mikey, jak ty coś pier*olniesz, to aż się słabo robi, naprawdę...

Gdyby ktoś mógł mi pomóc i podesłać jeszcze inne źródła (lub więcej ich poprostu), zwłaszcza z angliskimi ;-) napisami, to coś bym mu tam postawił, niekoniecznie pytkę.

...a tak w ogóle, jak pisze PIN, to właściciel inkryminowanej knajpy jest niezwykle zainteresowany zorganizowaniem tam jakiejś poważnej imprezy. Typu 'party'. Pinokio się podle niego kręci i być może coś mu z tego wyjdzie, bowiem właściciel ów jest wyraźnie podjarany, że jeszcze stare komputery żyją.

Sprawę badamy.

Widzę, że graficzkę jak zwykle olano, hehehehehehe. ;-) C'est la vie.
Ale fajnie, że modek się ludziom podobał. :-)

To już w sumie raczej ostatnie podrygi konającego, ale zawsze warto złapać się brzytwy ;-)

Czy ktoś z centrum Polski jedzie tam samochodem? Gdybym skołował jakąś kasę, to mógłbym przynajmniej do Warszawy (czy okolic) podjechać pociągiem, gdyby potem było się z kim zabrać tam i z powrotem (jak Hobbit).

Jakaś Warszawa, Łódź, czy inne takie.......?

Co prawda to prawda... Szkoda Explodera... Dobry z niego był herbatnik. ;-) haha.

Na początku chciałem się pochwalić, że właśnie dotarły k mienia wyniki Outline Party (duże Atari) i wygrałem 4chnl compo, hahaha, ale yaya.
Chociaż nasze debilne grafiki już im się nie spodobały. ;) No cóż, bywa, hehe.

Z wyjazdem zaś jest rzyć i odbyt niestety.
Liczyłem na to, że pojedzie ze mną Pinokio plus moja siostra (jak zwykle), wówczas można by było rozłożyć koszta.

Niestety oboje się wycofali. W tej sytuacji cały koszt wyprawy spada na mnie, co oznacza, że nie mam nawet połowy pieniędzy na wyjazd.
Dzisiaj czwartek, a w Krakowie jakoś nie ma tego gatunku drzew, na których rosną pieniądze. Ku*wa. A już się nastawiłem na zobaczenie Falcona po raz PIERWSZY W ŻYCIU i na żywo. Je to wszehno na hovno.

...chociaż kilka dni temu został wypuszczony kolejny model Spectruma - ZX CHROME - tym razem włoski; muszę przyznać, iż bardzo mnie korci, by go sobie kupić. :) :)

To dobre. ;-)

No cóż, poprostu proponuję zwrócić się na spectrumowego odpowiednika Pasia.

"YAREK" <zxbig@yarek.com>

To człowiek, któremu należy wysłać kompa. On wymienia ROM, dodaje interface i kabel.

Do tego oczywiście program serverowy dla PCta (plus jakieś drobiazgi).

Jeśli ktoś nie potrzebuje kompa do pracy, tylko do gier/dem - to jak znalazł.

Wymiana ROMu potrzebna jest to wczytywania z szybkością twardego dysku. Co prawda to rozwala wgrywanie z taśmy, ale coś za coś.
(To znaczy oficjalnie niby chodzi, ale ja sprawdzałem i u mnie już nie działa).

Co do tego Pentagona/Sprintera, to ma być ponoć w przyszłym miesiącu kolejne party w Krakowie (atarowe), tym razem w normalnym miejscu itp, a Pinokio pytał, czy nie wpadnę, popuszczać jakichś dem na bigscreenie.
Jeśli więc uda im się zrobić kabel z RGB na ten bigscreen (ja tam się nie znam), to wówczas pewnie się tam pojawię.

Tym dziwniejsze, że masz do mnie maila. No ale to w sumie nie moja sprawa.

Mój Timex od 4 lat z HDDkiem od PeCeta zapier*ala, nic mu się złego nie dzieje. Wciskam sobie ENTER - i program już wgrany.

Sprintera w Polsce mam tylko ja - i chociaz często mnie wkur*ia, to ogólnie chwalę sobie bardzo.

Trochę kiszka, bo z Krakowa w ciągu jednego tygodnia wykonać dwa skoki na Wybrzeże - nie będzie łatwo. Może mi się nie udać.
Ale hu nołs. Obaczym.

Grey, jakimś cudem nie mam komórki do Ciebie. Naksrob na maila.

Cya,
           Y