grey/msb napisał/a:Oto przykład dema z muzyką z Amigi na Atari ST (sławny 4chn kawałek "Technological Death"):
Słaby przykład. Animy z muzyką samplowaną na YM.
grey/msb napisał/a:Dely, czyżby? :) Proszę bardzo (produkcja z roku 1992):http://tiny.pl/h437h
"8-channel music on the STE at 25 kHz". Equalizery też są Panie Kierowniku (od 03:00) :D
Uhm, trzy kropki na krzyż.
Błagam, nie wklejajcie więcej takich przykładów, bo Amigowce pękną ze śmiechu (wszyscy). Panowie, jesteśmy Atarowcami, każdy z nas ma WIELKI sentyment do znaczka Fuji i nic tego nie zmieni, ale uprzejmie proszę - nie zaklinajmy rzeczywistości. ZTCP (poprawcie mnie jeśli się mylę) na Amidze resample i miksowanie odbywa się sprzętowo, odegranie 4 głosów zużywa 4 kanały DMA, przy 226 (dwustu dwudziestu sześciu) dostępnych, obciążenie CPU jest prawie żadne. STE do wszystkiego potrzebuje procesora, więc kaman - o czym w ogóle rozmawiamy? Poświęcenie w grze czy demie 25% mocy tylko dla muzyki to nie są, jak to będąc w "mylnym błędzie" zauważył Yerzmyey, "mecyje" tylko konkretna strata horspałeru i o ile różnicy w brzmieniu MOD nikt (nikt = 99,5%) nie zauważy, to o połowę wolniejszego skrola czy slideshowu podczas pojawienia się 10 kosmitów na raz w grze zauważy każdy (każdy = 99,5%).