W budowlanym siedzisz relatywnie krótko, a sprzedawca nie chucha ci na szyję czy w twarz przez dłuższy czas.
Do księgarni pójdzie ułamek tego, co poszłoby do knajpki.
Tak samo dotyczy zestawienia prasy z bielizną.
A w każdym przypadku "coś robimy" ale jednocześnie nie blokujemy wszystkiego (nie ja, ale taki jest komunikat).

Natomiast to pierwsze to jest wyłącznie dbanie o interes sponsora strategicznego (nie finansowego ale dzięki niemu mają najwięcej głosów oraz plecy moralne, którymi mogą tłumaczyć nawet najgłupsze posunięcia na innych frontach).

Narracja jest zależna od sytuacji bo służy osiągnięciu celów. Każda ze stron bierze tylko te fragmenty "prawdy", które są jej wygodne. Manipulacja, propaganda - jak zwał tak zwał. Pada na podatny grunt bo ludzie jako ogół nie myślą sami. Nie mają na to czasu, umiejętności, ochoty - nieważne, efekt taki sam. Paszporty mają zachęcać do szczepienia. A skoro prawdziwe argumenty nie trafiają (bo są przekręcane i wykorzystywane przez tych "anty") ponieważ ludzie ich po prostu nie rozumieją to sięga się po manipulację. To jest wojna, nie ma miejsca na honor. Używa się takich samych metod jak przeciwnik.

To co napisałeś idealnie obrazuje poziom pojmowania statystyki przez nasz naród - nie rozumiecie czym jest prawdopodobieństwo, jak statystyczna szansa złapania wirusa przez jednostkę przekłada się na rozprzestrzenianie się wirusa i faktyczną szansę zachorowania przez danego osobnika. Niestety, tak samo nie rozumie tego zdecydowana większość polityków, a nawet spora część naukowców. Niestety, matematyka wykraczająca poza policzenie ile mam w portfelu wielu przerasta.

No pewnie. Ale może nie warto. Poczekaj na RAM od Zaxona.

Gdzieś kiedyś czytałem, że przecież to jest skończone ;)

To jest raczej kwestia wysterowania stacji przez kontroler - Karinka nie przestawia stacji w tryb HD, stacja nie zmienia charakterystyki pracy głowicy i nie daje rady "ugryźć" dyskietki HD. Oczywiście zgaduję, ale to jedyne sensowne wytłumaczenie jakie umiem wymyślić. Oczywiście mogę być tak samo daleki od prawdy jak nasze władze w swoich tłumaczeniach.

Na zwykłych DD-kach, jeśli są dobrej jakości, 720KB też się daje wyciągnąć. Tylko są bardziej podatne na błędy. Mimo tego polecam się pobawić, nawet dla samego fanu, że można mieć 720KB :-) Dodam, że te dyskietki daje się bez problemu na Tomsie czytać. To tak jakby co.
A stacja DD 40-ścieżkowa jest przydatna swoją drogą bo na takiej można spokojnie nagrywać dyskietki jednostronne SD/MD/DD, które potem przeczytasz na LDW/CA czy 1050+turbo. Karinka ma u mnie problem z nagrywaniem takich 40-ścieżkowych dyskietek na stacji 80-ścieżkowej pod SDX, pod MyDOS jest lepiej bo można sobie step=2 ustawić ale ja go osobiście nie lubię z racji sposobu używania.

Nie ma potrzeby. Ja robię to łącząc dwa punkty na płycie stacji kabelkiem. Można sobie zrobić włącznik. Niestety, nie mam w tej chwili żadnego GFR-a, żeby pokazać o co chodzi bo ostatniego wysłałem do Piotrka.

Niestety, tu nie pomogę. Zaxon wie co i jak bo to z autorem przepracowywał.

Szybkie jest. Kwestia metody pomiaru. Zrobiłem mały test - kopiowanie dyskietki 720KB między dwiema stacjami podpiętymi pod Karin Mini za pomocą HDSC:

D5: HDSC -B D1: D2:

From D1: 2880 sectors
  To D2: 2880 sectors
 BPS 256

Mem: 125 sectors, 24 turns to do

Estimated run time: 0:0:9

Completed in 0:0:8

Oczywiście czasy się nie zgadzają. Czas zmierzony stoperem to około 2 minuty 26 sekund. Przy założeniu, że transfer jest porównywalny w obie strony (bo stacje stukają "na ucho" w tym samym rytmie) to daje to około 10100 B/s. Pomiary z RWTEST są oczywiście błędne, ale dają estymację prędkości odczytu do zapisu na około 114:100. Przy takim założeniu, na podstawie pomiaru z HDSC można oszacować faktyczne transfery na:
zapis: 9450 B/s
odczyt: 10840 B/s
Oczywiście szacunki są dość zgrubne, ale dają mniej więcej rozeznanie co do rzędu wielkości.

W jakim systemie?