A skonfigurowałeś sobie sieć po stronie Atari?

Nie wiem co to za cudo ten USB2LAN (a pierwsze 3 strony które sprawdziłem wpisując te znaczki w wyszukiwarkę też nie dały mi odpowiedzi) ale konfiguracja tego raczej nie powinna się specjalnie różnić od takiego na przykład NetUS-Bee, więc zerknij czy zrobiłeś wszystko wg tego poradnika:

http://hardware.atari.org/manuals/netsting.htm

Działa połowicznie, czyli 'cos' już się linkuje jak trzeba, ale 'sin' nadal przerabiany jest na 'sinf' (???)
Na razie nie wnikam dlaczego, bo jednak chciałbym tą przypadłość wyprostować. Przecież to niemożliwe że kompilator generuje kod obiektowy z którego linker nie jest w stanie skorzystać.
Muszę w jakiś sposób automatyczny przeskanować wszystkie biblioteki w poszukiwaniu sinf, cosf, tanf itp, bo przecież to musi gdzieś być (libm oczywiście ręcznie sprawdziłem)

Dzięki wszystkim zaangażowanym w organizację tej zacnej incjatywy zwanej Lost Party! jak i wszystkim uczestnikom!
Wyśmienicie spędzone prawie czetery doby.

W sumie racja. To mi przypomniało, że kiedyś często widywałem na forach pytania o wielkość partycji swap i było zawsze multum teorii. Nie wiem skąd mi się więc wzięła ta dwukrotność, osobiście od lat nie zakładam swap'a (a nie mam jakichś bajońskich ilości RAMu) i nie planuję tego zmieniać.

Spora szansa, że się pojawię.

No napisałeś, ze ten narzut nie ma nic wspólnego z POSIX'em

Więc zalinkowałem źródło libcmini które twierdzi, że ten narzut (jak został nazwany "huge") jest związany tylko i wyłącznie z dorzucaną warstwą POSIX'ową

To nie printf jest "problemem". Zamieniłem printf'a na "return 0" i to się skompilowało o 0,3KB mniej, czyli nie 125 a 124,7.
Chodzi o to, że mintlib niezależnie co masz w kodzie i tak dodaje cały inwentarz POSIX'owy. I to on zapycha bezsensownie (no bo i tak nie jest używany) binarkę. Po to Marcus stworzył właśnie libcmini, żeby ktoś kto nie potrzebuje POSIXa nie miał nic z niego w binarce.

Projekt raczej duży, a printfa (ani nic w podobie) nie będzie najpewnie nawet jednego :) Tak tylko dałem jako przykład klasycznego hello worlda do kompilacji z mintlibem i libcmini, bo potrzebowałem jakiś cyferek.

Dzięki (o tym mshort dzisiaj gdzieś coś już czytałem, jeszcze nie wiem co to, ale się zagłębię, bo podobno też to warto dodawać)

No właśnie to chyba była by najodpowiedniejsza opcja dla 512KB ST, ale właśnie ten stary dialekt ...

Mupfel coś nie do końca mi działa. To znaczy uruchamia się, ale potem mam tylko komunikaty, że program nie został uruchomiony :/ Coś jeszcze popróbuję, bo ten Mupfel podoba mi się najbardziej ze wszystkiego co póki co testwałem.

Fajna opcja, muszę spróbować.

Strzelam, że chodziło o Gulam:

https://github.com/ggnkua/Atari_ST_Sour … ratt/GULAM

:) dzięki któremu wreszcie działa mi przekierowanie standardowego wyjścia jak powinno.

Mam binarkę która "wyrzuca" czasem dość spore ilości printf'ów. Dotychczas uruchamiałem ją na Falconie w MiNT w Conholio i najzwyklej przewijałem okienko żeby cofnąć się ekran, dwa czy pięć temu i zobaczyć co zostało wyplute. Czasem też przekierowywałem wyjście do pliku i przeglądałem to w pliku.

Ale wymyśliłem, że zamiast zaprzęgać Falcona, to szybkie testy tych printfów bym robił w Hatari w TOSie
No ale Okami do tego się  nie nadaje, bo to pełny ekran a do tego przekierowanie wyjścia jakby coś nie do końca działało. To znaczy takie "date >plik.txt" działa git, ale jak uruchamiam tą moją binarkę, to tylko tworzy plik ale nic tam nie przekierowuje (to są zwykłe printfy, jak przekompiluję to na linuksa i przekieruję standardowe wyjście na plik to oczywiście wszystko "ląduje" w tym pliku)

Znalazłem jeszcze A Shell. Ale ten to nawet nie tworzy pustego pliku, nie mówiąc o przekierowaniu.
Więc wymyśliłem, że może jest jakiś okienkowy shell, to bym sobie przewijał zawartość jak w Conholio. Stąd zadałem pytanie, bo nie umiem znaleźć nic innego oprócz Okami i Ashell (a wiem, że na pewno więcej tego było, więc po cichu liczę na coś okienkowego [albo z działającym przekierowaniem, choć okienko było by najwygodniejsze])