> "na atarionline akurat byl artykul o SCENIE. Zwrocilem uwage ze scena sie dzieje w trencinie, i ze zamiast wyciagac jakies stare kotlety i impresje osob ze scena nie zwiazanych (no dobra z DEMO-SCENA) mozna bylo chociaz o tym wspomniec."
Stop ... i tu się na chwilę zatrzymamy. Przeczytaj raz jeszcze w jaki sposób zwróciłeś uwagę. Nie można było na spokojnie, nie grubiańsko napisać o tym aby zrobić takowy news? kulturalnie bez obrażania innych? Nie każdy dobrze potrafi pisać (ja np nie potrafię, przyznaje się), nie zawsze temat jest fascynujący i interesujący nas (mnie wiele nowinek i newsów czy tu czy na atarionline nie podchodzi) ale wcale to nie powód aby pisać "starczy tego lania wody na drzewo z tym artkiem" ;) Wśród piszących tam był Miker a on coś tam chyba miał/ma wspólnego z demosceną.
> "Inne portale nie pisaly bo ludzie byli na zlocie, i nie mieli akurat artykulow O SCENIE na glownej stronie , tak jak mial atarionline. To jedyny powod. Dlatego wlasnie byl ten komentarz na atarionline, a nigdzie indziej nie. Mialem dopisac komentarz o scenie do njusa o pacmanie?"
A czemu nie? Do pierwszego newsa który aktualnie był na stronie, jeśli tak to istotne było dla Ciebie to nie tylko to co pisałeś na atarionline ale dodatkowo napisać że czemu cisza. Już kilkakrotnie czytałem komentarze różnych osób że scena Atari to atariarea, atari8 ma podtytule ""Strona informacyjna polskiej sceny Atari XL/XE" a atari.sk to portal sceny słowackiej. Więc na dobrą sprawę to gdzie jak gdzie ale właśnie tam trzeba by szukać choćby newsa "cała załoga na party w Trencin, remont" ;) Na atarionline był artek o scenie, w komentarzach ludzie pisali o scenie a także o party że się odbywa. Źle. Na atari8, atari.sk czy atariarea cisza zero newsów o tym party. Dobrze. Bądź tu madry ;)
> 2) faktem jest ze jak cos mi sie nie podoba to wypowiadam sie grubiansko i arogancko. taki juz jestem. Jednakowoz tamte wypowiedzi byly moimi osobistymi refleksjami a w komentarzach - ktorych zacytowales tylko wygodna dla ciebie czesc - wmowiono mi udzial w kolkach wzajemnej adoracji.
Zacytowałem sam początek, jak ktoś chce może poczytać całość tutaj: http://tiny.pl/hq6lb nic nie ukrywam, nie cytuje wygodnej części a początek, aby pokazać kto "sprowadził dyskusje do parteru" ;) Jak wchodzisz do jakiegoś domu w odwiedziny i na początek walisz pięścią gospodarza i domowników to nie myśl że następnym ich gestem wobec Ciebie będzie "A może kawki?" Gdybyś zamiast arogancji, ironii, grubiaństwa spokojnie odniósł się do party zachowując swoje uwagi odnośnie artykułu i wypowiadających się tam osób, jestem wręcz pewien że Kaz pusciłby newsa o party. Zaatakowany odpowiedział. Trudno się temu dziwić.
> Ty zreszta calego posta napisales w tej sprawie tutaj, jakby wskazujac mnie na spiritus-movens ruchu anty-kaz. No chyba ze nie zrozumialem intencji, bo w koncu Ciebie bezposrednio absolutnie to nie dotyczy, wiec nie rozumiem az tak duzego Twojego zaangazowania w naswietlenie tej sprawy.
Wiesz wielu ludzi nie dotyczy np przyczyna/y wybuchu wojny 30-letniej ale stara się je poznać, opisać itd. Absolutnie nie wskazuje Ciebie jako "spiritus-movens ruchu anty-kaz." Nic takiego nie pisałem, zaręczam. Po prostu napisałeś swoję wersję wydarzeń która nie całkiem jest zgodna z prawdą. Opisałem więc jak to wyglądało, tak aby każdy sam mógł ocenić.
> Na koniec chetnie bym sie dowiedzial kim jest Irwin, moze jakis link do atariki, albo na pouet.net?
irwin jest nikim ;) żadnym tam scenowcem, konto ma na csdb ale raczej pustawe, osiągnięcia na scenie Atari - praktycznie zerowe. Ale stara się chłopak i doskonali warsztat graficzny poznaje techniki - podgląda jak rysuje Powrooz, a także nawet w tej chwili coś tam robi przy konwersji pewnego demka z platformy 16bitowej.
Ogólnie przy Mikey'u jest nikim co było do udowodnienia ;)
Tylko to chyba nie jest przeszkodą że może zabrać głos w sprawie gdy ktoś zachowuje się grubiańsko a potem stara się pokazać że to nie on zaczął.
Ogólnie jeśli ktoś się (Ty Mikey czy też Vasco) poczuł urażony moimi wypowiedziami to przepraszam. Atari jest jedno, szkoda czasu na podziały i walki. Tyle ode mnie.