Ciekaw jestem przetwornika wizyjnego w tym urządzeniu / na jakiej zasadzie działał /. Czy zwykły jakiś transoptor, czy jakieś bardziej zawiłe patenty.

Jak się nie mylę, to pokazywali je w którejś Sondzie w latach 80. Na pewno był też art w młodym techniku. Niezła staroć.

Obojętnie jakie z numerem 7805 i 7812. Byle wizualnie ta sama obudowa była, tu chyba TO218. Zresztą chyba nie robili tych w innej.

EDIT: Dokładnie jest to TO220, łudząco podobna do TO218. Popularne, element łatwo dostępny i za grosze.

Bo to był sprzęt pomyślany np. dla lektorów języka, tylko u nas znaleziono od razu odpowiednie (czytaj: właściwe) zastosowanie :D

EDIT2: w dobrej jakości wieżach szło powielić zabezpieczoną kasetę np. Atarexu, ale to musiał być sprzęt typu JVC, Sony, nie jakaś koreańska piszczałka.

EDIT3: Na pewno można przewalać z 1 na 2 i 3 jednocześnie, inaczej mija się z celem 2x record.

Bluki: szczerze wątpię, by to było głównym celem tego magnetu. Dwa decki mają po 6 klawiszy (zapewne record) a jeden tylko 5 - czyli chyba głównie duplikacja z 1 na dwa pozostałe. Inaczej zrobili by na odwrót (2x5 plus 1x6 z recordem).

Tak, ten Akai ładny. Klasa. Ale nie ma co się aż tak martwić, jak dla mnie dobre współczesne hifi czerpie z takich wzorów. Np. Marantz (srebrny mat  - w aluminium, ewentualnie anodowane - czerń - jak kto woli, duże pokrętła we wzmacniaczach i amplitunerach, okrągłe przyciski, panele niezbyt zatłoczone). Współczesne, ale z wyglądu klasyka lat 80/90. A nawet jest linia wzorowana na latach 70 - srebro i ciemne drewno.

Nakamichi - niesamowity wypust, prawie że gadget do pokazania w star-treku.

Było trochę tych dziwadeł, te kasetki DCC kojarzę, jeden fanatyk to miał i się obnosił, ale szybko zapomniano o tym wynalazku. Podobny los spotkał dyski magnetooptyczne wielkości chyba 3,5 cala w obudowie typu dyskietka, nawet nie pamiętam nazwy, potem zip-y, etc. DATy jak się nie mylę są w streamerach, ale streamery to też była w sumie kaszana (przynajmniej te które ja znałem - z lat 90). Jak pamiętam prawie nigdy nie udawało się odzyskać z takich backupów tego, na co miało się nadzieję, a nagrywanie tych taśm było baaardzo upierdliwe. Podobne, ale co ciekawe zgrabnie działające dziwo powstało dla Amigi - VBS. - backup na VHS w postaci pasków wgrywania a'la zx-spectrum.

Ciekawe. Skoro było takie coś do domu, to może w jakichś bentlejach i innych drogich furach były podobne zmieniarki kaset schowane pod siedzeniem? :)

Ale co on właściwie kupił? Jakąś (!) segę i jakieś (?!) atari. Prawie bankowo są to trupy. Carty na zdjęciu pewnie nie wchodzą w skład zestawu.  A nawet jak wchodzą, to jakoś nie przypuszczam, by całość była warta prawie 4 paczki.

To ja wiem, że sprzedawca rżnie na prowizji, albo i na wartości zestawu, za którą by normalnie nie sprzedał, ale o co chodzi kupującemu?

Oto jest pytanie :)

To niemożliwe, by tam było 12v a w gnieździe 0. Musiałby być uszkodzony druk na płycie, bo z nóżki 3 ścieżka leci bezpośrednio do gniazda. W takim razie przypuszczam, że pęknięta jest ścieżka bezpośrednio przy nóżce 3 stabilizatora. Zobacz omomierzem, czy jest w ogóle przejście między tą nóżką a ścieżką kawałek dalej. Może trzeba będzie zdrapać lakier by się dostać do druku.

Za długo nie przytrzymuj włączonej stacji z odkręconym radiatorem, bo bez chłodzenia w końcu zjara się stabilizator 7805. Sterowanie silnikiem - (biały) - napięcia ok, czyli logika wygląda dobrze - natomiast niepokoi spadek napięcia. 12v kompletnie do niczego. Pomierz jeszcze raz oba napięcia tak po 5 minutach pracy, ale mając cały czas przykręcone stabilizatory, zobaczymy czy to od temperatury, czy też uszkodzenie zasilacza. Jeśli nie będzie spadku - ok, jeśli będzie - wymień na początek oba stabilizatory.

Napięcia można wygodnie zmierzyć od góry na płytce zasilacza - na lutach złącza, którym podpięta jest do płyty głównej.