Dzisiaj będzie pośrednio o allegro.
Dostałem dzisiaj @ od allegro, z prośbą o logowanie w celu poświadczenia zmian w regulaminie.
Sprawa śmierdziała od początku, bo w nagłówku brakowało imienia i nazwiska oraz samo wymaganie logowania było już podejrzane.
W czym więc problem?
@ był naprawdę świetnie przygotowany graficznie i tekstowo (brak typowych dla google translatoa smaczków) oraz ZNIKNĄŁ zaraz po jego odczytaniu, kliknąłem na inny i tamten wyparował z programu pocztowego.
Także przestrzegam, bo jak mawiał klasyk "wiedźcie, że coś się dzieje".
My się może nie damy złapać, ale nasze rodziny, znajomi?