1

(30 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Impuls napisał/a:

Pozwolicie, że się w trące.
Podstawa ze starymi monitorami i telewizorami to wymiana kondensatorów na przetwornicy i odchylaniu.

A istnieje może jakiś sprawdzony tutorial, lub coś w tym rodzaju na ten temat? Tzn. które kondensatory warto wymienić, i jak je ew. zlokalizować? Z lutownicą jestem za pan brat, ale diagnostyki i jako takiej naprawy CRT'ków nigdy nie praktykowałem.

2

(30 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ostatnio zabrałem się za sprawdzenie moich starych monitorów, i stwierdzam, że pierwsze włączenie każdego z nich, to spora dawka adrenaliny. Niektóre (co ciekawe monochromatyczne) odpaliły z marszu i śmigają, ale te nowsze lub stare kolorowe (Goldstar, IBM), to już loteria. IMB np. wywala różnicówkę. Telewizor Elemis, który był moim monitorem do Atari za dzieciaka odpalił, ale puścił wielkiego dymiącego bąka z kondensatora filtrującego po ok. godzinie pracy. Co ciekawe, jak gdyby nigdy nic działał sobie dalej jak trzeba, i w sumie nadal normalnie działa jak się go odpali. Najbardziej szkoda mi Goldstara, który ma bardzo ładny obraz, ale po kilku minutach od włączenia, jak się nagrzeje, zaczyna strzelać (pewnie trafo). Wiem, że postrzela tak trochę i w końcu strzeli raz a dobrze, bo już dwa razy to przerabiałem z innymi monitorami. Trochę ich szkoda.

Też nie wiem o co chodzi z tym problemem podczas zmywania kremu. Ja wybielam na słońcu bez folii, czasem w letnie południe jak się zgapiłem to i 3 godziny stało. Krem nie jeden raz mi przysechł, ale nigdy nie miałem problemu z jego zmyciem. Myję plastikową szczotką (włosie plastikowe) i schodzi jak głupie.
Z innej beczki, tydzień temu wybielałem commodorka brązowego, bardzo brzydko pożółkniętego i stację. Nigdy do tej pory nie wybielałem o tej porze roku, ale zaryzykowałem. Wykorzystałem trzy dni słońca przy niskiej, kilkustopniowej temperaturze na zewnątrz. Smarowałem cienką warstwą rano, zmywałem jak już się ściemniało, i tak trzy razy. Przy tej temperaturze krem nie zdążył wyschnąć. Efekt rewelacyjny. Żółtaczka zeszła do zera, brak jakichkolwiek przebarwień. Ciekaw jestem, jakby to wyszło z szarym plastikiem.

Macie pewność, że malowanie nie zamknie drogi do ponownego wybielania, jeśli żółtaczka wznowi się pomimo malowania?

5

(9 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Mq napisał/a:

syf jaki znajduje się wewnątrz takiego zaplombowanego, nigdy nie otwieranego kompa jest niewspółmierny do wartości nawet najoryginalniejszej plomby

Nic dodać, nic ująć.

6

(24 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ogrzanie suszarką też powoduje łatwiejsze odklejanie. Nie sprawdzałem na tym pasku, ale nie raz tą metodą rozklejałem różne rzeczy. Zamrażanie może być jednak bardziej skuteczne (choć nie sprawdzałem). Nie miałem co prawda jeszcze potrzeby odklejać tego paska, ale chodziło mi kiedyś po głowie, że jakby co, to może by okleić go (a dokładniej fragment obudowy wokół niego)  np. taśmą malarską, i polać go cieniutką warstwą roztopionego wosku. Później taśmę usunąć, dzięki czemu wosk zostanie tylko na nim. Oczywiście jak to zwykle bywa, pewnie pojawiłaby się masa problemów z tym. :)

7

(24 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

A masz już patent na zabezpieczenie paska z logo? Jego zerwanie ponoć kończy się tym, że pojawiają się zagięcia, które widać po ponownym przyklejeniu. Nie zerwanie i pozostawienie tak jak jest raczej skończy się odejściem części farby / nadruku. Najlepiej, jakby go czymś dobrze zasłonić.

8

(24 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Ja też zaczynam sobie odpuszczać wybielanie. Obudowy, które po wybieleniu wyglądały ładnie, teraz ujawniają wady tego procesu (przy użyciu kremu fryzjerskiego). Krem nie wybiela równomiernie, czego czasami za bardzo nie widać od razu po wybieleniu, jednak po roku, ew. dwóch latach zaczyna to żółknąć, i co gorsze, nierównomierność zaczyna być bardzo widoczna.  Mam ST, które bardzo fajnie się wybieliło (było jak nówka), a teraz straszy z daleka :) Jeśli wybielać, to tylko te naprawdę mocno pożółknięte egzemplarze.

9

(31 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Na nowo to raczej mało prawdopodobne :). Podejrzewam, że gdzieś go mam. Jeszcze godzinę temu miałem nawet kandydata (jednego z moich starych PC), co do którego miałem nadzieję, że tam on jest, ale niestety, muszę szukać dalej.

edit:
Okazało się, że był na tym kompie nadal w katalogu roboczym pascala. Są dwie wersje, ale nie pamiętam dokładnie co tam dodałem do 1.1. Podejrzewam, że 1.0 była robiona na zaliczenie, a w 1.1 dodałem coś na własne potrzeby. Chyba jest dość intuicyjny, zobacz zresztą.

10

(31 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

goolash napisał/a:

o jakim poscie piszesz ? możesz opisać jak regulowałeś głowice w ST ?

No fakt, wykazałem się, nie ma co, zapomniałem o ctrl+v :) Już daję linka.

http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=12522

Jeśli chodzi o samą regulację, to zależy co się rozregulowało. U mnie ewidentnie było widać (patrząc na głowicę z góry), że lekko była przesunięta w bok górna głowica względem dolnej. Założyłem, że dolna była ok (co też w sumie było widać), i poluzowałem śrubki od górnej głowicy. Starałem się ją tak ustawić, żeby nie zrobić niepotrzebnego przesunięcia w przód lub w tył. Udało się za pierwszym podejściem, choć zdaję sobie sprawę, że czasem można w ten sposób pogorszyć sytuację.

Swoją drogą, to za czasów studenckich napisałem pod DOS'a bodajże na zaliczenie programik do ustawiania głowicy stacji PeCetowych. Polegało to na tym, że nagrywało się dyskietkę "matkę", na której były zapisane w każdym sektorze bajty zawierające numer sektora czy tam ścieżki. Program po odpaleniu testu  pokazywał na bieżąco co widzi pod dolną i co pod górną głowicą. Wystarczyło tylko tak regulować, żeby zadana ścieżka była zgodna z tym, co pojawiało się w odczytanych danych, czyli jak kazaliśmy mu skoczyć do ścieżki powiedzmy 30-tej, to powinien wczytać zapisane na dyskietce wartości 30. Działało to całkiem spoko, może nawet gdzieś to mam, ale do regulowania stacji ST chyba się nie nada, ew. do regulowania stacji PC do przeróbki na ST. No i raczej trzeba mieć czystego DOS'a, bo to działało bezpośrednio na funkcjach BIOS'a.

Aaaa, i działało to w czasie rzeczywistym, czyli program ciągle wczytywał te dane i podczas regulacji, rozkręcona i podłączona stacja na bieżąco pokazywała dane na ekranie.

11

(31 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 16/32bit)

Wtrącę od siebie. Przeczytaj ten (mój zresztą) wątek, gdzie piszę o kilku problemach, ale jeden z nich jest identyczny z Twoim. Problem rozwiązałem regulując głowicę stacji w ST. Jeśli miałbyś ją i tak wymienić, to może warto spróbować.

Sprzedałeś mieszkanie, czy co?

13

(17 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

Dawno dawno temu próbowałem odpalić Amigę 600 z zasilacza AT. Wszystko zrobiłem niby jak trzeba, a Amiga nie odpalała. Później jak dorwałem oryginalny zasilacz i porównałem napięcia, to niby się zgadzały, a jednak na oryginalnym komputer ruszał. Niestety na ekranie są artefakty i zastanawiam się, czy nie narobiłem jakiejś biedy tym właśnie zasilaczem AT. Prawdopodobnie nie, ale zawsze jakieś podejrzenie zostaje.

Z moimi Atarkami póki co zawsze było tak, że jak nie działał, to wystarczyło podmienić pamięć (lub kilka). To chyba zazwyczaj najbardziej prawdopodobna przyczyna. Swoją drogą to bardzo słaby punkt tych komputerów.

14

(6,129 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Swoją drogą ceny tych kart to szaleństwo. Chciałem sobie poszukać Extreme ew. ACE do kolekcji, ale jak zobaczyłem ile kosztują Gravisy to odpadłem.

15

(6,129 odpowiedzi, napisanych Kolekcjonowanie)

Rarytas kolekcjonerski pełną gębą:

http://allegro.pl/rozszerzenie-pamieci- … 68199.html

Fakt, to prawie jakby publicznie pismo święte zniszczyć :). Sam też mam mieszane uczucia co do trzymania tego papieru, choć jakiś tam niewielki zbiór gazetek mam, i szkoda byłoby mi się ich pozbyć. Z drugiej strony jaka jest różnica między zbieraniem gazet a trzymaniem sprzętu? W dobie internetów jedno i drugie ma ten sam sens.

17

(6 odpowiedzi, napisanych Sprzęt - 8bit)

@Vasco: Ja myślę, że ten, kto musi mieć te odpowiednie parametry by do tego paska pasował. :)

Głównie klimat sceny lat 90-tych. To co tygrysy lubią najbardziej.

19

(26 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Powiem Wam taką małą historię.  Pierwszym moim kompem było 65XE (które dzięki opatrzności mam do dziś). Był jednak czas, kiedy mój maluch leżał w kartonie (coś w rodzaju kary za oceny w szkole). I wtedy akurat łaziłem do znajomego, który miał C64C. Generalnie gry ok, itd. W końcu, po jakimś bliżej dziś nie określonym czasie wyciągnąłem moje Atari, i zakochałem się drugi raz.  Po prostu widząc tę piękną sylwetkę w porównaniu z tym Commodorkiem, odpłynąłem.

20

(5 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 16/32bit)

@lotharek: niektórzy widać boją się, że nie zadziała. :)
W zasadzie rozumiem takie działanie, choć sam wolę kawałek szafki. Bez box'a zajmuje mniej miejsca, a taka replika raczej wartości sprzętu nie podnosi. Może po prostu niektórzy lubią taki marketowy wygląd półki w domu?

21

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Tym bardziej, że kupiłem kiedyś PlayStation 1 na bazarku, które rzuciłem w kąt na jakiś czas. Gdy się zabrałem za czyszczenie go, okazało się, że silnik od napędu jakoś tępo chodził. Rozebrałem go i w środku silnika było pełno rdzy, i było to mokre. Poza tym całe wnętrze konsoli było suche. Woda wlezie tam łatwo, ale już tak łatwo jak widać nie wyłazi.

22

(26 odpowiedzi, napisanych Fabryka - 8bit)

Bardzo ładna ta obudowa. Larkowa też mi się podoba. Każda inicjatywa w kierunku oszczędzenia obudowy samego Atari jest na wielki plus.

23

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Generalnie bardzo ładna robota, choć sam nie zdecydowałbym się na mycie w ten sposób elektroniki. Płyta główna jeszcze jak cię mogę, ale po takim potraktowaniu flopa ciągle miałbym wątpliwości, czy np. w silniku nie została woda.

24

(8 odpowiedzi, napisanych Kupię / Sprzedam / Zamienię Atari)

&dragmar: miałem podobnie, kiedy kilka lat temu postanowiłem zrobić sobie od podstaw (włączenie z własnym PCB) SIO2IDE i SIO2SD w ramach ciekawostki i samozadowolenia :). Również zdecydowanie odradzano mi SIO2IDE, bo po co, bo SIO2SD załatwia sprawę. Ostatecznie obydwa urządzonka zrobiłem, SIO2IDE jest całkiem fajnie, a satysfakcja bezcenna, tym bardziej kiedy jest się raczej domowym "elektronikiem" amatorem.

Nie zmienia to faktu, że warto wspomnieć o bezcelowości tego rozwiązania gdy ktoś może nie wiedzieć o lepszych.

25

(10 odpowiedzi, napisanych Bałagan)

Idealne do tego są takie wygięte cążki boczne. Chodzi o to, że wchodzą pod klawisz z dwóch stron i równomiernie się go podważa. Przy podważaniu śrubokrętem istnieje jednak jakieś ryzyko uszkodzenia klawisza (np. pęknięcie).
Godzina suszenia to wg mnie za mało. Czasem nawet po całej nocy można jeszcze wytrząsnąć trochę wody np. z otworów na śrubki w obudowie. Ja zazwyczaj myję na noc, po umyciu napi* (ale bez przesady) elementem o coś tymi otworkami do dołu, żeby wytrząsnąć jak najwięcej. Rano idę do roboty i wieczorem składam.