95 chyba raczej (pod literkami "te" w tytule)
Edit: a nie jednak (95) to numer kolejny od początku jednak. Czyli rocznik nie tak prosto wydedukować (nie zawsze było 12 numerów w roku)
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
ASAP ma 20 lat - wydanie 7.0.0 20 grudnia 2005 został utworzony pierwszy commit w repozytorium CVS projektu ASAP (Another Slight Atari Player).
FiSh 0.70 Bocianu wydał FiSh 0.70, shell ułatwiający przeszukiwanie zasobów serwerów TNFS.
Street Fighter II już na Atari 8-bit! Vega i jego zespół wydali finalną wersję kultowej bijatyki. Wymaga 4MB cartridge i 64KB RAM.
Elite Demo 6 na Atari 8-bit! Trwają prace nad konwersją kultowej gry Elite. Szóste demo wprowadza liczne poprawki błędów.
vbcc v5 dla 6502 Kompilator C vbcc doczekał się piątej wersji dystrybucji dla 6502. Zapewnia dużo szybszą arytmetykę FPU i nowe narzędzia.
atari.area forum » Posty przez wieczor
95 chyba raczej (pod literkami "te" w tytule)
Edit: a nie jednak (95) to numer kolejny od początku jednak. Czyli rocznik nie tak prosto wydedukować (nie zawsze było 12 numerów w roku)
Spokojnie to oporność obwodu :) Kondensator (sprawny) ma oporność praktycznie nieskończoną :)
A to możliwe, przepraszam Cię Asie za niezasłużoną potwarz w takim razie - myślałem że to Twoje :) @Piter: no to zobaczymy jak się poprawicie :) Już wkrótce :)
@alex: protokoły wyższego poziomu powinny pozostać kwestią softu. Oczywiście możesz coś tam wbudować w urządzenie, ale to je może ograniczyć. Poza http i ftp jest parę innych protokołów które ktoś może chciałby oprogramować. Chyba że je dodasz w sposób "przezroczysty", obok - to faktycznie cos takiego na wysokim poziomie jak pobranie pliku (listy plików) i przechowywanie ich w pamięci urządzenia mogłoby pomóc (zeby zbudowac normalna przeglądarke dla Atari).
No własnie tu jest kwestia poziomu ktory chcesz zaimplementowac w urzadzeniu. Zamiast implementowac protokoły na poziomie FTP, HTTP .. zaimplementuj pełny stos TCP a poziom wyzej zostaw aplikacjom.
Jezusicku jaki fajny bajzel :) Wyglada prawie jak Falcon ASa :)
To wieksze wyglada na klon PC-Speed (ta kosc Neca to klon 8088). Na tej drugiej ta duza to shifter, nie mam zielonego pojecia co to moze byc
Co do urzadzenia to lepiej N: (jak network, co jest bardziej bliskie rzeczywistosci :) )
Bez fluxa takiego w płynie? Tak. Uzywałem kalafonii w bryłkach, lub w proszku.
Acha - myslałem, ze to nazwa specyficzna do tego przezroczystego płynu :)
ignorant z Ciebie, jak widzę. Tak, prototyp falcona. W necie znajdziesz dokładny opis
Que? A co ja takiego napisałem, co by sugerowało, że ja nie wiem co to jest :) Zażartowałem sobie z nazwy - Ci którzy wpadli na obie musieli mieć poczucie humoru :)
A co do sparrowa to na AAge swojego czasu ktoś się tym chwalił - ponoć członek zespołu projektowego:
Gdzie napisałem jakoby 'zbrylał'??? Napisałem że ją skupia - to jakby co innego. Zwiększa przyczepność do metali i zmienia napięcie powierzchniowe. Dokładnie to samo robi kalafonia.
A kolega z tego co zrozumiałem, miał nadzieję oczyścić końcówki z cyny samym grotem - też kiedyś próbowałem, dawno temu, ktoś to potem uratował :)
Ja się zgadzam że bez fluxu nie da się lutować takiego drobiazgu powierzchniowo - ale przy klasycznym druku, przelotowym, , gdy rozstaw nóżek jest spory - nie jest niezbędny, więc nie takie 90%. Ja jak do tej pory praktycznie nie miałem potrzeby tego stosować. Teraz mam.
Edit: dobra, test na złomie przebiegł pomyślnie - to działa. Teraz pora na część główną, ale chyba setę walnę bo mi łapy trochę latają :)
Edit 2: Udało się - działa! Jeszcze mi łapy z nerwów latają :D Obyło się nawet bez nadmiaru cyny do zebrania ;) Dzięki wszystkim za porady :)
Wróbel czyli prototyp sokoła :)
No faktycznie. Ale to zasługa fluxa, samą lutownicą tylko to rozprowadzisz. Nie używałem tego wcześniej bo w powierzchniówce jak już napisałem nie grzebałem, do tego służył mi odsysacz - ale tu za bardzo nie ma zastosowania (albo za mało zręczny jestem :) )
A cos na temat? Ja umiesz i Cie bawi przelewanie wody widelcem to zbieraj. Zanim wyskrobiesz nadtopisz gniazdo i tyle z tego bedzie.
Grotem nadmiaru cyny nie zbierzesz, flux zmienia jej napiecie powierzchniowe co powoduje ze sie skupia (tak kalafonia czysci grot). A odsysacz to ja mam, ale w tym wypadku to jak armata na słonia - krotko mowiac nanosił bym cyne i odsysał całosc a nie nadmiar :) To sie nadaje przy tradycyjnym druku i montazu, duze nozki, otwory itp. Widziałem jak sie to robi w powierzchniowce, ale osobiscie nie robiłem, dlatego pytałem o hinty. Mam troche starego padnietego sprzetu, to pocwicze najpierw operacje. A grot tu musi byc na czubku jak igła, mozna go zeszlifowac.
Na razie idzie własciwie za grosze, jeszcze 1.5 godziny. I zastanawiam sie czy to nie wałek, bo chyba gdzies te fotki juz widziałem, ale moge sie mylic.
Edit: chyba sie myle, google jak na razie znajduje tylko to.
Złomu do testowania Ci u nas dostatek :) Flux mam w takim flamastrze z ktorego cieknie jak sie nacisnie koncowke. Mam tez specjalny drucik do zbierania cyny, taka plecionke, nigdy nie uzywalem wiec musze pocwiczyc. Lutownica mi nieobca, jednak kiedy czytam w opisach takie słowa jak "odrobina" czy "delikatnie" to mam ciarki na plecach :)
Ja tam lubię klasyczne płytki, z otworami, stykami w sensownych odległosciach a nie takie chinskie cos :)
Brzmi dość akrobatycznie jak na moją zręczność, lepiej na czymś poćwiczę najpierw. Najbardziej obawiam się tego nadmiaru cyny , zawsze mam z tym problemiki.
Jest sobie urządzenie z portem mini usb "przylutowanym" powierzchniowo. Problem polega na tym, że jeden ze styków się "odkleił". Sprawa jest delikatna, bo dość tu gęsto. Pytanie: czy jestem w stanie sam to jakoś przygrzać, przykleić kij wie co? Z dostępnych środków posiadam profesjonalną lutownicę kolbową za 50 złotych, zapalniczkę, super glue. Nie chcę nic spieprzyć, więc jeśli sprawa jest ryzykowna to mówcie od razu. Styk trzymał początkowo, potem przestał - na pewno jest to tego kwestia, bo przy dociskaniu do płytki kontakt się pojawia. Fotka zrobiona trampkiem (nie dam rady większego zooma) w załączniku - wyraźnie jest wyżej niż pozostałe.
@miker: no o tym artykule mówiłem, był już tu linkowany.
Czyli jeżeli nawet player wzięli z C64 to ich wkład jest jeszcze mniejszy, to nawet nie cover, ale w żadnym wypadku nie można tu mówić o jakiejkolwiek emulacji SIDa. Wystarczy posłuchać. Wzięty jest po prostu zapis nutowy, który brzmi w typowo atarowski sposób. Szczerze, to ja wolałbym to przeklepać w trackerze, chyba mniej roboty ;)
A co do kodu - w sensie efektów - no to trzeba by go było porównać, aby stwierdzić że został wprost zrypany. Nie znam się za dobrze na C64 w sensie - jak się obsługuje ekran itp. (z playerem muzyki jest mniej roboty), może i faktycznie różnice nie są takie duże.
Wybaczcie szczerość, ale muszę się wypowiedzieć - na temat twórczości Hard Soft i rzekomej "emulacji" SIDa na POKEYu :) We wzmiankowanym artykule są bardzo ładnie wylistowane utwory - zarówno oryginały w SID jak i konwersje w SAP. Abstrahując od tego czy jest to możliwe czy nie, te kawałki nie zawierają żadnej emulacji a jedynie po chamsku zrypane nutki i nawet nie starają się naśladować oryginału. Tam gdzie brzmi to podobnie to raczej SID emuluje POKEYa - bo to co słychać to zwykły prostokąt. Tam gdzie nie jest - nie jest to nawet podobne. Melodia zerżnięta jest dokładnie, jednakże przypuszczam że po wykryciu czym dany utwór był robiony (a większość brzmi jak VoiceTracker) to było po prostu zwykłe przepisywanie nutek. Na tej zasadzie ja wówczas "emulowałem" Paulę na POKEYu, bo przepisałem dość dokładnie, kilka modułów w CMC. Melodia się zgadzała, ale to wszystko. Nic tu rewolucyjnego nie słychać.
A porównywanie tego z genialnym playerem Świętego to jest w ogóle jakieś kosmiczne nieporozumienie. Poza tym Święty nie ripował do swoich produkcji SIDów, tylko po prostu zrobił player do SIDów. Hardzi nawet nie próbowali - utwory z ich kawałków to nie SIDy a zwykłe konwersje. Bez podania autora oryginału.
Co do ripowania to parę razy jest co prawda zarzut "ripowania" efektów (co jest bzdurne, bo na Atari trzeba to po prostu przepisać na nowo, a z ripowanego kodu ew. podejrzeć algorytm co jest dość trudne, same podobieństwo assemblera nie daje tu nic) ale większość zarzutów to ripowanie grafiki, fontów itp. Co na scenie jest (było?) dość powszechne, ale kultura nakazuje wspomnieć źródło.
A co do ich rzekomej odkrywczości w tamtych czasach - sorry ale 93/95 to już prawie koniec "tamtych" czasów i to co wcześniej pokazywało np. WFMH stało często na wyższym poziomie.
Willy jest aktualnie na Mazurach, wiec moze byc problem z połaczeniem :)) Płytki i pudełka dostał w ostatniej chwli przed wyjazdem, jeszcze ten Jag mu padł wiec nie zdazył wszystkich przeflashowac. Ja byłem po prostu bardzo upierdliwy... ;) Wiec dostałem jako release tester ;) Na otarcie łez unboxing :) Przyznacie, ze pełny profesjonalizm produkcji.
1. 
2. 
3. 
4. 
5. 
6. 
7. 
Na klasyczne Spectrum tez sie bardzo duzo robi, nie marudz :) Lepiej zeby sprzet sie kurzył?
Paleta Evolution miażdży :) Może by jakieś porty na VBXE? :)
atari.area forum » Posty przez wieczor
Wygenerowano w 0.140 sekund, wykonano 17 zapytań