Albo gorzej - IDE Plusa :P

@sikor - cartridge to nie jest nośnik jak każdy inny. To kawałek (rozszerzenie?) pamięci wpinane bezpośrednio do przestrzeni adresowej procesora. Czyli jest piekielnie szybki i procesor może bezpośrednio z niego wykonywać kod.

Czyli co - gra wykorzystująca 256KB RAM na PORTB - błe, ale na cartridge-u z ramem 256KB - cacy?

Twój dzienny bandwidth został wykorzystany. Takie perełki to od razu na Pigwę :)

Na AtariOnline fajnie to opisał Tebe w jednym wątku. Taki Pang bez dodatkowej pamięci w jakiejkolwiek postaci w ogóle nie miałby szans powstać. Nie mamy sensownych sprajtów na Atari, a robiąc programowe trzeba sporo kodu rozpętlić.

Teraz będzie nostalgicznie. Pierwszy raz na zlot przyjechałem w 2003, mając 14 lat oraz 65XE z magnetofonem. Czy marudziłem, że coś nie działa na moim stocku? Nie! Oczarowany tym co ludzie zrobili i robią na Atari, po prostu wysupłałem ok. 150pln kieszonkowego i wysłałem Atari do Pasia :)
Dlatego wkurzają mnie roszczeniowe postawy ludzi którzy wracają po 30 latach, żeby wszystko działało na ich stocku. Sorry, jak Was nie było to tutaj nic nie stało w miejscu, ludzie działali. Dopasujcie się. Albo zróbcie coś sami.

Wracając do teraźniejszości. Niech sobie gra używa ile RAMu chce, bibiliotek jakich chce i dopałek też, decyzja kodera.
Ale na litość boską, nie bądźmy tępymi bucami!

Powiedzcie mi jaki jest sens:
* używania powtórzonych adresów rejestrów sprzętowych? Coś oprócz perwersyjnej przyjemności z crashu na rozszerzeniu X czy Y?
* używania autorskich procedur I/O zamiast systemowych w przypadku małych gier rzędu kilku kilobajtów? Tylko po to aby pokazać, że mogę załadować się bezpośrednio pod $C000, choć na $6000 działałoby tak samo? Zrozumiałbym gdyby to była decyzja typu zmieścić się w stock RAMie lub nie. Ale w pozostałych?
* używania rozkazów nielegalnych / nieudokumentowanych jeżeli na oficjalnych kod dalej wyrabia się w ramce? Znowu zrozumiałbym gdyby to była decyzja typu zmieszczę się w czasiealbo nie. Ale w pozostałych przypadkach?

Takie zachowania to dla mnie najczystsza złośliwość nastawiona na skłócanie ludzi między sobą i takich zachowań po prostu nie zaakceptuję.

Pytanie czy to błąd w emulatorach, czy może w loaderze dema? Spróbuję po robocie napisać do Leonarda :)

Nooo, leci. Jakby ktoś pytał, to tak zdałem maturę ;)

Wracając do tematu - może ktoś komu We were HDD działa mógłby się podzielić obrazem karty? Albo zrobić jakiś mały obraz? (aby nie naginać za bardzo licencji na driver, którego używa)

Próbowałem "We were at" na ICD Pro - to samo na ACSI2STM, jak i uwaga - na Hatari - tez się wali!
HDDriver to ten komercyjny? Jest jakieś demo?

Odgrzebuję temat - działa komuś We Were At z driverem PPutnika?
Próbowałem na:
* STE z 4MB RAM, TOS 1.62DE ACSI2STM
* emulator Hatari
* darmowy obraz P.Putnika, ten z grami
* obraz z ICD Pro skonfigurowany według wytycznych Pinokia.

Kreszuje się tuż przed Mandelbrotem, na obrazku z dziewczyną z falującymi włosami, na białym tle. Wersja FDD w tym czasie doładowuje sobie dane.
Efekt jak w załączniku - screen z Hatari:

Czas na kolejny raport z placu boju :)

Czytałem o Bad-DMA. Nie mam SatanDiska/UltraSatana więc nie mam na czym porównać zachowania DMA (pytałem Zaxona, też nie ma).
Natomiast rozkręciłem STEka, zajrzałem pod floppa i mam to lepsze DMA - "C38739-001A".
Dolutowanie rezystorów pull-up do DMA to nie głupi pomysł, ale ja nie mam dość pewnej ręki, ani dobrej lutownicy aby zrobić to samemu, będzie musiało poczekać :)

Mam za to inną obserwację - przez przypadek podpiąłem zasilanie z laptopa i.... zaskoczyło. Przy zasilaniu z lapka bootuje za kazdym razem, a z ładowarek wcale. Jedna to LG 4.8V/1A, druga Huawei 5V/1A.

Potestowałem na obu firmware.
Na oryginalnym:
* flipo z dysku nie rusza wcale
* we were at - ekran robi się niebieski podczas ładowania, najczęściej na początku
* Bad apple od fenarinarsy - też zatrzymuje się podczas ładowania

Spaczowany firmware z wątku u exxosa (przyjdzie się tam zarejestrować)
* flipo idzie całe
* we were at - crashuje się tuż przed Mandelbrotem
* Badapple - przechodzi cały loading, idzie dobrze 20 sekund i freeze (nie mam też dźwięku, ale to pewnie mój nierozwiązany problem z STE DAC, pisałem kiedyś na forum)

Sprawdziłem też innego bluepilla - ma takie samo oznaczenie jak pierwszy, ale w jednym kropka jest wklęsła, a w drugim nadrukowana biała - więc pewnie oba to podróby. Nic miało to wpływu.

@tzok Dziwne rzeczy się dzieją.
Odpisał mi autor projektu a githubie. Żebym zmienił poziom optymalizacji przy kompilacji na O3 Fastest.

Bawię się z 15 minut i nic, dalej tak samo. Aż tu nagle.... Zaskoczyło :O
Ciekawe na jak długo i na ile stabilna to będzie zabawa.

EDIT:
Podziałało z 30minut, aż wyciągnąłem kartę by coś dograć.... i już nie wstało :/