Podepnę się.
W ramach prób wylutowania układów przed instalacją Ultimate wylutowałem z mojego cartridge Turbo Blizzarda eproma i go odczytałem. Ostatnio jak sprawdzałem nie chciał mi się uruchomić podłączony do komputera, nie wiem co mu jest. Styki brudne, czy elektrolit wysechł?
Wyglądał tak, kupiony za 12000 zł w Mapasofcie w Krakowie (ile przeróbka magnetofonu kosztowała nie pamiętam). Obudowy już nie mam, ale wyglądały napisy podobnie jak na tej naklejce, którą Dely rysował do karta od Turbo Rom.
Ten mikrostyk to ja sam dołożyłem - po naciśnięciu jego i reset kartridż uruchamiał się ponownie - na podstawie informacji już nie pamiętam z którego czasopisma.
Zawartość eproma - niestety zła, jak będzie możliwa dobra to poprawię.
Trub - co trzeba było zrobić, żeby zaprogramować tym Hurkowym wsadem SIC!?
Edit: poprawiony link do ROMu.
Ostatnio edytowany przez lemiel (2012-03-18 09:02:20)