No Chameleon to już "full wypas", ale UK1541 jest akurat dobrym wyborem (cenowo i "by nie przedobrzyć")

No i Grupp "przeszednięty". Zajęło mi to jakąś godzinkę.

Przy okazji zagadka słowna: Skrzyp obszedł Atari, Atari zostało przez Skrzypa…
No, kto wie? :>

Pajero… a to nie jest tak, że sygnaturka tego trojana pokrywa się z headerem programów DOSowych? :)
Dlatego nie mam antywirusa, bo bym dostał p*.*, jakbym miał odpalać jakiekolwiek trackmo na Windzie.
(której w sumie tak czy tak używam jak już bardzo muszę :>)

Odmawiam spełnienia prośby.

Skoro założyłeś konto zaraz po mnie, to chyba już pobrałeś… :>
Możesz wrzucić na Pigwę, jak to bardzo nie boli?

A dałoby się to jednak wystawić do pobrania?
Bo pomimo założenia konta (i zalogowania się), a następnie kliknięcia "Donload" (xD) pojawia się komunikat "NinjaWizard failed".

@Yerzmyey

Ja się chyba muszę do Ciebie wybrać jeszcze raz, z dużym dyskiem, żebyś mi przygotował takiego stuffu więcej, tobym sobie zgrał od Ciebie z dysku. Szczególnie, jak widzę, jaki Ty masz internet, to zanim ja bym na swoim zdążył pobrać, to szybciej byłoby iść do Ciebie, zgrać i wrócić. :D

@Yerzu:

Posłałem Ci numer na PW, ale i tak najszybciej się dobić do mnie po IRC… ;)
(Pinowi kiedyś wyjaśniłem - mam powiadomienia push na telefon w przypadku notyfikacji)

Drogi Yerzu, towarzysze z ZSRR wyprodukowali dwa świetne narzędzia:

• MHDD

• Victoria

Z czego najlepiej skorzystać z tego pierwszego. Linki prowadzą bezpośrednio do obrazów dyskietek.
Jak nie dasz rady, to napisz mi na IRCu, bo dzisiaj nic nie robię, to wpadnę i Ci pomogę ogarnąć ;>

Upublicznienie źródeł SDX byłoby ciekawym wydarzeniem. Bo z jednej strony, cały interes jest tylko hobby i nie przynosi zysków (SDX nie jest sprzedawany, nie mówię tu o cartach, których koszt wynosi tylko tyle, ile warte jest ich wykonannie), a z drugiej strony, wielu nowych programistów (i nie tylko) mogłoby zajrzeć źródła i poznać ciekawe rzeczy dotyczące programowania DOS-u na Atari XL/XE. Dodatkowo, co ważne, osoby trzecie, zgłaszając bugi z zewnątrz, mogłyby nadysłać pull requesty.

Ale ja tylko tak rzucam luźno pomysłem, proszę nie brać tego konkretnie… ;>
Jeszcze jest kwestia licencji, bo "open source" to nie jest jedna wielka kupa (jak myślą Amigowcy, kur*icy idzie z nimi dostać), tylko jest kilka różnych licencji: GNU GPL, BSD, Apache, MIT/X11, itd. Ale to jest do późniejszego obgadania i wybór leżałby w indywidualnej gestii autorów (ja mogę przybliżyć pokrótce najważniejsze).

Ciekawe - SDX używa czegoś w rodzaju zliba? :)

Tak w ogóle, to widzę dużo różnych wątków mieszających się w tym temacie na temat różnych błędów. A chłopaki są mądre i chcą to wszystko ogarnąć, więc może lepiej tak postawić związanego z SDX… bugtrackera? Byłoby przejrzyściej.

Dla tych, co nie wiedzą - bugtracker to taki serwis, stawiany na własnym serwerze (można też użyć np. Issues na GitHubie), w którym można zgłaszać błędy, bugi, poprawki, a także prośby o dodatkowe funkcje (feature requests). Zeszpół autorów może takie bugi przyjmować, odrzucać, zamykać po rozwiązaniu, ustawiać różne etykiety ("won't fix", "need more info", "not related", "fixed", itd) oraz przypisywać je do wydań (np. "poprawiono w 4.47"). No i od razu zachowuje się całe archiwum bugów i próśb o nowe funkcje w jendmym miejscu.

@greblus: Jak Ty z Krakowa jesteś, to trzebaby się kiedyś ustawić, bo widzę, że nie tylko ja tu pingwinuję, pythonizuję i atarkuję jednocześnie ;D