Systemy oceny są używane wybiórczo i tylko wtedy, gdy są potrzebne do konkretnego celu. Po pierwsze dlatego, że nie można na nich polegać w kontekście obiektywnych ocen - studentom zadowolonym z zajęć zwykle po prostu nie chce się wystawiac ocen za to tym niezadowolonym (z dowolnego powodu, włącznie z tym, że wykładowca się krzywo popatrzył) - owszem. Do tego oceny są praktycznie nieobowiązkowe. Natomiast uczelnia zdaje sobie z tego sprawę i oceny używa gdy chce komuś dowalić - daleko nie szukać, rektor się uparł, że moja żona nie dostanie nagrody za osiągnięcia i jak okazało się, że ma wybitne osiągnięcia naukowe i ponadnormatywną liczbę wykonanych zajęć że studentami to się czepili ankiet i wyciągnęli średnia... z dwóch (dosłownie DWÓCH) ocen, z których jedna była pozytywna a druga nie. Kto wyciąga średnią z dwóch ocen w celu użycia jej do oceny?!

Jest.

[Edit]
Bo mi się działy pomyliły i zamiast o ST to ja o ATR-ach... Sorry.

PS. Jak pod Linuksem to można bardzo prostacko zrobić.

Poproszę, jeśli jeszcze komplecik został.

Właśnie... "Narodowcy" walczą o polskość. "Prawica" walczy o polskość. Inni też. Tylko okazuje się, że co jeden to o inną, a w zasadzie nikt jej nie umie zdefiniować. Więc o co te wszystkie przepychanki, kłótnie? Za czy ten nieszczęsny marsz, który jest de facto hucpą i pokazem siły? W imię czego? Nie odpowiedzą bo sami nie wiedzą. Ot, okazja to rozróby, do pokazania się.

Ale być uczciwym obywatelem dbającym o kraj czy o czystość mowy ojczystej to jakoś nikt być nie chce. O płaceniu podatków i sumiennej pracy nie wspomnę bo to często niemożliwe przy tym, jak to nasz "państwo" nas traktuje. Co nie powinno być wymówką a impulsem do zmiany - tylko nie w tę stronę, która jeszcze bardziej nas popycha w czasy Średniowiecza, gdzie decydował książę stojący ponad prawem, a wasal mógł by jedynie przytakiwać.

Teraz do tego grona dołączył Side3.

A jak właściwie definiujecie "polskość"?

Naisz na priv.

Dalej nie łapiecie - chodzi o programowe przemapowanie pada (gniazdo z lewej strony), żeby był rozpoznawany jako joystick wpięty pod klawiaturę. Bez żadnych sprzętowych modyfikacji, wyłącznie soft.

Pad ma być normalnie podłączony do bocznego gniazda, jak Atari chciało ( ;) ). Natomiast chciałbym, żeby mógł być wykorzystany przez grę, która padów nie umie, za to umie zwykły joystick podpięty do standardowego gniazda.

Mam Tom-a i nie widzę problemu, żeby go podpiąć ale chodziło mi nie o jakiegoś tam pada a konkretnie tego jaguarowego. Ale jeśli sie nie da - to trudno.

Właśnie objerzałem: https://youtu.be/DOzvfoMDANg?t=1184