251

Odp: Quo Vadis scena?

Tdc napisał/a:

Więc, oględnie mówiąc, ponosi cię fantazja.

To się nazywa syndrom osoby która nie chce uwierzyć że ma np. słabo z pamięcią.

Widzisz, Tomek, ty liczysz na to, że to będzie tylko twoje słowo przeciw mojemu. Ale ja utrzymuję kontakt z ludźmi z dawnej redakcji i w razie potrzeby jestem w stanie sprowadzić np. na sztab człowieka, którego obaj znamy, a który w obecności świadków, uroczyście i komisyjnie pęknie ze śmiechu, jak się dowie, że ty w czasach AM miałeś na koncie napisane, cytuję, KILKANAŚCIE PROGRAMÓW (na Atari, bo o tym mowa), oraz ze je pokazywałes w redakcji.

Niemniej, jeśli w końcu jakieś twoje programy wypłyną, to deklaruję niniejszym, że w ramach wdzięczności za łaskawe dorzucenie ich do całkowitej puli softu dostepnego na Atari, osobiście opiszę je w Atariki z zamieszczonym twoim imieniem i nazwiskiem jako autora oraz wielkimi screenshotami.

(Tak, nie zawodzi mnie pamięć, przychodziłeś wtedy często do redakcji z kolegą, który naprawdę pisał programy i część z nich pokazał - tylko że to były jego programy).

Nie chciałem tu tego mówić, ale skoro tak sprawy się mają to tak się akurat składa, że jeden z programów z czasów redakcji pokazywałem ostatnio kilku atarowcom (nie wywołuję ich tu), a wcześniej jeszcze inne pokazywałem jeszcze innym.

To niech to potwierdzą. Może byś wymienił tych "innych", nazywają się jakoś?

powinieneś DOSKONALE wiedzieć co mam Tobie do powiedzenia.

Nie krępuj się.

Nie ma mowy.

No pewnie, o ile łatwiej udać obrażoną niewinność, niż wytrzasnąć skądś KILKANAŚCIE (co najmniej) PROGRAMÓW, o których się tyle opowiadało, a które, wedle wszelkich oznak na niebie i ziemi, nie istnieją.

Tzn. chodzi o to że w tych programach (z tych dwudziestu kilku) w których napisał, że to on kodował to w tych właśnie tylko on kodował (np. jako "praca domowa" itp.). Natomiast pozostałe są wspólne.

Lol, tzn. pokazałeś jellonkowi cudze programy jako swoje? No ładnie. A "praca domowa" pewnie w związku z tym, że "może jesteś profesorem informatyki" http://atariarea.krap.pl/forum/viewtopi … 835#p64835 (linijka mniej więcej 7 od góry) - tylko że w twoim wieku profesorem się nie bywa, naukowcy robiący karierę zwykle są w tym okresie po doktoracie i w trakcie pisania pracy habilitacyjnej.

Jeśli ktoś jest profesorem w wieku 32 lat, to musi być bardzo wybitną jednostką, więc może pochwalisz nam się, na jakiej to uczelni jesteś profesorem informatyki, gdzie i kiedy obroniłeś doktorat i habilitację, kiedy wyszła książka habilitacyjna dzięki której zostałeś profesorem nadzwyczajnym (nie bedę się czepiał o belwederskiego), i jaki ma tytuł. Chętnie poczytam.

Tylko żeby się znowu nie okazało, że profesorem jest w zasadzie sąsiad, a sam Tomek ukończył korespondencyjny kurs zamiatania serwerowni :P

Ostatnio edytowany przez drac030 (2009-11-02 13:56:52)

KMK
? HEX$(6670358)

252

Odp: Quo Vadis scena?

kiedys był taki "kandydat" na prezydenta, co to nosił na konferencje prasowe teczke i ponoć miał tam takie haki, że HO HO...Ponoć to bardzo obszerne słowo...

gep/lamers^dial

253

Odp: Quo Vadis scena?

Zupełnie bezstronnie wtrącę, że na Grzybsoniadzie pod wieczór w Piątek w stanie wskazującym oglądałem u TDC'a z kimś jeszcze jakieś wykopki z starych lat, nie mogę potwierdzić autorstwa bo nie zwracałem na to uwagi, wyglądało to całkiem porządnie jak na tamte lata, jedyne co pamiętam to jakiś klon Mario. Widziałem też zapisany zeszyt z różnymi rzeczami koderskimi.
Ogólnie wszystko to opowieści o życiu po spożyciu, tak więc za wszelakie błędy nie odpowiadam.

Ostatnio edytowany przez Nitro (2009-11-02 17:58:49)

254

Odp: Quo Vadis scena?

Ok, niniejszym kończę ten temat (i dziękuję tutaj przedstawicielowi sceny C=, który mi to ułatwił). Nie może być tak aby całe forum terroryzował jakiś chory z nienawiści jegomość z nieokreślonymi problemami. Ja na party jeżdżę od lat i każdy mógł ze mną rozmawiać o czym tylko chciał, a ja chętnie pokazywałem coś jeśli go to interesowało. Nie byłem ani w niedostępnej twierdzy, ani w jakiejś klatce. Dlatego niech się nam nie udzielają frustracje jednostek. Ten kto chce może się ze mną skontaktować, ten co chce może się ze mną spotkać na dowolnym party, ja naprawdę nie gryzę.


Oto moje ostatnie wyjaśnienia:

jellonek: "pytam: gdzie te "prace" po 1995?"
Wiesz ja nie wiedziałem, o który okres Tobie chodzi. Kilka osób tu pytało o różne okresy, przykro mi że pokazałem Tobie nie ten co chciałeś ? ale wyluzujmy trochę ;)
Okres przed redakcja AM będzie związany z programem o którym Tobie pisałem, ta publikacja jest zaplanowana i przykro mi że wg ciebie nie pasuje do tej rozmowy, ale naprawdę nie wiedziałem że tutaj pewien frustrat będzie tak bardzo drążyć temat który właściwie nie istnieje.

Dely: Przez ostatnie lata nie zapadłem się pod ziemię ? miałeś wiele okazji. Teraz też się nigdzie nie wybieram ? będzie jeszcze wiele okazji ? o ile zachowasz choć minimum kultury to się ze mną dogadasz. Przykładowo jest zaplanowany sztabik w warszawie ? jak tak bardzo chcesz wpadnij pogadamy, w końcu od tego są sztabiki!

Drac030: "Tak, nie zawodzi mnie pamięć, przychodziłeś wtedy często do redakcji z kolegą, który naprawdę pisał programy i część z nich pokazał - tylko że to były jego programy"

Jeżeli myślimy o tej samej osobie, to On akurat mało programów napisał (w tym kilka wspólnych), a jego największy i najfajniejszy niestety przepadł (padła dyskietka). Ja nie pamiętam aby on jakikolwiek program pokazywał w redakcji, ale nie wykluczam, że coś pokazywał (w końcu to było ponad 15 lat temu!). Dlatego pewnie się tobie pomyliło, że to jego programy były.

"tylko że w twoim wieku profesorem się nie bywa" [i inne]

Jednak jesteś chory z nienawiści, jeszcze w życiu nie spotkałem takiej osoby...
No nic... żyj sobie wiecznie i bądź do końca życia przekonany, że jestem "profesorem", "kłamczuszkiem" a nawet prezydentem...
Sprowadzaj też starych ludzi z redakcji nie mam nic do ukrycia przed nimi (ostatnio dwóch spotkałem), chciałbym jednak abyś ich zapraszał bo są atarowcami i mile z nami spędzą czas, a nie ze względu na twoje nienawistne knowania.
Dlatego bądź w 100% pewien, że to co się rodzi w twojej głowie jest rzeczywistością, a nie na odwrót. Mi twoja fantazja zupełnie nie przeszkadza bo wyjątek potwierdza regułę.

Dla mnie koniec rozmowy z Draco, wszystkich innych zapraszam do typowych form komunikacji, jakie przecież nie rozpoczęły się od wczoraj i jutro też nie znikną ;)

---
Update 2011:
Enigmatyczny „On” z tego opisu prosił mnie o sprostowanie, że napisał baaardzo dużo programów, od siebie mogę dodać, że często ciekawych i fajnych. Nie wiem jak rozumie mało/dużo programów i jak rozumieć mam dużo programów (trzeba by zrobić badania ile programów to jest dużo na kilkunastoletniego kodera itp.), jednak jedno jest pewne w obiegu ilość jego programów (podpisana jego nazwiskiem) oscyluje w okolicach 2 i niewiele wskazuje na to aby pojawiły się następne (pochodzące z tamtego okresu).

Ostatnio edytowany przez Tdc (2011-03-30 03:44:42)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

255

Odp: Quo Vadis scena?

mam pomysl na niezly interes - mozna by ta wode, ktora leje tu tedec by butelkowac i sprzedawac...

przechodze na tumiwisizm

256

Odp: Quo Vadis scena?

Candle: doceniam poczucie humoru ;)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

257

Odp: Quo Vadis scena?

tdc: ten okres, nie ja okreslilem - on wynikal z poprzednich postow...
moze nie za dokladnie je czytales - no cos... nie bede wnikal..

jesli chodzi o programowanie - bardzo sie ciesze ze bedziesz przedstawial program "sprzed tego okresu" - zawsze to choc jeden.
co nie zmienia faktu ze nie ma sie to ni jak do slow, ktore zawatles tu wczesniej...

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

258

Odp: Quo Vadis scena?

jellonek: ok specjalnie dla Ciebie wyciągnę coś z czeluści atrów ;) via priv.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

259

Odp: Quo Vadis scena?

z czelustki Tomek, z czelustki :)

All I hear is the sound of me falling on the ground

260

Odp: Quo Vadis scena?

Tdc napisał/a:

Jednak jesteś chory z nienawiści

Czyli objawem równowagi psychicznej i zdrowego rozsądku jest wierzyć bezgranicznie w twoje pustosłowie, natomiast próba sprawdzenia, czy to nie są same fantazje, okazuje się być "chorobą z nienawiści". Interesting.

Dla mnie jasne jest jedno: nie dość, że nie jesteś w stanie swoich (nader licznych, głośnych i pompatycznych) deklaracji o tym, jakobyś w ogóle coś zaprogramował na Atari, udowodnić, to jeszcze nie jesteś w stanie odpowiedzieć logicznie na żaden zarzut. Wszystko pokrywasz laniem wody i nonsensami w rodzaju "jesteś chory z nienawiści", "frustrat", "moi wrogowie" itp. Drogi Tomku, żeby mieć wrogów, albo być znienawidzonym, to trzeba jednak najpierw coś znaczyć (ergo, jak zwykle, próbujesz dodać sobie powagi).

Dla mnie koniec rozmowy z Draco

Czyżby drugi EOT? Pierwszy wyszedł ci tak samo, jak wszystko inne...

Ostatnio edytowany przez drac030 (2009-11-03 17:57:10)

KMK
? HEX$(6670358)

261

Odp: Quo Vadis scena?

podziwianie dorobku czyjegokolwiek na stronie, tj poza publiczna debata ma tez ten aspekt, ze pojedyncza osoba nie jest w stanie zweryfikowac czy taki dorobek faktycznie nalezy do danego osobnika

przechodze na tumiwisizm

262

Odp: Quo Vadis scena?

Drac030 vs TDC - next round please! Wygląda na to, ze byliście przyjaciółmi do czasu kiedy jeden drugiemu pożyczył jakąś kasę :) A jak wiadomo przyjaciołom pieniędzy się nie pożycza. Dajcie sobie na remis i oplujcie się na zgodę.

Gdyby we wszechświecie nie istniały obce cywilizacje to znaczy, że na ziemi istniałaby tylko biała rasa - M.M. Kucharski

263

Odp: Quo Vadis scena?

Horrorus słusznie prawi.

264

Odp: Quo Vadis scena?

hororus i macgyver: Ja się z Wami absolutnie zgadzam w całej rozciągłości ! Pytanie czy to jest w ogóle możliwe ??
Przyznacie, że kilkanaście lat to naprawdę trzeba być niezwykle pamiętliwym i upartym do granic możliwości (choć ja nic o żadnej kasie nie wiem).

Draco nie ma tu nic do powiedzenia, gdyż to ja na ostatnim party rozpocząłem z nim rozmowę w słowach: co ty jesteś wobec mnie jakiś taki ?? Chciałem abyśmy normalnie funkcjonowali, czyli aby między nami była możliwa zwykła rozmowa tak jak z innymi obecnymi na party. W końcu jak nie chce to może mi już kasy nie pożyczać :D :D
Jak widać z niektórymi ludźmi gdy się chce dojść do porozumienia, chce się wyciągnąć rękę to kończy się to jedynie awanturą :( ...która potem jeszcze trafia na forum...

Niektórzy ludzie wolą umrzeć w przekonaniu, że mają rację itp. Nawet jeśli powszechnie wiadomo, że Ziemia jednak nie jest płaska ;) Aby temu przeciwdziałać to w tym celu trzeba pewnej otwartości: otwartości w myśleniu oraz otwartości na zmiany np. w swoim światopoglądzie itp., aby rozmowa/dyskusja w ogóle była możliwa. Bardzo chcę wierzyć, że Draco nie należy do tych ludzi, którzy wolą umrzeć w niewiedzy, jednak co do jego umiejętności zwykłej rozmowy i słuchania tego co się do niego mówi to wszyscy widzą sami...

Podsumowując, jak Draco kiedyś w przyszłości pójdzie po rozum do głowy to ja wyciągnę rękę na zgodę.
Mam nadzieję, że będziemy jeszcze wtedy mieli własne zęby, brak laski i sklerozy ;):):)


Candle: nie przesadzaj, Draconizm się Tobie udziela ;) Gdybym ludziom tu podawał cudze programy jako swoje to byłbym spalony, dodatkowo nie muszę tego robić wystarczająco dużo programów w życiu napisałem. Tylko dlaczego to w ogóle kogokolwiek interesuje ?? Zupełnie jakby tu brakowało ludzi co piszą programy ;):)

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

265

Odp: Quo Vadis scena?

bo wac p*.* glupoty (teraz jeszcze z jakas kasa wyjechales) a nie ma tu ani jednego z tych slawnych programow na poparcie twoich slow
na party w glucholazach siedziales z konopem i cos probowales urodzic no i oczywiscie nie urodziles bo *, wiec sory winetu, ale cos mi tu nie gra
zlewasz to co mowi drako - co miedzy wami zaszlo, to juz wasza sprawa, ale nie rob z pozostalych osob idiotow
nawet z drakiem mozna wygrac dyskusje jesli sie ma jakies argumenty
cala sprawe mogles uciac jednym linkiem do owego programu, ale coz - wolisz pieprzyc farmazony i uprawiac nowomowe

a byc moze twoim jest generator przemowien?
czy tylko z niego kozystasz?

(* kompilator ma bledy
   sa bledy gdzies w innym module do ktorego nie wziolem sourcow
  tablica symboli sie skonczyla
  pamiec edytora ulegla zapelnieniu
  brakuje bibliotek
  jest napisane nieoptymalnie i kod sie pogryzl z tym z innej czesci
  itp, itd...)

przechodze na tumiwisizm

266

Odp: Quo Vadis scena?

etam linkiem do programu - ciagle idzie w zaparte ze napisal wiele, a linka do czegos co mozna w 5min. sprokurowac to co za problem (i ustawic w zrodle gdzies date na np. 1999 :P )

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

267

Odp: Quo Vadis scena?

Tdc napisał/a:

W końcu jak nie chce to może mi już kasy nie pożyczać :D :D

Tzn. że ja niby ci coś pożyczyłem? Pomyliłeś mnie chyba z KDC (pewnie się ucieszy, jeśli się z nim skontaktujesz w tej sprawie).

Niektórzy ludzie wolą umrzeć w przekonaniu, że mają rację

Jak dotąd ty robisz wszystko, żebym umarł w przekonaniu, że mam rację. I, co zabawniejsze, żeby mi się udało do tej racji przekonać forum.

otwartości w myśleniu oraz otwartości na zmiany np. w swoim światopoglądzie

Uwaga, mamy nową definicję "otwartości myślenia" oraz "otwartości na zmiany w światopoglądzie": jest to kupowanie na wiarę tego, co nam mówi TDC. Mamy też nowe definicje "choroby z nienawiści", "niewiedzy", "braku rozumu" - są to wszystko określenia próby weryfikacji słów tegoż TDC. Jest też nowa definicja "EOT".

wystarczająco dużo programów w życiu napisałem. Tylko dlaczego to w ogóle kogokolwiek interesuje ??

Dlatego, że dużo mówisz o swoich osiągnięciach w tej dziedzinie, jednakowoż żadnego twojego dzieła się nie da znaleźć. To mniej więcej tak, jakbym ja opowiadał ludziom co to ja nie potrafię z elektroniki, gdy tymczasem moje jedyne osiągnięcia w tej dziedzinie byłyby na poziomie zlutowania żaróweczki z bateryjką.

Jeśli coś masz, to się pochwal, tak żeby inni mogli się też tym programem (ew. tymi programami) nacieszyć, i żebyś ty sam mógł _zasłużenie_ zebrać oklaski należne autorowi. Jeśli nie masz, to przestań lać wodę i skoncentruj się na tym, co wychodzi ci nieźle (np. poprawianie przecinków itp. w Atariki, robota uciążliwa a przy tym bardzo pożyteczna, nie sądzę, żeby ktokolwiek miał tu do ciebie jakieś pretensje, wręcz przeciwnie) zamiast przypisywać sobie nieistniejące zasługi, bo jest to przede wszystkim męczące.

KMK
? HEX$(6670358)

268

Odp: Quo Vadis scena?

drac030: ale przeciez nie o to chodzi by zbierac pochwaly... glodni pochwaly sa dla prozniacy!

The UNIX Guru`s view of Sex:
unzip; strip; touch; finger; mount; fsck; more; yes; umount; sleep

269

Odp: Quo Vadis scena?

Candle napisał/a:

cala sprawe mogles uciac jednym linkiem do owego programu

Spokojna głowa przecież mówiłem, że nie ma się co spieszyć ;) nie gorączkuj się tak.
Poza tym ja nic dawać nie muszę przed szereg wystąpił Jellonek jako wysłannik forum, teraz jakoś nic nie pisze, a tyle miał początkowo zapału...
Jakby tego było mało to tylko na tym forum kiedyś jednemu forumowiczowi napisałem program bo o to prosił a nikt inny jakoś nie chciał tego zrobić. Zamiast pleść i oceniać wystarczy się dobrze rozejrzeć... normalnie załamujecie mnie, bo sama relacja partyzanta, że program widział powinna Wam wystarczyć, niczego bardziej przekonującego od faktów nie znam, przykro mi...

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

270

Odp: Quo Vadis scena?

Tdc napisał/a:

Zamiast pleść i oceniać wystarczy się dobrze rozejrzeć... normalnie załamujecie mnie, bo sama relacja partyzanta, że program widział powinna Wam wystarczyć, niczego bardziej przekonującego od faktów nie znam, przykro mi...

Tak sobie obserwuję ten wątek z boku. Zamiast pleść i rzucać tekstami, w które trzeba wierzyć lub nie - może zacznij od czegoś bardziej przekonującego od wiary - faktami byłoby tu zaprezentowanie programów. Wszystko inne to tylko kwestia wiary, niezależnie jak bardzo zaklinałbyś rzeczywistość.

Atari 8-bit: 2600, 2600Jr, 7800, 400, 600XL, 800XL, 65XE, 130XE, 800XE, XEGS
Atari 16-bit: 260ST, 512ST, 512ST+, 512STE, 1040STE, 1040STF, 1040STFM, MEGA1

271

Odp: Quo Vadis scena?

Amun-Ra: Nie rozumiesz tu kilku rzeczy, to nie ja tu muszę zaklinać rzeczywistość. Pomysł od czapy aby w ogóle rozmawiać o moich programach pojawił się w jakiejś głowie. Teraz nie wiadomo dlaczego wszyscy muszą o tym gadać na forum ? nie przyznasz że to dziwne ?

Oni mogą co najwyżej udowodnić, że nic takiego jak pisałem nie miało miejsca, czyli żadnego programu nie napisałem i nikt takich programów nie widział. Jednak jest to dość trudne bo już jeden był na tyle odważny aby się przyznać, że widział program, inny dostał link z listą programów, jeszcze inny forumowicz poprosił na tym forum o program i go dostał. Trudno jest udowodnić coś kiedy jest tyle faktów przemawiających za czymś innym.

Druga rzecz jakiej nie rozumiesz to role jakie nadaje nam wszystkim Draco, każdy kto po wpisie Draco napisał tu cokolwiek (i co gorsze jeszcze stara się tu cokolwiek udowodnić gdy nie ma o czym rozmawiać) odgrywa rolę jaką on mu przeznaczył, staje się durną marionetką w rękach osoby, która w mojej ocenie jest np. niezdolna do prowadzenia prostej rozmowy o faktach (dlatego z nim nie mam zamiaru rozmawiać, w końcu trudno mówić np. z tybetańskim mnichem o np. kolonizacji Marsa itp.).
Widzisz z prostych zasad psychologii wynika, że są osoby, które potrafią i lubują się w tym aby właśnie innych mobilizować to takich czy innych zachowań. Natomiast pozostali najczęściej tego nie potrafią i częściej ulegają temu niż sami potrafią wpłynąć na innych. Dlatego ja mówię stanowcze NIE aby jakiś gość z problemami z pamięcią planował dla mnie jakieś role i jeszcze otwarcie, bezczelnie (na party) mi to mówił, że właśnie w taką rolę chce mnie władować pomimo wszystko!
Pozostawię to bez komentarza...
To samo się tyczy aktywnych tu forumowiczów, jedynie odgrywają role jakie im zostały przypisane (bo nie mają pojęcia przecież o temacie) przez pewną jednostkę. Ja takiemu traktowaniu forumowiczów również mówię stanowcze NIE (jak widać od początku byłem zdziwiony że Draco się do tego posunął).
Dlatego to co napisałeś nie ma sensu. Ja po prostu żeby mnie tu Draco nazywał ?profesorem? czy ?kaczorem donaldem? nie będę na to reagował. Jedno to są moje programy a drugie to jest reagowanie na takie zagrywki, które psychologia zna doskonale (to są proste mechanizmy, które inteligentni ludzie potrafią sprawnie wykorzystywać).


A na koniec, są fakty które kompromitują dociekania Draco, o których on sam jednak nie wie (to żadna tajemnica, ale jak zachowywał się jak gbur oraz cham to się nic nie dowiedział i nic nie zobaczył). Ja tu piszę, że ?spokojnie? bo nie ma się co spieszyć, jeśli nie ma programów to nigdy ich nie będzie, jeśli są to żeby aktywne tu osoby stanęły na głowie to tego faktu nie zmienią. Dlatego ja jestem spokojny ? nigdzie się nie spieszę.
Jednak nim owe fakty wypłyną to Draco i parę innych osób już się skompromitowały, bo jak się okazuje w czeluściach tego forum jest dowód na to że ja nie dość, że napisałem program to jeszcze go posłałem jednemu z forumowiczów, a ten był tym wybrańcem, który miał wielki zaszczyt ten program zobaczyć... a nawet używać ;) Cóż za zdumienie !
Jakoś dziwnie ten chórek paplających tu osób nie chciał mu wtedy napisać programu, mimo że ten prosił. Najłatwiej jest paplać najlepiej o niczym ? jak w tym wypadku, natomiast gdy jest coś do zrobienia to jakoś trudno kogoś znaleźć...

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

272

Odp: Quo Vadis scena?

Uff, przepraszam ze sie wtrace TDC, moze tez nie rozumiem kilku rzeczy  ale po co tyle pisac, nie prosciej wkleic linka do "program tdc.ATR" ,kazdy zobaczy i skonczy sie dyskusja.  Jakos nie czuje zeby Draco czy Ty mnie po kątach ustawial czy narzucal mi jakas role, i prosze bez taniej psychologii. Ilez to roboty zgrac ATR i wrzucic gdziekolwiek na serwer i podac linka?

Dwa korce ziemniaków, gęsich jajek kopa, żeby móc to połknąć, tęgiego trza chłopa. GG3456993

273

Odp: Quo Vadis scena?

zaxon: Żaden problem i jest to od dawna zaplanowane jak wyjaśniałem Jellonkowi i innym osobom via priv. Dlatego zrobię to we właściwym momencie, a nie tylko dlatego że jeden jaśnie Pan sobie tego zażyczył, a potem reszta forum też już nie wie o co chodzi ? czemu się nie dziwię, w końcu Draco  doskonale wiedział, że tak będzie, bo przecież znamy jego inteligencję... Dlatego wszystkim pozostałym z tego forum dawno powiedziałem jasno ja niczego nie ukrywam pisać do mnie na priva skoro Was to interesuje.

800XL  XC12  LDW 2000  Portfolio  1040 ST, STE  Falcon 030 (Deskpro)  Jaguar
... oraz inne grzyby i Amigi :-P

274

Odp: Quo Vadis scena?

przywolujesz tu postac jelonka, ktoremu cos wyslales na priva
tymczasem ten sam jelonek, moze i nie przeczy ze cos wyslales mu na priva, ale tez nie potwierdza ze dostal cokolwiek co by nadawalo sens twoim slowom

ergo
poslugiwanie sie tym w dalszej argumentacji jest puste...

skoro czujesz sie tak zaszczuty ze az potrzebujesz pokazac swoja niezaleznosc, publikujac te wielkopomne dziela (o ktorych tak niewielu slyszalo, czy tez raczej wielu slyszalo, problem w tym ze niewielu widzialo), to byc moze akceptowalnym dla ciebie bedzie, jesli sobie sam tu, publicznie ustalisz termin, w ktorym te cuda zechcesz ujawnic wybierajac rok, miesiac, dzien i godzine jak i forme w jaki to zrobisz

naturalnie po tej dacie w razie nie spelnienia wlasnej obietnicy zostanie ci jedynie przyjecie kopa w dup i tytulu lamy wielkiej koronnej

przechodze na tumiwisizm

275

Odp: Quo Vadis scena?

"Podporucznik Dub popatrzył gniewnie w beztroską twarz dobrego wojaka Szwejka i rzekł ze złością :
- Znacie mnie?
- Znam pana, panie lejtnant.
Podporucznik Dub przewrócił oczami  i zatupał.
- A ja wam mówię, że mnie jeszcze nie znacie!
Szwejk odpowiedział z takim samym beztroskim spokojem, jakby składał raport:
- Znam pana, panie lejtnant. Pan jest, posłusznie melduję, z naszego marszbatalionu.
- Wy mnie jeszcze nie znacie! - wrzasnął podporucznik Dub - Wy mnie znacie może z dobrej strony, ale jeszcze mnie poznacie i ze złej strony. Nie myślcie sobie, że nie umiem być zły! Ja każdego potrafię doprowadzić do płaczu. Więc znacie mnie, czy nie znacie?
- Znam, panie lejtnant.
- Mówię wam ostatni raz, że mnie nie znacie, ośle jeden!"

Ceterum censeo Unionem Europaeam delendam esse.