Temat: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Witam

opisze sytuacje - licze na wasza interpretacje oraz sugestie:

moja zona pracuej w sekreteriacie szkoły. zbierala pieniazki na pólkolonie. uzbierlala tego 30*70 zl  czyli 2100.
pieniazki o godzinie 16 byla zobowiazana do schowania w sejfie. Nie zrobila tego - zamknela je w biurku. W nocy z soboty na niedziele mieli w szkole wlamanie i wszytskie pieniazki zostaly skradzione.


Dyrektorka zadzwonila do niej ze slowami :
masz miec pieniadze na poniedzialek albo wypowiedzenie.


coz...sytuacja jak dla mnie nie jest jasna. Faktem jest brak dopelnienia swoich obowiazkow, ale zeby straszyc zwolnieniem ? co myslicie ? jakie jest najkorzystniejsze wyjscie z sytuacji ?? czytam KP i zanjduej w nim sporo punktow zaczepienia.

serdecznie proszę o maile na lotharek@lotharek.pl z tematem ATARIAREA - inne formy komunikacji zawodzą...
"The worth of all people is dependent on how they spend their life making contributions" - Kano Jigoro
FKMC /Fan Klub Malej Czarnej/   @Grey

2

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Wiesz, kodeks pracy kodeksem pracy. Jeśli Twoja zona nie jest urzędnikiem mianowanym, naczycielem dyplomowanym, znajduje się w okresie ochronnym (np. jest w ciązy lub brakuje jej mniej niz 3-5 lat do emerytury) itp. to wypowiedzenie moze dostać z kazdego powodu, np. z okazji pierwszego poniedziałku tygodnia i na to nic nie poradzisz. Według mnie jest to zwykły szantaz i tyle.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

3

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Niestety Twoja żona ma pecha - jako organizatorka półkoloni jest odpowiedzialna za zebrane pieniądze - jedyne wyjście to zebrać kasę i ją oddać  albo pogodzić się z utratą pracy (co i tak będzie wiązało się z oddaniem pieniędzy). Nawet jeśli byłaby nauczycielem mianowanym to w takim przypadku niewiele by ją chroniło.

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

4

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Panowie..dziekuje za pomoc. moje zdanie od poczatku bylo zgodne z wazymi opiniami. Pieniazki trzeba wyplacic i oodac. Coz - w zyciu sa gorsze wpadki a pieniadze rzecz nabyta...... W tym momnecie najwaznijesze jest IHMO zachowanie miejsca pracy i ukrecenie sprawie łba. dziekuje za slowa wsparcia. Pozdrawiam i do zobaczenia w glucholazach.

serdecznie proszę o maile na lotharek@lotharek.pl z tematem ATARIAREA - inne formy komunikacji zawodzą...
"The worth of all people is dependent on how they spend their life making contributions" - Kano Jigoro
FKMC /Fan Klub Malej Czarnej/   @Grey

5

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Pamiętajcie o jakimś pokwitowaniu, czy coś tam, żeby - jeśli ew. policja dopadnie gnojka i odzyska kasę - twoja żona odzyskała te pieniążki.

6

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Co do kasy - trzeba oddac, coz, pech.
Natomiast postawa dyrektora jest nie do przyjecia imho.
Jesli zona jest w jakims zwiazku zawodowym, to powinna przekazac informacje o zaistnieniu sytuacji 'szantazu' (niedopelnienie obowiazkow zaistnialo oczywiscie, niemniej nie mozna tego w ten sposob sankcjonowac 'kasa na poniedzialek albo wylatujesz'. Ponadto, nie mozna zwolnic pracownika dyscyplinarnie bez wysluchania jego racji (w tym przypadku odbylo by sie to w obecnosci zwiazkowcow :) )
Jesli nie jest w zwiazku, to moze isc do kuratorium, ale to bedzie oczywiscie potraktowane jako otwarty konflikt z dyrektorem wiec nie radze.

7

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Faktycznie wydaję się, żę powinna zwrócić straty wynikające z tej kradzieży (o ile sejf był nietknięty). To jest wina nieumyślna więc pracodawca może żądać max odszkodowania w wysokości 3xpensja pracownika. Więcej nie ma prawa. A Sąd pracy może nawet obniżyć wysokość tego odszkodowania. Jednak później szkoła może wytoczyć powództwo cywilne pracownikowi o zwrot pozostałch strat i może wygrać. Jeśli był jakiś powód, że nie można tych pieniędzy było schować w sejfie (bo np. szefowa zabrała klucze) to oczywiśćie pracownik tu nie zawinił i nie ma co wpłacać tego odszkodowania.
Jeśli chodzi o wpłatę tych pieniędzy tak szybko - w poniedziałek. Jeśli jest to dla was duża kwota to spokojnie twoja żona może złożyć w szkole pismo iż zobowiązuje się zapłacić to odszkodwanie ale np. w jakichś tam ratach w przeciągu danego okresu czasu. Jeśli ją mimo to zwolnią bo w poniedziałek nie była w stanie uregulować całego odszkodowania to sąd pracy najprawdopodobniej przywróci ją do pracy. Jednak doświadczenie jest takie, że po przywróceniu do pracy przez sąd i tak później pracodawca znajduje jakiś powód i zwalnia pracownika...
Jak pisał Jurgi2 pokwitowanie koniecze bo w przeciwnym razie szkoła nie zwróci pieniędzy twojej żonie w przypadku jeśli je policja odzyska. Po złapaniu złodzieja on będzie twojej żonie musiał pokryć wszystko co zapłaciła szkole + inne straty.
Zwolnić ją oczywiście mogą bo to niedopełnienie obowiązków. Ale jeśli zobowiązuje się do naprawienia szkody to już nie mają podstawy. Szkoda jest przecież naprawiona. Aha. Być może
ubezpieczenie wypłaci odszkodowanie to wtedy pracownik już nie musi płacić. Ewentualnie różnicę pomiędzy odszkodowaniem a stratami. Choć wątpliwa jest wypłata odzszkodowania bo pieniądze nie były zabezpieczone w sejfie.
Oczywiście mam nadzieję, że kradzież była w ogóle zgłoszona przez szkołę na policję. Powinna przyjechać ekipa przesłuchać pracowników i świadków, zebrać odciski palców z biurka itp. Całkiem możliwe jest, że te pieniądze ukradł któryś z współpracowników bo dziwny zbieg okoliczoności, że złodzieje akurat wtedy kiedy były pieniążki w szufladzie weszli. Chyba, że tam co tydzień są włamania ;)

To co przed chwilą napisałem to masz prosto od radcy prawnego i biegłego sądowego z którym przed chwilą rozmawiałem :) Mam nadzieję, że nie pokręciłem.
A w google pod hasłem "odpowiedzialność pracownika" znajdziesz mnóstwo linków, które wszystko chyba wyjaśniają, np:
http://www.prawo-pracy.pl/?l=artykul&id=60

Ostatnio edytowany przez Pet_BB (2006-07-09 14:50:22)

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Za niewykonanie polecenia sluzboewgo grozi dyscyplinarka. Jesli szkola/zona jest ubezpieczona mozna dochodzic tych pieniedzy od ubezpieczyciela.

Atari: FireBee, (Falcon030 CT60e SuperVidel SvEthlana CTPCI), TT, (520ST Pak030 Frak PuPla Panther), (520ST 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx SC1435), (1040STFM UltraSatan SM124), (1040STE 4MB ST RAM 8MB TT RAM CosmosEx NetUSBee SM144 SC1224), 260ST, 520 ST+, (MEGA ST SM125), (65XE Rapidus U1MB VBXE SIDE2 SIO2PC), (Jaguar SkunkBoard), Lynx II, 2x Portfolio

9

Odp: Prośba o pomoc w interpretacji koedksu pracy

Lotharek! Mam dla Ciebie jedyną rozsądną radę - weź 50 zł i pójdź do najbliższego Zespołu Adwokackiego z żoną i tam opowiedzcie tą historię. Tak zwany "zdrowy rozum", którym się posługują moi szanowni przedmówcy MOŻE nie mieć NIC wspólnego z rzeczywistą sytuacją prawną w danym przypadku.

Nawet jeśli już spłaciliście "dług" to też pójdź - to Wam się najzwyczajniej w świecie opłaci.

http://www.5oft.pl/