Sikor, siedze w branzy audio od wielu lat. Atari ST ostatni raz w studiu widzialem jakies 18 lat temu (oraz u Losowskiego na biuirku, ale jemu sie nie dziwie gdyz ma dobrze dzialajacy setup od dawna, a do dlubania w domu to styka). nikt juz tego nie uzywa, bo nie ma takiej potrzeby. wszystko ogarniasz na piecu/jablku, nie ma najmniejszego sensu stosowac starego techu bo zjada to czas. czas w studiu to pieniadz i jak Ci klient nad glowa stoi to nie bedziesz sie bawil w stare komputery.
oczywiscie jezeli ktos ma samozaparcie, albo jakies swoje osobiste powody (bo sie nie wiesza) to nadal uzywa. natomiast co do zasady jest to mit powtarzany sila rozpedu od wielu lat :)
natomiast doskonale rozumiem idee zeby uzyc Atari ST do nauki pisania muyzki za pomoca sequencera. zycze powodzenia, a jak sie nie uda to po prostu polecam zakupic zwykly kabelek MIDI-USB, zainstalowac jakis DAW na piecu i na pewno bedzie smigac.