Amiga 1200 kosmicznie droga śmiem wątpić... Ravemax28 Falcony na allegro to schodzą teraz za ponad 6k pln....
I to jest dramat, jak ktoś chce kupić.

W Polsce to taki kraj, mamy coś takiego w Gdyni..zwie się to port wojenny a powinno być muzeum "marynary"wojennej(polecam na wycieczkę z dzieckiem oraz zrobienie pamiątkowego zdjęcia).  W naszym kraju ruski "kilo"(piszę o okręcie podwodnym, tylko na bałtyk to jak by "tirem gnać po ścieżce rowerowej"....  to najnowszy "nasz "nabytek tak z roku 1985czy 86, ale kto by się tym przejmował skoro wariaci dokupili , no dobrze dostali nawet jedno na części.... "kobemy" które już od razu miały rejestracje zabytek... Ktoś jeszcze wyprodukował najdroższe coś tam, gawron skowron, corvett-a to ma zazwyczaj ma silnik v8 silnik. W u nas to mamy łodzie podwodne które mają prawie po 50lat :) i to jest ciekawe....

...
-A tak ten tego..
Będzie Ironia?

erOS, Piterowi powierzyłem kompletnego i działającego hades-a.
Miał zainstalować na nim mint-a, i nic więcej z nim nie robić bo to mój komputer.
Po grubo ponad 5latch oddawania i nagonce na forum oddał mi szkielet obudowy i płytę główną.
Tak się nie robi.

Hades działał miał napędy kartę sieciową ,cd itd. Teraz nie ma nic.
I mam sobie to kupic za 2złote.

I ja "tesz"!

Nie nie mamy za sobą tego tragi serialu, złom nawet nie działa...

Yerz, fajnie że zlot się udał.

Wqrwia mnie natomiast podejście Piter-a i to że robi z siebie ofiarę, poprosiłem aby na hadesie postawił Mint-a (ponad 5-6lat temu)
Po kilku latach walki, czy wręcz wrzeszczenia na forum, oddał mi kawałek komputer-a którego mu powierzyłem.

Zwrócił szkielet obudowy i płytę główną, a ja się przypierdalam że z tego komputer-a którego oddałem na instalację mint-a za wiele nie zostało.. Żenua..

I teraz jeszcze robi z siebie ofiarę..
-Hades działał w głązach go odpalaliśmy razem z Krolem i innymi. Miał tylko problem z simmami któreś były zrąbane tak dosłownie.

p.s.
Przerobię tego hades-a na doniczkę do kwiatków, nie da się bo brakuje obudowy... wszystkiego brakuje.

Na razie to mam szkielet obudowy i płytę główna, nie mam przyjemności z gnojenia ludzi, wręcz przeciwnie.

Czy muszę publicznie walczyć o kawałek tego złomu?

Piter, pożycz mi samochód, nie będę go Tobie oddawał przez 5-6lat, będę ściemniał, obiecywał (30razy obiecam że na pewno itd.)..
A jak już mnie przekonasz że mam go Tobie oddać, to oddam go Tobie bez 4drzwi bez przodu, tłumika, zderzaków i napiszę że czepiasz się bo przecież możesz to sobie dokupić za 2złote.

NIE RÓB Z SIEBIE OFIARY, ZACHOWAJ SIĘ JAK NA FACETA PRZYSTAŁO.

To nie jest zły pomysł ....