Odp: Quo Vadis scena?

Wracajac do tematu - Powrooz juz masz odpowiedz na swoje pytanie, dokad zmierza scena. Scena zmierza do certyfikowania osob - certyfikat bedzie zatwierdzal Dely (po sprawdzeniu, czy kandydat dyskutowal na AtariArea) oraz Mikey (po sprawdzeniu, czy kandydat znany mu jest osobiscie).

Zasadniczo nie udzielam sie na AtariArea, bo to forum juz dawno nabralo cech sekciarskich, gdzie jest wyrazny podzial na swoich i nie-swoich, z calym arsenalem brudnych zagrywek wobec niepokornych, bez wzgledu na osiagniecia, produkcje czy zaslugi dla spolecznosci. W tym watku, w ktorym nie widac, zeby admin chociaz sprobowal stonowac nastroje, wrecz przeciwnie podkrecal - padlo wiele klamstw pod moim adresem, serwisu AtariOnline.pl i ludzi ze mna wspolpracujacych, a takze zwyklych userow korzystajacych z AOL. Nie zamierzam komentowac calego tego blota i gnoju, ktorym kilka etatowych pisaczy forumowych stara sie na mnie rzucic. Sprostuje tylko kilka klamstw, ktore podane zostaly jako przyklady prawdziwe.

Mikey

Zwrocilem uwage ze scena sie dzieje w trencinie, i ze zamiast wyciagac jakies stare kotlety i impresje osob ze scena nie zwiazanych (no dobra z DEMO-SCENA) mozna bylo chociaz o tym wspomniec.

Wspomiany artykul w trzech czesciach to nie byly zadne "stare kotlety" tylko aktualne wowczas wypowiedzi czlonkow sceny/demosceny oraz osob, ktore ja obserwuja z zewnatrz na temat zjawiska sceny, ktore w ocenie niektorych osob ewuolowalo. Moj wstep zawieral informacje, ze scena jest roznie pojmowana - od waskich definicji do szerokich i nikomu nie narzucalem swojej definicji. Wypowiadali sie: Łukasz "X-Ray" Sychowicz, Marcin "Macgyver" Dubicki, Adam "Urborg" Kaczmarek, Krzysztof "xxl" Dudek, Sebastian "Seban" Igielski, MaW, atari_classic, Charlie Cherry, Rocky, Jacques, Sikor, Xlent, Kaczor, Nosty, Mały, Rysiek M, Tomasz "TDC" Cieślewicz, Borys, Michał "Miker" Szpilowski, Vlk, Michał "Dracon" Garbaciak. Czesc z tych osob to scenowcy, czesc nie, wiec klamstwem jest, ze nie bylo zadnych osob zwiazanych ze scena czy demoscena.

Link do artykulu i komentarzy:
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki
http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki

i ze ja to pewnie jezdze tylko pic tam wódke

Michala Szwaczko vel Mikeya nie znam i nie wiem, czy pija wodke na zlotach, nigdy sie na ten temat nie wypowiadalem. Na podstawie dostepnych w sieci zdjec i relacji ze zlotow mozna by takie tematy zapewne sprawdzic, ale mnie akurat ten temat nie interesuje.

Druga sprawa, tez gdzies w komentarzu napisalem jakas uwage na temat tego ze demoscena to nie jest scena kolekcjonerska ani growa, i tez dostalem zjebke

Nigdy nie atakuje swojego rozmowcy w taki sposob jak przedstawil to Michal Szwaczko - a rzeczony watek mozna przeczytac tutaj, zeby sobie samemu naocznie sprawdzic, ze kolega Mikey po prostu klamie:

http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki

Zapewne zaraz wskoczy Kaz z zarzutem ze nie odpisalem mu na maila gdy chcial ze mna 'rozmawiac o scenie'

Rowniez klamstwo, bo nigdy o to nie mialem pretensji i nie zamierzam miec. Skierowalem zapytanie o poglady na scene do wielu osob i kilka osob rzeczywiscie nie odpowiedzialo, albo odpowiedzialo po czasie publikacji artykulu. Kto chcial sie wypowiedziec - mogl sie wypowiedziec. Kto nie chce - nie musi. Nigdy z tego powodu nikomu nie robilem wyrzutow.

faktem jest ze jak cos mi sie nie podoba to wypowiadam sie grubiansko i arogancko. taki juz jestem

Arogancja i grubianstwo nie jest usprawiedliwieniem dla powyzszych klamstw.

Dely

Niestety jakoś, ktoś sobie przywłaszczył "scenę" i w jej imieniu występuje. Tak w każdym razie było napisane na ulotce z PGA, że "scena Atari zaprasza na swoje stoisko...". To wg mnie są jakieś kpiny.

Cieszy mnie, ze ludzie AA co do slowa i przecinka czytaja i sledza wszystko co dzieje sie na AtariOnline.PL - to dopinguje, bo okazuje sie, ze stalismy sie rzeczywiscie strona dla wszystkich Atarowcow, nawet tych nieprzychylnych. Nie ma dla mnie milszego komplementu, ze tak uwaznie analizuje sie kazde slowo z AOL.

Odpowiadajac zas na zarzut - czuje sie czescia sceny Atari, szczegolnie gdy wystepuje przed publicznoscia, ktora nie zna spolecznosci Atari i nie  widzi roznic miedzy scena, demoscena i wlasnie spolecznoscia. Wlasnie do takiej publicznosci kierowalismy sie na PGA i dlatego nie widze niczego zlego we wspomnianej ulotce.

Tak samo moglbym napisac gdybym za granica organizowal przyjecie organizowane przez mnie i kolegow: "Polacy zapraszaja na spotkanie..." i to nie jest zadne zawlaszczanie okreslenia, ze Polacy to tylko my i nikt inny. Kpina jest podejscie i urazenie, ze jak ktos sie nazywa Polakiem to znaczy, ze uwaza, ze pozostale 38 milionow juz Polakami nie jest. Zenada towarzyska i intelektualna.

Pomijam juz ten niewygodny dla niektorych fakt, ze definicji sceny jest wiele i ze proby narzucenia "jedynie slusznego pogladu" na scene sa co najmniej smieszne.

Z drugiej strony inni uderzają, że druga strona to cały czas pije wódkę na zlotach, jara i drze japę. Czy ktoś się z tego powodu obraził?

Wlasnie widzimy, ze nikt sie nie obrazil LOL. Co gorsze - sadze, ze wszystkie te ataki sa spowodowane przez niechec osobista, a nie merytoryczna.

Wyobraź sobie teraz trzymających się za brzuchy ze śmiechu naszych kolegów ze sceny (tu akurat przykład) C64, którzy tarzają się po podłodze i krztusząc się powtarzają: "Scena Atari wystawia stoiska z pudłami i River Raid".

Mielismy okazje sprawdzic w praktyce, co mysli o tym scena - konkretnie Amigowa. Byli pod wrazeniem, ze SCENA Atari jest na tyle aktywna, ze potrafi oprocz ograniczania sie do demosceny zorganizowac TAKZE pokaz gier/sprzetu, na ktorym promuje sie demoscene (wyklady, pokazy dem). Po PGA dostalismy propozycje wspolpracy ze scena Amigi i ZX Spectrum, a nawet odezwali sie scenowcy z C64. Glupio teraz, nie? Odszczekasz swoje "teorie"?

Podpowiem tez, ze scena C64 dziwi sie i smieje bardziej z tego, ze na najwiekszym w Polsce atarowskim zlocie w Glucholazach pojawiaja sie dwa pseudodema na krzyz i trzy prace graficzne. Gdzie Ci wspaniali scenowcy z AA?

Jellonek

kazoscena to okreslenie osob ktore sie wzajemnie liza po ... na "pewnej stronce". czasem mam wrazenie ze po prostu najwyrazniej maja parcie na to by "byc czescia sceny" a po prostu nie sa.

Ciekawy jestem, czy bedziesz tak mocny w gebie jak dotychczas i z rowno wulgarnoscia wkazesz konkretnie - po ksywie albo po nazwisku, kto KONKRETNIE uwaza sie za scenowca nim nie bedac. No prosze, dawaj twardzielu.

Ciekawi mnie tez reakcja Mikeya i Delya - czy taki Jellonek ma prawo wypowiadac sie na temat sceny, skoro nie jest scenowcem? Czy taki Drac030 ma prawo sie wypowiadac o scenie, skoro nie jest scenowcem? Jakos nie widze komentarzy, ze nie. wiec jednak jest tak, ze niektorzy moga, pod warunkiem, ze popieraja Megabossa, Kierownika, a niektorzy nie moga? Oczywiste wiec, ze chodzi o niechec personalna do konkretnych osob, a nie jakis zwarty zestaw pogladow. Personalne wojenki zamiast starcia argumentow.

A moze akceptowanie takich tektow o lizaniu to taki zarcik, takie sympatyczne podsmiewanie sie, o ktorym tu pisal Dely? LOL

Samego lizania nie bede komentowal - nie potrafisz odroznic kulturalnej dyskusji czy sporu, w ktorym nikt nie wyzywa sie od c*** od lizania to Twoj problem.

Draco

JEDNAK wydrukowanie na plakacie, że to SCENA ZAPRASZA w sytuacji, kiedy na imprezie nie ma w zasadzie nikogo ze sceny, jest NADUŻYCIEM i to rażącym.

AtariOnline.pl tak samo reprezentuje scene jak AtariArea. Piszemy o demkach, piszemy demka, przeprowadzamy wywiady z ludzmi sceny, udzielamy sie w konkursach scenowych, uczestniczymy w zlotach - niektore te aktywnosci znacznie bardziej niz te kilka pyskujacych osob z AA. Przykladowo: w konkursie muzycznym na AtariOnline.pl uczestniczyla scena, a utworow konkursowych bylo wiecej niz na zlocie Forever, ktory uwazany jest za najwiekszy 8-bitowy zlot sceny.

Nawet w swietle przytoczonych tu scislych definicji demosceny mam prawo czuc sie demoscenowcem (chociaz tego nie robie, bo mnie od wspolczesnej demosceny Atari odrzuca, kiedy patrze na zawlaszczenie sceny przez osoby, ktore tak naprawde wykanczaja scene, czego efekt widzielismy w Glucholazach) - wystawiam prace graficzne na zlotach od 1993 roku, bywam na zlotach, czasami biore udzial w drobnych produkcjach demowych. Najbardziej zas dziwia mnie takie zarzuty w ustach osoby, ktora nie zna ani mnie, ani demosceny.

Dely

No to albo zaprosił wszystkich i go olano, albo nie zaprosił i nie scena nie dojechała (z wyjątkiem MadTeamu i Piguły). Jakoś nie widziałem na naszym forum żadnego zaproszenia.

O ile wiem, AtariArea podaje sie za zrodlo informacji o Atari. Kopiujecie informacje na potege z roznych stron, ktore informuja o Atari. Zaproszenie na PGA bylo dostepne publicznie na stronie AtariOnline.pl zarowno na stronie glownej jak i na forum. Rozumiem, ze nie poinformowanie o tak ciekawej i wyjatkowej od lat imprezie w swiecie Atari nie mialy znaczenia zadne wzgledy osobiste LOL.

atari classic
Akurat opisane przez Ciebie mechanizmy przydupastwa i "lizania" wystepuja na AtariArea. Wszystko zreszta widac w powyzszym watku. Zaden z dyzurnych popieraczy nie powiedzial nic konkretnego - za to duzo bluzgania na niewygodna osobe.

Jeżeli już znajdzie się taki desperat i odważy się mieć inne zdanie to zostaje natychmiast zgnojony?

Styl partyjnych zawsze tak wygladal. Biale nazwac czarne i odwrotnie. Rzeczywiscie, w ramach gnojenia Cie Kaz, ktory w pamietnej rozmowie zostal przez Ciebie zbluzgany mimo to dal Ci szanse na glownej stronie AtariOnline.pl wypowiedziec sie na temat Twoich pogladow w formie bez wulgaryzmow. Ale to jest oczywiscie gnojenie LOL. No przykro mi, ze Twoje poglady nie popiera 100% ludnosci, ale takie jest zycie.

co zdarzało się Kazowi na AO np. w dyskusji z Candle (jeżeli mnie pamięć nie myli) wyciął swoje obraźliwe i chamskie posty, oczywiście zostawiając same odpowiedzi Candle, co powodowało, że Candle wyszedł na gbura.

LOL, tu mniej rozbawiles do lez - sa przeciez granice smiesznosci w nazywaniu czarnego - bialym i odwrotnie. Na szczescie zdrowo myslacy ludzie, ktorzy mysla, a nie slepo sie kieruja wiara w to co ktos napisze na forum, beda sami chcieli sie przekonac, wiec moze odeslijmy ich do zrodla, ten niby "skasowany" post tez tam jest:

http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki

I co teraz, przeprosisz za klamstwa czy znowu bedziesz dzielil wlos na czworo? :)

Panowie Nosty, 5eba i inni, ktorzy pomogli w organizowaniu stoiska Atari na PGA - serdecznie przepraszam, ze chcac niechcac musicie stanac w oko w oko z polskim piekielkiem. Niestety, tak to juz jest i przykro mi, ze w pamietnej rozmowie o kondycji polskiej spolecznosci w hostelu nie uprzedzilem Was, co bedzie po PGA. A mozna sie bylo domyslic, ze sukces musi byc odpowiednio sprowadzony do parteru.

Kaz/Rohar
Prowadzę stronę dla obłąkanych: http://atari.online.pl/

177

Odp: Quo Vadis scena?

atari classic:
>To co tam powstało to czystej wody sekta scjentologiczna

Jako osoba która tam czasami coś napisze na forum oraz jako autor artykułów czuję się mocno urażony, gdyż nie byłem świadkiem czegoś podobnego oraz nic takiego nie miałem zamiaru tam robić.
W mojej ocenie każdy tam może znaleźć dla siebie miejsce o ile chce, nigdy nie miałem zamiaru kogokolwiek tam wypraszać czy piętnować, wprost przeciwnie chętnie każdego nowego będę tam zapraszał i chronił przed chamstwem i głupotą.

> Jeżeli już znajdzie się taki desperat i odważy się mieć inne zdanie to zostaje natychmiast zgnojony?

Ja na pewno z Kazem nie zgadzam się w wielu sprawach, ale nawet nie wiem w których...
To jest tak jak w dowcipie o antysemityzmie, gdy rozmawia dwóch dyrygentów z różnych krajów i jeden do drugiego mówi: wiesz u mnie w orkiestrze jest taki brak antysemityzmu, że mam 5 muzyków, którzy są żydami ! A drugi odpowiada, a wiesz a ja nawet nie wiem kto jest u mnie żydem...

>  i to jak zgnojony. BŁYSKAWICZNIE z łańcuchów zrywa się cała zgraja Kazowych przydupasów, którzy takiego biedaka rozszarpują na strzępy.

Ja może za mało bywam na AO, ale jakoś sobie nie przypominam podobnych rzeczy natomiast przykładów takich można przytaczać bardzo wiele z AA i to w całej rozciągłości minionych lat.

Mi się tam tylko raz dostało od jednej osoby i nikt wcale jej nie wtórował (jako banda zerwana z łańcuchów). Nawet nie wiem co było pokierowane w moim kierunku bo ta pusta wypowiedź została zaraz usunięta (i to słusznie).

> I wiecie co jest najgorsze ? To, że oni robią to sami z siebie, bez rozkazu swojego guru

Normalnie czytam to jako jakieś SF...

>  I co ? Ano nic, jakoś nikt ze znajomych kierownika na forum

Bo to była polityka, jakbyś uderzył w zagadnienia sceny (w które piszesz że nie będziesz się ładował) to byłaby zupełnie inna sprawa. Na scenie zawsze była wolność w przekonaniach, natomiast była hermetyzacja jeśli chodzi o ?nowych?, którzy ?by chcieli?. Dlatego nie zrozumiałeś tej sytuacji.

> Tak więc jak słyszę te pieprzenie w bambus o tym, że jakoby AO jest takie szlachetne i otwarte a AA niby hermetycznie zamknięte i chamskie to dostaję drgawek ze śmiechu.

Zakładając że twoje przykłady są w ogóle faktem, to jednak są to jedynie Twoje osobiste doświadczenia, które są marginalne. Przykładowo kilkadziesiąt osób z którymi jestem (w takim czy innym kontakcie) jakoś nie może podać przykładu na to choć raz byli potraktowani choć w minimalnym stopniu niewłaściwie. Ja rozumiem że ty tak byłeś potraktowany, ale to jedynie jakiś przypadek przy pracy, na AA jest inaczej pod tym względem, tu jest to ogólna zasada od czasu powstania ? jest to odgórne założenie ? jakiś incydent na AO to co innego w stosunku do tego co się dzieje na AA.
Jeszcze w tym wątku stronę dalej dely napisał: ?(...) oraz uważa tego typu podśmiewki za personalny atak, którego nie może przeżyć to fakt, to forum nie jest dla niego.?

W tej wypowiedzi (abstrahując od tematu i opisywanych osób) admin forum (który może wszystko) pisze że to jest miejsce dla tych wybranych a reszta out (to jest czystej krwi szowinizm, ksenofobia itp.) i to bez podtekstu merytorycznego lecz segreguje się ludzi po odbieraniu tego co czytają !
Co świadczy, że odbierać można to forum tylko tak jak chce admin...

Mam nadzieję że rozumiesz już różnicę.

> Natomiast to co pisali ludzie z innych stron "8 bitowej barykady" na temat stopnia przyjazności i obiektywizmu AO, jeży włos na klacie.

Ja nie mam nic przeciwko wytykaniu błędów czy wpadek na AO, jednak tak jak pisałem na AA to jest reguła od lat (w końcu odpowiada za nią admin). Natomiast w tej chwili nie jestem w stanie zliczyć naprawdę poważnych i bardzo krytycznych ocen AA (i to wcale nie były tematy poruszane przeze mnie). I nie ma się czego dziwić bo szowinizm (itp.) zawsze wzbudza w społeczeństwie obrzydzenie...

> że wręcz przeciwnie, używając wszelkich błazeńskich i niedorzecznych argumentów znanych ludzkości.

Tak się akurat składa że liczebnie Atari może mieć więcej spritesów, nawet powstał na ten temat artykuł do Atari magazynu (ale pismo zamknęli i nie został wydrukowany).

> ROZSĄDEK kontra BEZMYŚLNY FANATYZM

Niestety tak jak pisałem traktuję marginalnie Twoje odczucia itp. Ja naprawdę szanuję twoje zdanie i oceny, jednak jak pisałem nie znam podobnych przykładów na AO natomiast (już pisałem) na AA co chwilę ktoś o tym mówi lub pisze w takich ilościach że już straciłem rachubę (i ma to solidne podstawy i konkretne powody).


> Panowie Nosty, 5eba i inni, ktorzy pomogli w organizowaniu stoiska Atari na PGA - serdecznie przepraszam, ze chcac niechcac musicie stanac w oko w oko z polskim piekielkiem.

Kaz, spoko. Jeśli chodzi o mnie to jako osoba która robi od czasu do czasu to i owo, jestem przyzwyczajony, że nie słucha się ludzi którzy siedzą z założonymi rękami i tylko wytykają i krytykują. Siła tych którzy coś robią polega na tym, że robią i nie przysłuchują się temu.

[edit]
Aha i proszę aby admin mi tu nie robił jakiejś gigantycznej kontry, bo zasady panujące na tym forum mi zwisają...
Ja tu cytowałem wypowiedzi i admin niech się tłumaczy ze swoich wypowiedzi tym których te wypowiedzi dotyczyły.

Ostatnio edytowany przez Tdc (2009-10-26 17:17:18)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

178

Odp: Quo Vadis scena?

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

Jakos nie widze komentarzy, ze nie. wiec jednak jest tak, ze niektorzy moga, pod warunkiem, ze popieraja Megabossa, Kierownika, a niektorzy nie moga?

To znaczy, uważasz i publicznie przyznajesz się do tego poglądu, iż wypowiadam się w duchu, w jakim się wypowiadam z powodów czysto koteryjnych? Byłaby to już druga w twoim poście (o pierwszej jest niżej) próba udowodnienia (chyba) samemu sobie, że jeśli ktoś się z tobą nie zgadza (że nie wspomnę już o niesympatyzowaniu), to musi czynić to z powodów pozamerytorycznych, ergo z definicji nie ma racji. No cóż, jeśli tak, to chyba masz wszelkie predyspozycje do pracy publicystycznej w GW...

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

AtariOnline.pl tak samo reprezentuje scene jak AtariArea.

Tak samo, czyli nie wyłącznie:

Piszemy o demkach, piszemy demka, przeprowadzamy wywiady z ludzmi sceny, udzielamy sie w konkursach scenowych, uczestniczymy w zlotach - niektore te aktywnosci znacznie bardziej niz te kilka pyskujacych osob z AA. Przykladowo: w konkursie muzycznym na AtariOnline.pl uczestniczyla scena

Może i uczestniczyła "scena" (ja bym pewnie powiedział, że scenowcy), ale istnieje drobna różnica pomiędzy udziałem  muzyków scenowych w imprezie a uroszczeniem, że impreza jest organizowana przez "scenę". Że odwołam się do użytej już raz analogii, jeśli impreza organizowana przez widzów/miłośników Teatru Polskiego ma wydrukowane na plakacie "aktorzy Teatru Polskiego zapraszają", to napis ten nie zrobi się mniej groteskowy nawet jeśli jakiś aktor się tam zjawi. Doprecyzowując, nawet jeśli Krzysztof Ziembik jest "scenowcem", to jednakowoż zgodzisz się chyba, że z całą pewnością nie jest sceną.

Najbardziej zas dziwia mnie takie zarzuty w ustach osoby, ktora nie zna ani mnie, ani demosceny.

Ta "osoba" to kto?

Panowie Nosty, 5eba i inni, ktorzy pomogli w organizowaniu stoiska Atari na PGA - serdecznie przepraszam, ze chcac niechcac musicie stanac w oko w oko z polskim piekielkiem. Niestety, tak to juz jest i przykro mi, ze w pamietnej rozmowie o kondycji polskiej spolecznosci w hostelu nie uprzedzilem Was, co bedzie po PGA. A mozna sie bylo domyslic, ze sukces musi byc odpowiednio sprowadzony do parteru.

"Nie uprzedziłem", powiadasz. Interesujące jest zatem, że zarówno Seba wczoraj, jak i ty dzisiaj usiłujecie obrócić kota ogonem i wywołać wrażenie, że krytyka spowodowana jest zazdrością o niewątpliwy sukces PGA. Skoro zarzuty płyną spoza meritum, można je olać i nie tracić świetnego samopoczucia normalnego u każdego rycerza jasnej strony mocy. Może jednak spróbuj się skoncentrować na meritum: pozwalając puscić na plakatach ową nieszczęsną "scenę zapraszającą" sam sobie strzeliłeś gola, nosty już to wczoraj zauważył. I jakoś nie widzę powodu, żebyś miał upierać się stale przy tej nieszczęsnej "scenie" (tak to ładnie brzmi, czy co?), zamiast odpuścić i nie robić takich imperialnych zagrań na przyszłość. Bo _nawet_ jeśli atarionline.pl jest portalem scenowym (w co można wątpić), to nie jedynym i nie reprezentuje całości sceny.

Ostatnio edytowany przez drac030 (2009-10-26 17:30:35)

KMK
? HEX$(6670358)

179

Odp: Quo Vadis scena?

Tdc napisał/a:

Jeśli chodzi o mnie to jako osoba która robi od czasu do czasu to i owo, jestem przyzwyczajony, że nie słucha się ludzi którzy siedzą z założonymi rękami i tylko wytykają i krytykują. Siła tych którzy coś robią polega na tym, że robią

Alf, rozbawiłeś mnie do łez. :D

KMK
? HEX$(6670358)

180

Odp: Quo Vadis scena?

drac030: tak w twoim przypadku to całkowicie zrozumiałe i przewidywalne, na szczęście to nie jest częsty przypadek...
(dla tych co nie wiedzą o co chodzi to powiem, że draco030 nie miał ze mną kontaktu od około 1995 roku jednak "wie" lepiej ode mnie samego o tym co przez ten czas się działo ze mną...)

Ostatnio edytowany przez Tdc (2009-10-26 18:04:11)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

181

Odp: Quo Vadis scena?

komuś chce się czytać ten wątek ?

*- TeBe/Madteam
3x Atari 130XE, SDX, CPU 65816, 2x VBXE, 2x IDE Plus rev. C

182

Odp: Quo Vadis scena?

Tebe to aktualnie najbardziej poczytny wątek na forum heh!

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

183

Odp: Quo Vadis scena?

Wątek przeszedł na wyższy poziom - już po nazwiskach lecimy...

184

Odp: Quo Vadis scena?

Kaz napisał/a:

Co gorsze - sadze, ze wszystkie te ataki sa spowodowane przez niechec osobista, a nie merytoryczna.

Krzysiu, zgadza się nie lubię Ciebie. I nieprędko się to zmieni, ale nie unoś się. Nie raz i nie dwa doszedłem do wniosku, że dyskusja z Tobą jest bezcelowa, tego również nie zmienią żadne peany i argumenty ze swojej strony. Nie sil się więc tylko wyjdź z jakąś konstruktywną propozycją zakończenia sporu. Dasz radę?

Kaz napisał/a:

Mielismy okazje sprawdzic w praktyce, co mysli o tym scena - konkretnie Amigowa. Byli pod wrazeniem, ze SCENA Atari jest na tyle aktywna, ze potrafi oprocz ograniczania sie do demosceny zorganizowac TAKZE pokaz gier/sprzetu, na ktorym promuje sie demoscene (wyklady, pokazy dem). Po PGA dostalismy propozycje wspolpracy ze scena Amigi i ZX Spectrum, a nawet odezwali sie scenowcy z C64. Glupio teraz, nie? Odszczekasz swoje "teorie"?

Kolego sympatyczny, używasz Windows więc zaprzęgnij wbudowane narzędzie do powiększania trudno dostępnego tekstu o wielce intrygującej nazwie "Lupa", może wtedy zgłębisz to co napisałem wcześniej, o pomyśle i ogólnie imprezie.

Czy możecie wyjaśnić, Stirlitz, dlaczego wasz służbowy adres stirlitz@rsha.gov.de ma aliasa justas@gru.su?
Nie czytam PM. Proszę używać e-mail.

185

Odp: Quo Vadis scena?

atari classic napisał/a:

.Otóż swojego czasu miałem bardzo ostrą polemikę z Kazem na forum AtariArea (AA) dotyczącą C64 kontra ATARI. Po tym ozdrowieńczym zdarzeniu otrzymałem od Kaza propozycję napisania na Atarionline (AO) kilku słów na temat sceny (jako lamer oczywiście). Zrobiłem to bez wahania ponieważ pomimo naszego skakania sobie do gardeł, uważałem, iż zawsze warto wymieniać poglądy. Po tym objawieniu twórczym próbowałem zabierać głos na stronie AO i.....bardzo szybko mi przeszło, tak sprawnie zostałem zaszczuty.

I znów może warto by było podać link do owego zaszczucia. Skoro się coś twierdzi to naprawdę warto podać jakieś fakty.

http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki

atari classic napisał/a:

To co napisał gepard i jellonek na temat ciągłego lizania się po narządach układu rozrodczego i pokarmowego przez zwolenników AO, jest bardzo trafnym, aczkolwiek delikatnym określeniem. To co tam powstało to czystej wody sekta scjentologiczna, (nazwa copyright by gepard zresztą, jeżeli mnie pamięć nie myli). Obowiązuje tam jedynie słuszna linia wyznaczana przez głównego kapłana w osobie Kaza i biada każdemu kto się z nią ośmieli nie zgadzać. Jeżeli już znajdzie się taki desperat i odważy się mieć inne zdanie to zostaje natychmiast zgnojony? i to jak zgnojony. BŁYSKAWICZNIE z łańcuchów zrywa się cała zgraja Kazowych przydupasów, którzy takiego biedaka rozszarpują na strzępy. I wiecie co jest najgorsze ? To, że oni robią to sami z siebie, bez rozkazu swojego guru, tak dobrze już zostali wytresowani w jednotorowym myśleniu.

Warto by więc teraz przedstawić tą zgraję wytresowanych przydupasów Kaza o jednotorowym myśleniu którzy tak biednego Atari Classic rozszarpali i zgnoili:
Byli to:
- Jacques
- voy
- glowas11
- iak
- xxl
oraz
- Tebe który też odnósł się do tego co pisałeś (bo go oto poprosiłeś)

Większość z nich pisze także tutaj a xxl czy Tebe to całkiem uznani goście, mający pojęcie o 8bitowcach. Niestety nikt z AA nie wspomogl cię w tej walce z tymi jednotorowcami - jednakże jestem wręcz pewien że w wielu kwestiach, szczególnie tej kluczowej ich słowa np Drac030 byłby ostro przeciwne do Twoich - poczytaj sobie np posty Drac030 na AtariAge w największym tam wątku Atari vs C64 odnośnie takich samych jak ty określeń co do "niemożliwości" porównywania C64 z 64k z Atari z 320k. Zaręczam Ci że Drac030 ma całkowicie takie same zdanie jak owe jednotorowo myślące przydupasy.

*przepraszam wymiennie osoby za wymienienie ich xyw w kontekście tych określeń którymi się Atari Classic posłużył. Naturalne jest że ja tak o was nie myślę, po prostu podałem tylko to co o was sądzi Atari Classic. Bo to z wami wtedy dyskutował i was teraz tak podsumował.

Ja wielokrotnie nie zgadzałem się/nie zgadzam się i pewnie nie będe się w przyszłości z Kazem w wielu kwestiach, i spokojnie to piszę na forum, w komentarzach w mailach. Wystarczy poszukać (min WŁAŚNIE w sprawach rozszen Atari, w sprawie WŁASNIE C64 którego uważam za lepszy praktycznie w każdym elemencie, w sprawach grafiki Atari np trybów GTIA, itd.) Ale trzeba to jasno a przede wszystkim na spokojnie przedstawić, umotywować i poprzeć faktami.

186

Odp: Quo Vadis scena?

drac030 napisał/a:

...że zarówno Seba wczoraj, jak i ty dzisiaj usiłujecie obrócić kota ogonem i wywołać wrażenie, że krytyka spowodowana jest zazdrością

Nie zrozumiałeś. Napisałem odnośnie czyjej reakcji zostało użyte słowo zazdrość.

drac030 napisał/a:

...pozwalając puscić na plakatach ową nieszczęsną "scenę zapraszającą"... Bo _nawet_ jeśli atarionline.pl jest portalem scenowym (w co można wątpić), to nie jedynym i nie reprezentuje całości sceny.

Jeśli mamy analizować każde użyte słowo, to:
a) ulotkach, a nie plakatach
b) na ulotce nie było napisane cała scena zaprasza.
Poza tym przyznaje, że lepiej było by, gdyby było napisane ?Społeczność Atari zaprasza...?.
Mam też nadzieję, że Panowie podadzą sobie w końcu rękę.

187

Odp: Quo Vadis scena?

Patrząc na to, jak ten watek się rozwija, już niedługo będziecie się Panowie kłócić o to, kto powinien zasiąść w komisji śledczej do spraw "nadużyć na ulotce" :)

Było miło :) Do widzenia.

188

Odp: Quo Vadis scena?

A ja poproszę łopatologicznie mi wytłumaczyć co to jest ta "scena" ? Może dzięki temu łatwiej mi będzie zrozumieć wątek.

189

Odp: Quo Vadis scena?

Te treści są OB-SCENICZNE.

Nikt nam lekkiego życia nie obiecał i słowa dotrzymał.
8bitów ; dereatari
Apple Hadware

190

Odp: Quo Vadis scena?

Zajebiście, mamy swoje wydanie amigowej napi* exec vs. ppa. Jeszcze żeby było o co się kłócić, a Atari podobnie jak pozostałe 8 bitowce dawno są martwe. Nasze zainteresowanie nimi to nekrofilia nakręcana wspomnieniami z młodszego lepszego świata. Dlatego proponuję przestać kłócić się o pierdoły, które tak naprawdę nikogo nie obchodzą.

191

Odp: Quo Vadis scena?

irwin: dzięki za link, zawartość tego co tam jest mocno mnie zaskoczyła, ja poważnie traktowałem słowa atari classic, w momencie gdy on tam był dobrze traktowany i to z dużą uwagą (ilość postów), a przez to i delemu się dostało :-/ :-P
atari classic: odpowiadali Tobie tam najlepsi koderzy i to spokojnie oraz nie w dwóch słowach, a Ty chcesz to porównywać z AA ?????????? Człowieku...
... powinieneś być dumny że tacy ludzie w ogóle coś do Ciebie napisali ;)

Powinieneś nas wszystkich przeprosić za zamęt jaki tu zrobiłeś...


artik-wroc: jasne, ale przewodniczącym komisji musi zostać przedstawiciel "drugiej sceny" :D :D

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

192

Odp: Quo Vadis scena?

k****!!!!!!! Panowie, dosyć. Nawet w tak "wyjątkowym" miejscu nie potraficie zburzyć mitu Polaka i naszej cholernej cechy narodowej - kłótliwości. Czy to jest Targowica? Czy to jest forum dla zwolenników PO i PiS? Z forum robi się błoto "i szukam konia, który po nim dalej pociągnie". Jak dla mnie porażka. Z perspektywy czasu widzę to tak. Od 1,5 roku jestem tutaj zarejestrowany i coś tam co jakiś czas skrobnę. Nie wiele to pewnie wnosi do "sceny" Atari, ale rozumiem, że gdyby były to niepotrzebne posty to by mi ktoś zwrócił uwagę a w konsekwencji podziękował. Z drugiej strony często (staram się być obiektywny) spotykałem się z postami zwrotnymi, które sugerowały mi, że nie pasuję tutaj (?) Jestem empatą i potrafię wyczuć na kilometr niechęć do własnej osoby. Nie wiem z czego to wynikało, nikt mnie osobiście dotychczas nie znał, nie wiedział co soba reprezentuję, a jednak od razu traktowął jak niechciane zło. Ktoś nowy, w dodatku kolekcjoner (o zgrozo!!) - pewno bananowy synuś bogatego tatusia, który na fali mody retro-gamingu kupuje na potęgę wszystko co dostrzeże na ebajcu. Gówno prawda. Bo ten bananowy synuś to ciężko zapierdalający koleś, który jak tylko może to nabędzie coś do kolekcji bo traktuje to z należytym szacunkiem i zapałem. Fakt, nigdy nie napiszę dema ani nie stworzę ciekawego upgrade'u do Atari bo nie jestem ani programistą ani elektronikiem. Ale czy to automatycznie nie pozwala mi się czuć częścią społeczności Atari? Z drugiej strony jest Atari OL. Nie napisałem tam żadnego postu, nie zarejestrowałem się nawet, ale jak zapodałem posta odnośnie wydawania gierek na Atari to pierwszy odezwał się KAZ. Stworzyłem mu nawet jakieś tam grafiki i choć nic z tego nie wyszło to suma summarum dał linka do pobrania tychże na swojej stronie i generalnie wykazał jakąś tam inicjatywę. I na koniec, udałem się na PGA (daleko nie miałem) i udało mi się wreszcie poznać częśc ludzi przewijających się przez to forum. Na początku też odnosiłem wrażenie, że to jednak mocno hermetyczna (wręcz masońska) grupa ludzi spółkujących między sobą. Mnie też było ciężko wejść w ten kórnik (czułem się trochę jak lis), ale po jakimś czasie KAZ sam mne poprosił do ekipy. I gwoli wyjaśnienia - nie poczułem się jak "młody", który nie umie się wkręcić w towarzystwo, tylko jak introwertyk, któremu trzeba pomóc się rozluźnić ;) Pozostąły miłe wspomnienia i choć nie wiem jak mnie odebrano to ja mam jak najbardziej miłe wpsomnienia. I gówno mnie obchodzi czy robiła to scena, czy żule z dworca.
Konkludując, nie mam zamiaru ferować tutaj opinii kto ma rację a kto kłamie. Kto jest prawdziwy, a kto fałszywy (przerabiałem już podobne teamaty udzielając się na scenie black metalowej i to była żenada). Nie mogę jednak zdzierżyć jak ludzie którzy wspólnie mogliby wznieść logo fujiyamy ponownie na wyżyny, zakopują je w gruzach swojego obrażonego ego. Ja sobie będę nadal ciułał kartoniki i inne pudełka i tak powinni postąpić wszyscy, dla których Atari to symbol pojednania. (ależ teraz patosem poleciało ;) )

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

193

Odp: Quo Vadis scena?

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

atari classic
Akurat opisane przez Ciebie mechanizmy przydupastwa i "lizania" wystepuja na AtariArea. Wszystko zreszta widac w powyzszym watku. Zaden z dyzurnych popieraczy nie powiedzial nic konkretnego - za to duzo bluzgania na niewygodna osobe.

Jeżeli już znajdzie się taki desperat i odważy się mieć inne zdanie to zostaje natychmiast zgnojony?


Styl partyjnych zawsze tak wygladal. Biale nazwac czarne i odwrotnie. Rzeczywiscie, w ramach gnojenia Cie Kaz, ktory w pamietnej rozmowie zostal przez Ciebie zbluzgany mimo to dal Ci szanse na glownej stronie AtariOnline.pl wypowiedziec sie na temat Twoich pogladow w formie bez wulgaryzmow. Ale to jest oczywiscie gnojenie LOL.


Kaz, tobie ta megalomania tak już uderzyła w dekiel, że całkowicie zatraciłeś poczucie rzeczywistości i skali dziejących się dookoła Ciebie zdarzeń. TY MI DAŁEŚ SZANSE !!! Proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie bo dostanę zajadów. Ty mnie bardzo ładnie prosiłeś bym łaskawie zechciał coś napisać. To raczej ja Ci dałem szansę, poświęcając mój cenny czas pomimo twojego wcześniejszego bełkotu, co jak się potem okazało, było naiwnością z mojej strony. Widzisz, tak się fajnie składa, że twój mail do mnie ostał się na mojej skrzynce, tak więc jakbyś nie pamiętał co wtedy pisałeś, to powiedz tylko słowo (w końcu to nasza prywatna korespondencja i bez twojej zgody nie wypada mi tego zrobić) to ochoczo upublicznię go, żeby wszyscy mogli poczytać sobie, jak to TY ŁASKAWIE DAWAŁEŚ MI SZANSĘ. LOL :lol:

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

No przykro mi, ze Twoje poglady nie popiera 100% ludnosci, ale takie jest zycie.


Co ty nie powiesz ? Za to na twojej stronie, co jest światowym ewenementem, 100 % przydupasów...oj przepraszam...ludności popiera twoje poglądy. Ciekawe jaki jest mechanizm tego fenomenu ?

Krzysztof (Kaz) Ziembik napisał/a:

atari classic

Akurat opisane przez Ciebie mechanizmy przydupastwa i "lizania" wystepuja na AtariArea. Wszystko zreszta widac w powyzszym watku. Zaden z dyzurnych popieraczy nie powiedzial nic konkretnego - za to duzo bluzgania na niewygodna osobe.

co zdarzało się Kazowi na AO np. w dyskusji z Candle (jeżeli mnie pamięć nie myli) wyciął swoje obraźliwe i chamskie posty, oczywiście zostawiając same odpowiedzi Candle, co powodowało, że Candle wyszedł na gbura.

LOL, tu mniej rozbawiles do lez - sa przeciez granice smiesznosci w nazywaniu czarnego - bialym i odwrotnie. Na szczescie zdrowo myslacy ludzie, ktorzy mysla, a nie slepo sie kieruja wiara w to co ktos napisze na forum, beda sami chcieli sie przekonac, wiec moze odeslijmy ich do zrodla, ten niby "skasowany" post tez tam jest:

http://atarionline.pl/v01/index.phtml?s … ct=nowinki

I co teraz, przeprosisz za klamstwa czy znowu bedziesz dzielil wlos na czworo? :)

Widzę Kaz, że stosujesz swoją starą i wypróbowaną metodę, podajesz linka do ogromniastego tekstu i liczysz na to, że nikomu nie będzie się chciało tego czytać. Masz jednak pecha, bo ja to przeczytałem ponownie (niestety). Tak więc wyłuszczmy z tego wątku esencję problemu.
Z zachowaniem chronologii:
------------------------------------------
candle @2009-05-04 03:26:42
oho.. ktos skasowal swoj komentarz, coz ;)

trudno, bedzie wygladalo na wyjete z kontekstu - ot kolejna z metod "kaza"
-------------------------------
Potem miker nabija się z candle, że coś mu się przewidziało, na co on odpowiada:
------------------------------------
candle @2009-05-04 13:36:59
miker: jeden moj komentaz jest z godziny 2:21, kolejny z 3:25, ktory jest odpowiedzia na to co kaz napisal, a czego przeczytac juz nie mozesz
gdy sobie dzwonilem do sebana konczylem podstawowke - nie musialem wiedziec wszystkiego

to ze to sie rozkrecilo do takich rozmiarow - coz, wina naszych charakterow i raczej nic tego nie zmieni
ja tam swoich komentarzy skasowac nie moge

jedyne co chcialem tak naprawde napisac, to fakt pominiecia grafika ktory cos robia dla tej gierki, oraz kolejny fakt, ze w chwili powstania tego niusa na youtubie lezal film z nowszej wersji gierki, niz ta, ktora kaz raczyl nagrac

reszta to juz tylko moja reakcja na slowa ktore kaz raczyl napisac, a ktorych juz tutaj nie ma
----------------------------------------------------------------
I dopiero po tym jak candle wyszedł na gbura, Kaz przyciśnięty do muru odpisał:
-----------------------------------------------------------------

Kaz @2009-05-04 20:44:45
O rany, Candelku, ty chciales tak dobrze, tylko poinformowac i zwrocic uwage.... A juz ktos inny pisal klamstwa o tym, ze nie skonczylem i porzucilem projekt, ze spieszylem sie z informacja o grze, ze samowolnie zmienilem nazwe gry na Mr.Plum, etc.

Biedny Candle, jaka go za to krzywda spotkala, straszny post Kaza, ktory zostal celowo usuniety, bo Kaz to manipulant. Gdyby ten post zaistnial, to cale Twoje chamstwo bylyby usprawiedliwione. Tak? To zobaczmy co napisalem:
===========
"A w ogole to dlaczego tak bardzo Cie boli, ze filmik z gry jest nie jest z najnowszej wersji demo? Zrob w takim razie filmik z najnowszej wersji, zaprezentuj ludziom i po problemie. Doprawdy, niektorzy to maja problemy w zyciu... :0

Z czego sie wycofuje, bo nie kumam? "Kierowniczenie" to przede wszystkim podejmowanie decyzji. A te podejmujesz zarowno w projekcie VBXE, jak i okazalo sie, ze w wyzej wymienionym projekcie Mr.Plum. Sorry, ale jakos Cie w tych projektach nie widzialem, kiedy powstawaly, wiec mozna to chyba uznac za "podczepianie sie"? :)

Wlasnie zobaczylem Twoje ogloszenie na scene.pl, ze szukasz grafika do projektu:
http://www.scene.pl/index2.php?f=forum& … f_id=22737
Ciekawe, ciekawe... :). Pewnie stad ta Twoja nerwowosc :). Spokojnie Candelku, mozesz smialo ryc pod kim chcesz, mnie to akurat nie rusza. Ja rozpoczynalem projekt z TeBe i raczej z nim bede na te tematy rozmawial. Jak mu sie moja grafika nie spodoba to trudno, grafikiem nie jestem, plakac nie bede :)."
========
Wykasowalem powyzszego posta w 10 SEKUND po jego napisaniu, bo nie chcialem juz pokazywac publicznie, co z Ciebie za typek, ktory szukajac grafika musi sklamac, ze poprzedni grafik porzucil projekt (patrz link). Co ciekawe, TeBe wiedzial, ze powstala juz plansza tytulowa i zostal uprzedzony, ze znikam na okolo trzy tygodnie, ale w trakcie dalej bede pracowal offline.

Tak wiec Candelku, jak juz macisz w wodzie, to rob to z glowa, bo sie osmieszasz.

PS. Dr Candle - to ty juz w podstawowce przedstawiales sie jako doktor? No, no... co za ambicja :)

PS2. Przepraszam czytelnikow za kontynuowanie tematu, ale kolega zdawal sie sugerowac, ze nimi manipuluje kasowaniem postow. Staram sie oddalic te podejrzenia. Takie zycie, ze czasem trzeba sie bronic przed obrzucaniem blotem :).
------------------------------------------------

Czyli jak to właściwie było Kaz, WYKASOWAŁEŚ czy NIE WYKASOWAŁEŚ ? I kto mówił prawdę, ty czy candle ? Poza tym zwróćcie wszyscy uwagę na przyjacielski język Kaza, no normalnie zero chamstwa. Przecież on nigdy nikogo nie gnoił na AO. Okazał taki szacunek dla candle, że nawet odmłodził go do przedszkolnych lat. I co Kaz to ja kłamałem ? I może jeszcze powinienem Cię przeprosić ? LOL :lol: Wiem, że przywykłeś do całowania po dupsku ale na mnie nie licz, od tego masz swoje stado przydupasów wprawione w tym rytuale do perfekcji.

Aha, jakbyś nadal miał jakieś wątpliwości to wal jak w dym. :cool:

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

194

Odp: Quo Vadis scena?

Czy jest szansa aby usunąć lub zakończyć ten wątek na forum?!

Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga powinni pokazać listy uwierzytelniające. J. Tuwim

195

Odp: Quo Vadis scena?

hororus: a ty znowu o nieszczesnej komparycji? :) no dajze spokoj ;)

przechodze na tumiwisizm

196

Odp: Quo Vadis scena?

i będę komparywał tak długo jak będę miał ochotę ;)

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

197

Odp: Quo Vadis scena?

Tdc napisał/a:

....Jako osoba która tam czasami coś napisze na forum oraz jako autor artykułów czuję się mocno urażony, gdyż nie byłem świadkiem czegoś podobnego oraz nic takiego nie miałem zamiaru tam robić.....

....Bo to była polityka, jakbyś uderzył w zagadnienia sceny (w które piszesz że nie będziesz się ładował) to byłaby zupełnie inna sprawa. Na scenie zawsze była wolność w przekonaniach, natomiast była hermetyzacja jeśli chodzi o ?nowych?, którzy ?by chcieli?. Dlatego nie zrozumiałeś tej sytuacji.
Zakładając że twoje przykłady są w ogóle faktem, to jednak są to jedynie Twoje osobiste doświadczenia, które są marginalne. Przykładowo kilkadziesiąt osób z którymi jestem (w takim czy innym kontakcie) jakoś nie może podać przykładu na to choć raz byli potraktowani choć w minimalnym stopniu niewłaściwie. Ja rozumiem że ty tak byłeś potraktowany, ale to jedynie jakiś przypadek przy pracy, na AA jest inaczej pod tym względem, tu jest to ogólna zasada od czasu powstania ? jest to odgórne założenie ? jakiś incydent na AO to co innego w stosunku do tego co się dzieje na AA.
Jeszcze w tym wątku stronę dalej dely napisał: ?(...) oraz uważa tego typu podśmiewki za personalny atak, którego nie może przeżyć to fakt, to forum nie jest dla niego.?

W tej wypowiedzi (abstrahując od tematu i opisywanych osób) admin forum (który może wszystko) pisze że to jest miejsce dla tych wybranych a reszta out (to jest czystej krwi szowinizm, ksenofobia itp.) i to bez podtekstu merytorycznego lecz segreguje się ludzi po odbieraniu tego co czytają !
Co świadczy, że odbierać można to forum tylko tak jak chce admin...

Mam nadzieję że rozumiesz już różnicę.

Tdc, szanuje Cię, za to co robisz na malym A i wielokrotnie dawałem tego dowody na forum AA. Jeżeli poczułeś się urażony, to przepraszam, jakkolwiek nie zmieniam swojego spojrzenia na tą sprawę. Jeżeli czujesz się lepiej na AO niż na AA, to twój wybór. Pozwól mi jednak mieć własne zdanie, bo widzisz ja generalnie sekty wszelakiej maści miałem i nadal mam dokładnie w tym samym miejscu w które wyznawcy Kaza zwykli składać pocałunki dziękczynne.;)

Ostatnio edytowany przez atari classic (2009-10-27 20:50:50)

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.

198

Odp: Quo Vadis scena?

Piguła/Shpoon napisał/a:

Czy jest szansa aby usunąć lub zakończyć ten wątek na forum?!

Po co kasować od razu. Dobry flejm zawsze w cenie. Przenieść do bałaganu i bawimy się dalej:D

MM: Ale póki co tam nie jest i każde nietrzymanie się tematu oraz "najeżdżanie" na siebie będzie odpowiednio nagradzane.

199

Odp: Quo Vadis scena?

[Usunięty wpis o małej wartości merytorycznej]

Ostatnio edytowany przez Vasco/Tristesse (2009-10-26 23:18:20)

200

Odp: Quo Vadis scena?

irwin napisał/a:

Warto by więc teraz przedstawić tą zgraję wytresowanych przydupasów Kaza o jednotorowym myśleniu którzy tak biednego Atari Classic rozszarpali i zgnoili:
Byli to:
- Jacques
- voy
- glowas11
- iak
- xxl
oraz
- Tebe który też odnósł się do tego co pisałeś (bo go oto poprosiłeś)

Większość z nich pisze także tutaj a xxl czy Tebe to całkiem uznani goście, mający pojęcie o 8bitowcach.

Widzisz tak się akurat składa, że zarówno Tebe jak i xxl są również bardzo aktywni na AA, oraz ich odpowiedzi mocno odbiegały od "Kazowego standardu", że się tak wyrażę. Tak więc twój sprytny wybieg zaliczenia ich do Kazowych przydupasów trochę jakby Ci nie wyszedł. Ale nic to, główkuj dalej.

irwin napisał/a:

Niestety nikt z AA nie wspomogl cię w tej walce z tymi jednotorowcami .....

Po pierwsze nie musieli, bo ja już jestem dorosły i w odróżnieniu od Ciebie nie potrzebuje guru, żeby wskazywał mi drogę i przychodził z pomocą w chwilach zwątpienia. Po drugie, większość ludzi z AA zapewne byla juz wtedy na takim etapie jak ja teraz....czyli nie traciła czasu na grzebanie się w tym badziewiu.

irwin napisał/a:

.... jednakże jestem wręcz pewien że w wielu kwestiach, szczególnie tej kluczowej ich słowa np Drac030 byłby ostro przeciwne do Twoich - poczytaj sobie np posty Drac030 na AtariAge w największym tam wątku Atari vs C64 odnośnie takich samych jak ty określeń co do "niemożliwości" porównywania C64 z 64k z Atari z 320k. Zaręczam Ci że Drac030 ma całkowicie takie same zdanie jak owe jednotorowo myślące przydupasy.

No teraz właśnie pokazałeś typową mentalność Kazowego sekciarza. Mówimy o 2 polskich forach, a ty wyjeżdżasz  z jakąś nie znaną mi dyskusją na AtariAge i stosujesz to jako pałę w dyskusji. Radziłbym Ci również unikać mówienia o "pewności" co myśli Drac030 i jakie ma on opinie na dany temat. Po pierwsze, to porównując poziom waszych postów śmiem wątpić czy być intelektualnie podołał, a po drugie (i ważniejsze) Drac030 jest tutaj i pewnie lepiej wie od Ciebie co sam myśli. Tak więc nie nadwyrężaj się zbyt mocno i nie próbuj myśleć za dwie osoby. Wszystkim wyjdzie to zapewne na dobre. OK ?

Ostatnio edytowany przez atari classic (2009-10-27 21:10:01)

Dziękuję za wspólnie spędzone chwile... Na szczęście, póki co odejście z forum uważam za niemożliwe do realizacji. Jeszcze długo tak będzie... Witam.