Może być zwarty tranzystor (ten duży) przy trafopowielaczu i dlatego zasilacz nie startuje bo jest przeciążony.

Tutaj coś w temacie piszczenia:
https://laczynasnapiecie.pl/pytanie/zasilacz-piszczy

edit:
a to gniazdo scart to jest jakoś do czegoś przymocowane czy tak luzem sobie leży?

Co do tego TH901 to z tego co można wyczytać oznaczenia TH tyczą się tyrystorów.
Tutaj jest opisana metoda diagnostyki:
https://sklep.avt.pl/pl/blog/jak-sprawd … 34439.html

ale np. w tym wątku (post 12) @Dagmar napisał, że tam jednak jest (był) nie tyrystor a termistor.
https://atarionline.pl/forum/comments.p … amp;page=1
Tak czy inaczej na początku wątku napisał, że wymiana TH901 pomogła przy naprawie.

Jasne, w pierwszej kolejności trzeba ten zasilacz obudzić :-)

@goolash dałbyś może radę wrzucić jakieś fotki środka i elektroniki?

Przyszły tranzystory (zamówiłem 2 szt), sprawdziłem je w testerze ... i taki sam wynik jak tego oryginalnego. pokazują się jako dwa oporniki.
Ostatecznie albo mam 3 tranzystory z tak samą wadą, albo element jest sprawny ale z jakiegoś powodu nie lubi się z moim testerem. Ja stawiam na to drugie
Po wlutowaniu nowego tranzystora nic się nie zmienia (zgodnie z oczekiwaniami)
Istnieje jakaś amatorska metoda na sprawdzenie trafopowielacza  ?

W tygodniu miałem niewiele czasu aby popatrzyć w ten temat ale może krótkie podsumowanie

Zasilacz nie daje żadnego napięcia po stronie wtórnej. Problem może leżeć w zasilaczu albo w zwarciu na płycie głównej, tego jeszcze nie wiem. Co wiem że po stronie pierwotnej zasilanie jest wszędzie gdzie powinno być.

Wydaje mi się że tranzystor D1453 jednak jest sprawny. Tester na nim z jakiegoś powodu wariuje, ale spadek napięcia mierzony testem diody jest prawidłowy i wynosi 0.5V zarówno od kolektora jak i emitera. Poza tym wszystkie 3 tranzystory zachowują się identycznie. Nie wspomniałem tego wcześniej ale pomiaru nowych dokonałem przed wlutowaniem do płyty tak więc nie mogły one zostać uszkodzone w skutek przeciążenia/zwarcia etc.

Na tą chwilę muszę się upewnić że zasilacz jest sprawny, jedyny pomysł to test żarówki (chyba że ktoś ma lepszy). Wcześniej wspomniany pozystor daje jakąś rezystancję w każdą stronę, oporność rośnie wraz ze wzrostem temperatury, wygląda więc, że jest OK.

Druga sprawa to w trafopowielacz. W sklepie Dudiego jest niedostępny. Jeśli tutaj leży przyczyna to będzie raczej ciężko z zamiennikiem. Może ponowię pytanie czy ma ktoś sprawdzone metody testu trafopowielacza ?

Ano tak, słuszna uwaga :) - goldstar, zedytowałęm też tytuł dla potomnych.

Dzięki Sikor, tak to jest jednostka z ogłoszenia, niestety nie mam tarfopowielacza na podmianę.

Mały update, nie wiem gdzie miałem oczy, zasilacz jednak jest sprawny, Nieobciążony na wyjściach generuje około 121V , 15V i 12V. Napięcia są trochę zawyżone ale pewnie pod odpowiednim obciążeniem się stabilizują.
Patrzyłem też podczerwienią na płytę główną i właściwie nic się nie grzeje. Może się mylę ale to chyba wskazuje na  zwarcie w trafopowielaczu .

Servicemanual do tego monitora jest raczej prosty do znalezienia ale podwieszam go  do pierwszego posta, może się komuś przyda.

Mam gdzieś monochromatyczny SM124 ale tam trafo chyba musi być zupełnie inne.

Pytam też chińczyków na aliexpress czy mają HR48543 aka  KF 4825G kto wie, może coś wygrzebią.

.... no i historia ma swoją kontynuację.
Udało mi się zanabyć drugą, tym razem sprawną jednostkę na której przetestowałałem zasilacz. Zgodnie z oczekiwaniami zasilacz był sprawny. Monitor odpalił bez problemu, przetwornica  w zasilaczu już była cichutko co potwierdzało teorie o zwarciu na płycie.
Jak już byłem w środku drugiego to przemierzyłem  multimetrem i skopiowałem ustawienia wszystkich potencjometrów do pierwszego monitora.
I tu pełne zaskoczenie ... monitor ożył .... tzn prawie ożył bo nie było obrazu .... ale było zielone światełko :)
Kilka godzin kręcenia potecjometrami pozwoliło zrozumieć mi że:
-istnieje takie ustawienie potencjometrów które bardzo obciąża zasilacz i nie pozwala mu wystartaować (dla mnie brzmi jak bzdura ale niestety tak było tutaj)
- scart na tym monitorze prawdopodobne nie działał nigdy. Jedyne miejsce gdzie otrzymałem stabilny obraz to kart diagnostyczny od ST, tylko tam mógł znaleść synchronizację pionową, jak już bootował do TOSa to synchronizacji nie było, jakiekolwiek inne źródło RGB było nieczytelne. Monitor ma nawiercone też dziury z boku obudowy do regulacji potencjometrów które ustawia się raz w fabryce. Być może miało być obejście problemu aby przy nowym źródle sobie pokręcić tymi dodatkowymi potencjometrami i wyregulować obraz .... nie wiem.

Ponieważ nie mogłem dogadać się ze scartem postanowiłem przełożyć też oryginalny kabel wideo.
I tutaj kolejne zaskoczenie. Na oryginalnym kablu monitor zachowywał się kompletnie inaczej. Synchronizacja pionowa kompletnie nie była problem.
Pojawiło się za to sporo innych. Wyregulowanie obrazu przy tak rozstrojonym monitorze to koszmar.

Reasumując pacjent jakoś żyje ale potrzebuje rekonwalescencji. Docelowo chyba najlepszą terapią dla niego jest cofnięcie scart-moda, ewentualnie jego poprawna implementacja (jak- nie mam pojęcia). Do cofnięcia będzie potrzebny jakiś dawca bo modyfikacje poszły głęboko.

Zdjęcie będzie nieczytelne, do 9 pinowego gniazda jest polutowany 8 żyłowy kabel, który potem jest połączony z gniazdem scart

SC1224 - SCART
R - pin 15 R
G - pin 11 G
B - pin 7 B
H,V - pin 20 composit input
GND - pin 13,9,5,3
Audio - pin 1,5

Po dłuższym nurkowaniu w retro webach wydaje mis się żę monitor synchronizuje się na sygnałach V i H a scart używa do tego sygnału composite + VSync.W monitorze coposite wisi w powietrzu, czyli mission impossible.
Natknąłem sie też na schemat połaczenia falcona i scrarta i to bardzo przypomina to, co zostało ulepione w tym monitorze. Ktoś potraktował gniazdo wejścia SC1224 jak gniazdo wyjścia falcona.
Może niech się wypowiedzą mądrzejśi, Da radę zrobić scart na tym monitorze ?
Proszę o odpowiedzi w sąsiednim temacie - http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 17#p316017