Kilka uwag, rad:

a) nie używamy floppa na USB tylko tradycyjny napęd.
b) musisz mieć zainstalowany driver "fdrawcmd" - http://atari.8bitchip.info/FdInstall.zip
c) sformatowanie na PC jest niepotrzebne, nagrywając obraz dyskietka może być formatowana na atarowy format
(w aplikacji "Floppy Imaging" trzeba znaznaczyć opcję 'format') i wcale nie musi to być 80 ścieżek, 9 sektorów bo ST
ma jeszcze inne formaty dyskietek.
d) po tylu latach stacje w ST padają i nie jest to zjawisko rzadkie.

Sformatuj dystkietkę najpierw na ST od razu z odpowiednią ilością ścieżek i dopiero po tym zapisuj na PC.

Ok, próbowałem najpierw formatować pod Atari tylko nie mam pojęcia gdzie tam się ustawia ilość ścieżek.
Z tego co się orientowałem to nie ilość ścieżek jest problemem tylko sektorów.

Teoretycznie a nawet praktycznie, sformatowane na Atari nie czyta tylko wywala komunikat o chęci formatowania, a Tos - zaiste 1.02

Jeszcze myślę nad taka rzeczą :
Makedisk używam pod Win XP z cmd, nagram chyba dyskietkę startową z win98 i spróbuję pod samym dosem.

Ostatnio edytowany przez Cios (2017-06-24 09:55:22)

Dzięki, będę eksperymentował ;)

Cześć,
1. otwierałeś tę stację z ST? Warto przedmuchać, przeczyścić głowicę odpowiednim środkiem, przesmarować prowadnice wózka głowicy.
2. można przed nagraniem na fizyczną dyskietkę sprawdzić obrazy .st z emulatorem, czy w ogóle są dobre.
3. dyskietki używasz DD, czy HD? Bo HD mogą mieć problemy w stacji DD.
4. i to co napisał dely, dyskietki mogą być kiepskiej jakości, uszkodzone. Warto najpierw sprawdzić w ST czy się formatują - najpierw jednostronnie, później dwustronnie i dopiero takie zweryfikowane używać do nagrywania w PC. Dyskietki 5.25" DD w małym Atari to nadal w większości mi śmigają, ale 3.5" z mojego doświadczenia, były ogólnie gorszej jakości i wytrzymują krócej.
5. a w ogóle to warto pomyśleć nad inwestycją w jakieś HxC, Satana, itp.

Tak jak pisalem wczesniej stacje wyczyszczone dokładnie, ta w pc i atari, w pc zmieniłem na wszelki wypadek stację na 3 inne, dyskietki zarówno dd jak i hd sprawne, sprawdzane na amidze.

Znany Tobie FloImg umie na PC wyekstrahować pliki z obrazu dyskietki. Jednak nie każda gra której pliki "wydłubiesz" z oryginalnego formatu i nagrasz na PC na dyskietkę sformatowaną w 720k uruchomi się później w ST.
Zwracaj też uwagę czy obraz dyskietki nie ma więcej niż 80 ścieżek. Nie każda stacja w PC może zapisać 81, 82 lub 83 ścieżki.
No i jednak warto pliki .st czy .msa sprawdzać z emulatorem czy w ogóle są dobre.

Nie jestem też przekonany że format w ST na 10 sektorów w FastCopy cokolwiek daje, skoro zaraz potem FloImg na PC i tak ten format nadpisuje. No tylko może tyle, że dzięki FC weryfikujesz że nośnik daje się w ogóle sformatować.

1. Zgraj plik .st na PC na dyskietkę 720KB
2. Użyj bodajże fastcopy pro albo X-Copy na ST (dawno nie używałem, nie pamiętam)
3. Użyj opcji tworzenia dyskietki z obrazu - tam wgrywasz obraz
4. Nagraj na drugą dyskietkę pod ST
UWAGA!
Jak masz mało pamięci - będziesz wachlował dyskietkami, więc nie pomyl się przy odtwarzaniu obrazów!!!

Wtrącę od siebie. Przeczytaj ten (mój zresztą) wątek, gdzie piszę o kilku problemach, ale jeden z nich jest identyczny z Twoim. Problem rozwiązałem regulując głowicę stacji w ST. Jeśli miałbyś ją i tak wymienić, to może warto spróbować.

No fakt, wykazałem się, nie ma co, zapomniałem o ctrl+v :) Już daję linka.

http://www.atari.org.pl/forum/viewtopic.php?id=12522

Jeśli chodzi o samą regulację, to zależy co się rozregulowało. U mnie ewidentnie było widać (patrząc na głowicę z góry), że lekko była przesunięta w bok górna głowica względem dolnej. Założyłem, że dolna była ok (co też w sumie było widać), i poluzowałem śrubki od górnej głowicy. Starałem się ją tak ustawić, żeby nie zrobić niepotrzebnego przesunięcia w przód lub w tył. Udało się za pierwszym podejściem, choć zdaję sobie sprawę, że czasem można w ten sposób pogorszyć sytuację.

Swoją drogą, to za czasów studenckich napisałem pod DOS'a bodajże na zaliczenie programik do ustawiania głowicy stacji PeCetowych. Polegało to na tym, że nagrywało się dyskietkę "matkę", na której były zapisane w każdym sektorze bajty zawierające numer sektora czy tam ścieżki. Program po odpaleniu testu  pokazywał na bieżąco co widzi pod dolną i co pod górną głowicą. Wystarczyło tylko tak regulować, żeby zadana ścieżka była zgodna z tym, co pojawiało się w odczytanych danych, czyli jak kazaliśmy mu skoczyć do ścieżki powiedzmy 30-tej, to powinien wczytać zapisane na dyskietce wartości 30. Działało to całkiem spoko, może nawet gdzieś to mam, ale do regulowania stacji ST chyba się nie nada, ew. do regulowania stacji PC do przeróbki na ST. No i raczej trzeba mieć czystego DOS'a, bo to działało bezpośrednio na funkcjach BIOS'a.

Aaaa, i działało to w czasie rzeczywistym, czyli program ciągle wczytywał te dane i podczas regulacji, rozkręcona i podłączona stacja na bieżąco pokazywała dane na ekranie.

Ostatnio edytowany przez zijacek (2017-07-05 09:19:24)

Na nowo to raczej mało prawdopodobne :). Podejrzewam, że gdzieś go mam. Jeszcze godzinę temu miałem nawet kandydata (jednego z moich starych PC), co do którego miałem nadzieję, że tam on jest, ale niestety, muszę szukać dalej.

edit:
Okazało się, że był na tym kompie nadal w katalogu roboczym pascala. Są dwie wersje, ale nie pamiętam dokładnie co tam dodałem do 1.1. Podejrzewam, że 1.0 była robiona na zaliczenie, a w 1.1 dodałem coś na własne potrzeby. Chyba jest dość intuicyjny, zobacz zresztą.

Ostatnio edytowany przez zijacek (2017-07-05 20:23:24)