pamiętam jak zientara narzekał na xc12. ale ja miałem jakiś chyba super model. dopóki nie zamontowałem turbo magnet był nie do zdarcia. wszystko się elegancko wgrywało. później było turbo. gościu który je zakładał spaprał płytkę, xc nie zapisywał. trzeba było iść do innego gościa naprawić. później kupiłem pc'eta. wymontowałem z xc12 elektronikę i podłączyłem mechanikę do jakiejś unitry wzk. żadnego wciągania taśmy, żadnego pływającego dźwięku. po prostu jak technics :)
elektronika zaginęła, więc pożyczyłem magnet od kolegi. był to właśnie XCA12. mechanika była spaprana. krzywka trzymająca to co obraca taśmę (zapomniałem :) ) kiwała się na boki. dźwięk pływał. wstawiłem mechanikę z mojego XC12. działało świetnie. ale jak oddawałem kolesiowi magnet i przekładałem mechanikę coś się stało, posypała się jakaś część i XC12 nie był do odtworzenia.
kupiłem od jakiegoś żula XC12. mechanikę ma spoko ale jest zakurzony. zaraz polecą flame'y ale przełożyłem ją do datasette, gry z komodorka zaczęły się wgrywać. po prostu XC12 ma super mechanikę w porównaniu z jakimiś szitami z chin. nie sprawdzałem XC11 ani 1010 ale jest naprawdę niezły. ma tylko dwie wady, łamią się styki do uruchamiania silnika i trochę wolno przewija.