpowiedź rzuca na to jakieś światło. Naprawdę nie chodzi o to czy się z tym zgadzam czy nie, takie informacje jak powyższa wnoszą więcej niż pisanie mi, że jestem głupi lub insynuowanie, że jestem nieukiem.

Ze swojej strony też nikogo nie przekonuję tylko przedstawiam w moim odczuciu fakty i argumenty które są przesądzające - nie muszą być takie w oczach adresatów.

1,572

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

@Jacques przecież za pierwszy razem prosiłem byś to napisał. Nie chodzi o to czy się z tym zgadzam, czy nie, pytałem co uważasz za nieprawdę. Teraz wiem, że to nie była tylko retoryka z Twojej strony.

1,573

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques napisał/a:

Ja myślę, że oni o wiele bardziej niż Ty zdają sobie sprawę, że świat spotykają wojny czy epidemie, które wiążą się z różnymi
"niedogodnościami", lepiej to rozumieją i bardziej akceptują, że przez ten czas nie wszystko musi/może być jak kiedyś.

Mam nadzieję, że się nie obrazisz zbyt mocno jeżeli napiszę, że dałeś popis niezwykłej naiwności.

1,574

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques napisał/a:

Gdybyś przeczytał co napisałem dalej, myślę, że wyciągnąłbyś właściwy wniosek co miałem na myśli, bo już w kolejnym zdaniu o tym pisałem.

A skąd pomysł, że nie przeczyłem? Zwróciłem Ci uwagę, że wyrażasz się nieściśle bo jeśli ściśle to udowodnij. Nie miej do mnie pretensji o swój kwiecisty styl.

1,575

(10,041 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Jacques napisał/a:

Z pisemną gwarancja tego roku życia czy może tylko 2 miesiące po cieszeniu się pełnią swobody i spotkań w jakimś klubie seniora czy po wycieczce do sanatorium?.

Chyba na odwrotnej koncepcji bazują przymusowe ubezpieczenia emerytalne, że nie dożyjemy i cały problem w tym, że zbyt wielu od zbyt wielu lat się udaje :D