Dokładnie jak mówi Cyprian. Ja przykładowo podziwiam sposób wykonania tej A1200 w obudowie 800XL i osobę, która zdolie to sobie zrobiła, ale kompletnie mnie to nie jara personalnie, i ja bym np. nie chciał mieć takiego komputera wcale, nawet za darmo.
A co do ciągnięcia: w epoce nie miałem w ogóle 16-bit, prosto z małego Atari przesiadłem się na pecety w latach 90-tych. Ale współcześnie chciałem się przekonać co mnie ominęło, więc kupiłem kilka Amig, kilka ST-ków, nawet C64. Efekt jednak był taki, że np. C64 bawiłem się może z tydzień, a potem przeleżał dwa lata w kartonie, po czym go sprzedałem, podobnie było z kilkoma Amigami. Ostatecznie zostawiłem sobie jedną A500, którą mam żeby mieć, bo nie używam jej wcale, leży w kartonie. Generalnie z dzisiejszego punktu widzenia, to 8-bit czy 16-bit, to taki sam retro złom. Lubię małe Atari bo się na nim wychowałem. Lubię ST, bo nawiązuje linią i psychologicznie to logo Atari mi siedzi, więc mam ze trzy ST-ki, których jednak też nie używam. Tak że ostatecznie bawię się tylko Atari XL/XE.