Coś w tym jest. Dla mnie też znaczek Atari jednak dużo znaczy. Generalnie wszystkie te sprzęty są do dupy, bo to są stare złomy i w dzisiejszych czasach się do niczego nie nadają. Ale my mamy sentyment, kochamy to, bo się na tym wychowaliśmy. Dzisiaj czasami spodoba mi się gra na Amidze, ale C64 jest dla mnie złomem nic nie wartym. Natomiast Atari 8 bit mam w serduchu i jest wartością niewymierną i nieprzeliczalną na nic. Atari ST mimo że nie mam sentymentu, bo nie miałem w dawnych czasach, to jednak mnie ciągnie tym znaczkiem. I jest fajne bo jest Atari. I tyle.
To jest tak samo z motocyklami. Kocham te japońskie. Jeździliśmy z kumplami japonią i wiadomo, liczyły się Honda, Yamaha, Suzuki, Kawasaki. Każdy jeździł czym lubił. Ja jeździłem Hondami i tak się przyzwyczaiłem i pokochałem, że miałem kilka różnych motocykli, same Hondy, i choć przymierzałem się do innych japończyków, przejechałem się czasem innym, to jednak dla mnie Honda to Honda, tylko Honda i nic innego. Tak mi zostało już na zawsze. Jak z Atari.
I to nie znaczy że Commodore jest do dupy, albo że Kawasaki jest do dupy. Po prostu ja lubię Atari i Hondę, a ktoś inny może tak samo ma sentyment do czegoś innego i w 100% to rozumiem i nie kwestionuję.