Odp: Najładniejsze graficznie gry na niemodowane Atari XL/XE
Jest. Jak masz odpowiednio dużo kasy możesz ją zdobyć, to primo. Secundo - można ją zabaczyć, dotknąć, itp. Są poza fazami prototypu.
Ostatnio edytowany przez Sikor (2019-12-16 14:14:51)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
BigPEmu 1.12 Richard Whitehouse wydał BigPEmu 1.12
FujiNET firmware v1.3.0 Nowa wersja oprogramowania do interfejsu sieciowego FujiNET. Tym razem z obsługą TCP!
hatari 2.5.0 Od dwóch dni dostępna jest najnowsza (2.5.0) wersja Hatari.
Grawitacja 2024 Czas na kolejną edycję 8 bitowego GameJamu.
Tenebra na Atari ST/STE Wersja gry na duże atari.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jest. Jak masz odpowiednio dużo kasy możesz ją zdobyć, to primo. Secundo - można ją zabaczyć, dotknąć, itp. Są poza fazami prototypu.
Ostatnio edytowany przez Sikor (2019-12-16 14:14:51)
Panowie. Kolejne posty nie na temat będą skasowane, a offtopujący nagrodzeni.
@dely: to wykasuj te niepotrzebne i zbędne proszę, odniosłem się do faktów w przykładach xxl-a.
Flimbo's Quest wymaga 512 kB RAMu - więc DSQ ;)
obecnie 64kb ;)
To co mi do głowy teraz przychodzi:
World Karate Championship
Ninja
Karateka (za aminację, ale Prince of Persia czai się za rogiem)
Hans Kloss
Włóczykij
Guard (sama gra słaba, ale paralaksa robiła)
Spy vs Spy
LA Swat
Stealth
Rescue on the Fractalus
The Last Star Fighter
Aces of aces (ta grafika, ale prędkość to miało fatalną)
Silent Service (zwłaszcza, gdy przepływało się blisko innych statków)
Tomahawk (za możliwość latania między trójkątami... znaczy górami)
z nowszych to oczywiście:
Crownland
Stunt Car Racer
Monty on the Run (za kolorowy hires)
RGB
Kompletnie nie rozumiem fenomenu Blinky's, czy Draconusa. Te gry reprezentowały graficznie to czego nie cierpiałem: czarne tło + 3 odcienie jednego koloru.
Może to kwestia gustu, ale obejrzałem sobie wszystkie propozycje i dla mnie najładniejszy pozostaje Draconus, głównie za sprawą złożonej i płynnej animacji postaci, dużej postaci głównego bohatera i dynamice ruchów. Jedna z nielicznych gierek na małe Atari, które nie "biją kolorowymi pikselami po oczach". Dzięki monochromatycznej ale nie hi-res'owej grafice mamy cieniowanie, co moim zdaniem wygląda o wiele lepiej niż kolorowe ale małe i pikselowate postacie. Kolorystyka pasuje do motywu gry i nie razi brak kolorów. Po prostu jest ładnie narysowana, a żeby grafika była ładna, wcale nie musi być cukierkowa, czego dowodzi choćby demo Bad Apple.
Karateka jest ładna ale ma strasznie powolną animację, podobnie jak moim zdaniem dużo ładniejszy FRED.
Stunt Car Racer zawsze wyglądał fatalnie, może i jest technicznym majstersztykiem na A8, ale ładny na pewno nie jest i to na żadnej platformie.
Karateka jest ładna ale ma strasznie powolną animację, podobnie jak moim zdaniem dużo ładniejszy FRED.
A nie :)
W miarę przechodzenia na kolejne poziomy animacja zwierzaków przyspiesza. Skorpiony dostają takiego kopa, że minimalne spóźnienie z reakcją powoduje bliższe zapoznanie się z kolcem.
Animacja głównego bohatera w przeciwieństwie do przyrody nie przyspiesza, ale jest to celowy zabieg żeby w wyższych levelach bardziej się spocić niż na początku.
A Karateka do samego końca pozostaje ślimakiem.
Ostatnio edytowany przez ccwrc (2019-12-17 13:26:51)
Ja bym ten wątek podsumował tak:
Ładne jest nie to co ładne. Ładne jest to co się komu podoba.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[ Wygenerowano w 0.076 sekund, wykonano 12 zapytań ]