No niestety właśnie po to, albo bardziej dyplomatycznie, po to, aby skłonić autora/ów U1MB do poprawy buga, o którym oni twierdzą, że nie jest bugiem tylko ficzerem ;) Zwykła próba sił - kto na tym więcej straci. Czy więcej klientów ma oprogramowanie XXLa czy U1MB.

...ja bym to flashował tym:
https://www.espressif.com/sites/default … v3.8.5.zip
ew. tym:
https://github.com/nodemcu/nodemcu-flasher
Tylko trzeba znać layout Flasha, a ja nie mam FujiNet'a i jakoś nie bardzo zamierzam mieć (SDriveMAX mi w 100% wystarcza i obsługuje Turbo), więc się tym za bardzo nie interesowałem.

Z tego co widzę, to flasher do FujiNet bazuje na Pythonowym skrypcie:
https://github.com/marcelstoer/nodemcu-pyflasher
...i pewnie brakuje mu jakiejś biblioteki, albo ma ją w niewłaściwej wersji.

Tak na chłodno patrząc to chyba każdy "pasjonat" ma w swojej kolekcji też "czyste" Atari, na którym ta gra jednak ruszy. Nie sądzę więc, aby niedziałanie z U1MB miało jakikolwiek realny wpływ na sprzedaż tej gry. Parę osób pewnie zniechęci do zakupu (bardziej z powodów ideologicznych, niż realnie nie będą ich miały na czym uruchomić), ale w drugą stronę też to działa i pewnie podobną liczbą osób zniechęci do zakupu U1MB. Niemniej to będzie margines.

Ja Cię nie krytykuje, chcę tylko pomóc. Jeśli chodzi o trwałość to bardziej ufałbym PLA niż HIPS, którego głównie używa się jako materiału na podpory przy wydrukach z ABSu, bo łatwo go rozpuścić, bez szkody dla ABSu. PLA nie jest odporny na temperaturę, ale jeśli chodzi o wytrzymałość mechaniczną, to jest jednym z najbardziej wytrzymałych (i "najłatwiejszych") materiałów stosowanych w druku 3D.
Pinów nie mam, więc nie sprawdzę, czy bym wcisnął, ale otworki są drożne, więc nie widzę powodu, dla których miałbym ich nie wcisnąć.

Nie widziałem, a jest on gdzieś dostępny?

...ale przy odrobinie wprawy można tymi portami sterować tak, by działały jako wyjścia OC/OD (niestety nie wszystkie).

...a to moje przeoczenie. Niemniej ten swój scalaczek możesz podłączyć tak samo, wystarczy dołożyć 2 kabelki.

https://mikrosk.github.io/clockpatch/

Ty masz wariant 1.3, natomiast patch Centuriontech to wariant 1.2. Za najlepszy uchodzi wariant 2.2, natomiast patch Czuby (wariant 4) to jeden rezystor terminujący 47R na linii CPUCLK do SDMA do masy, wymiana R221 na zworę, usunięcie C208 (jesli jest), a poza tym powrót do "fabryki" (a właściwie fabrycznego patcha #0).

Tu jest opisany patch Czuby:
http://powerphenix.com/CT60/english/fitting63.htm
http://powerphenix.com/rodolphe.czuba.f … Clocks.jpg

***

Poprawka - rysunek Czuby odnosi się do stanu wyjściowego jego płyty (z patchem #0), w/g opisu płytę należy przywrócić do stanu całkowicie fabrycznego, czyli R221 = 33 R.

Zrobiłem testy na moim STe i STfm, oraz drugim, niemodyfikowanym STfm (oba miały tę samą płytę, tylko moje z rezystorami na magistrali DMA, a drugie - bez). Na moich komputerach działa poprawnie, na niemodyfikowanej płycie STfm (C070789-001 REV.F) przy zapisie robi "sieczkę" z FATu... czyli zachowuje się tak samo jak interfejs na GALu i płytce Mq.

Jeśli to nie podróby, to się nadadzą. Mam taką i działa:
http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic … 94#p265794

Niestety to był komputer kolegi. Ale on ma jeszcze inny egzemplarz, z nowszą płytą, to tam mu założę to rozszerzenie, więc nie ma problemu. Niestety wziął ten stary komputer (REV.D) do domu, a do pracy przywiezie ten nowszy (a że pracujemy na uniwersytecie, to teraz za często się nie widujemy - praca zdalna). Brakuje ok. 3-4 mm, żeby się zamknęła obudowa (tzn. na siłę się da skręcić).

Na rozlutownicy mam między 380°C, a 420°C (pola masy), a na lutownicy 340°C (zgodnie z zaleceniem producenta stopu lutowniczego LC60).

TOS 1.02 i 1.2 to jedna i ta sama wersja. Emulacja myszy to Alt+kursory i Insert jako LPM.