Odpowiedź prosta - było to, mimo wszystko, tańsze i mniej kłopotliwe. 30 układów TTL po 50-60 gr/szt., FLASH i SRAM po kilka zł. Wszystko razem trochę, co prawda, droższe od FPGA, ale na tym koszty się nie kończą. Żebym mógł skorzystać z FPGA, trzeba by po pierwsze - znacznie droższej płytki drukowanej, w technologii HD, z wypełnianymi przelotkami w padach (seria prototypowa - 800$ netto + transport), po drugie - prosty, ręczny montaż z oczywistych przyczyn odpada. Trzeba by uzbrajać maszyny. Do prototypu nie warto robić ani jednego, ani drugiego. Prototypu rozumianego nie jako pająk na płycie EVAL, tylko, jak w moim przypadku, kilku w pełni funkcjonalnych, gotowych do użycia urządzeń, jak na zdjęciu. Eksperyment eksperymentem, ale w końcu zrobione jest po to, żeby tego normalnie używać, nie potykając się o druty.
Ostatnio edytowany przez Simius (2010-06-13 22:34:10)
Ceterum censeo Unionem Europaeam delendam esse.